W dniach 7-10 września mieliśmy przyjemność uczestniczyć w kolejnym czeskim spotkaniu kolekcjonerów ZT w mieście Ústí nad Orlicí, które było pełne emocji, wrażeń i pięknych miejsc. Chcielibyśmy  podzielić się z Wami przeżyciami z tego wyjątkowego wyjazdu.

Pierwszy dzień, czwartek, to już tradycyjnie dzień "zjazdowy". W drodze do hotelu miasto oczarowało nas swoim historycznym charakterem, kolorowymi fasadami domów i mnóstwem kwietnych ozdobników.

Następnego dnia czekała na nas przygoda na rzece Tichá Orlice. Wyruszyliśmy pieszo do miejsca spływu kajakowego, który okazał się emocjonujący i pełen śmiesznych sytuacji. Rzeka zaskoczyła nas, na  szczęście, spokojem, bo inaczej kajaki przysporzyłyby nam o wiele więcej emocji. W trakcie spływu walczyliśmy z wychodzącymi nam naprzeciw gałęziami drzew, konarami i krzaczkami, które wyrastały nam jak grzyby po deszczu. To była prawdziwie magiczna przygoda.

Kolejnym punktem programu była wędrówka na Andrlův chlum z prawie 50-metrową  wieżą widokową i konsumpcja steków, które po tak ostrym podejściu były dla nas ratunkiem duszy i ciała :) Z wieży widokowej można było obejrzeć Góry Orlickie, Karkonosze, Śnieżnik i inne punkty. Pogoda nam dopisała, także widoki były przednie. Wieczorem kolacja i polsko-czesko-słowackie rozmowy. 

Spotkanie nie mogło oczywiście obyć się bez czasu wolnego, który przypadł w sobotę i pozwolił nam bardziej zanurzyć się w lokalnym krajoznawstwie. Większość z nas wykorzystała ten czas na zwiedzanie zamków, których na tym terenie jest sporo, a to za sprawą czeskiego odpowiednika francuskiej doliny Loary - zamki nad Orlicą. Pałace Častolovice, Doudleby, Potštejn i Nowy Zamek v Kostelcu nad Orlicą, zamki Potštejn i Litice to jedne z wielu atrakcji, jakie tutaj można poznać. Są to pełne historii obiekty, które ... wciągają, i to serio. Fascynujące opowieści przewodników - fakty, które niejednokrotnie przywołują w pamięci pamiętniki czy biografie sławnych rodów.

Sobotni wieczór przeszedł do historii. Otóż ... w quizie wiedzy czesko-polskiej i konkurencji na najdłużej kręcący się drewniany krążek, pierwsze miejsce zajęła drużyna z Polski :)

Podsumowując, to spotkanie było dla nas niezapomnianym doświadczeniem. Zwiedzanie, spływ na kanoe, wizyty w zamkach i czas wolny, pozwoliły nam, chociaż w pigułce poznać region pardubicki i jego kulturę z różnych perspektyw. Jesteśmy pewni, że te wspomnienia zostaną z nami na zawsze.

Zespół Znaczków Turystycznych