Cóż nasza przygoda ze znaczkami turystycznymi zaczęła się tak naprawdę niespodziewanie i nagle,w zeszłym roku w czerwcu wybraliśmy się po raz pierwszy z mężem na dłuższą wycieczkę po górach a mianowicie Brenna centrum- Błatnia - Klimczok - Przełęcz Karkoszczonka - Brenna centrum. Tak nam się spodobało,iż postanowiliśmy wciągnąć w to dzieci,a znaczki miały być miłą pamiątka i poniekąd zachętą dla dzieci,ale okazała się również świetną zabawą dla nas :p i tak oto w zeszłym roku  przeszliśmy cały Beskid śląski zbierając przy tym znaczki. W tym roku powędrowaliśmy już nieco dalej :Czechy,Słowacja,Pieniny,Beskid Żywiecki....i na tym nie poprzestajemy :) nasza kolekcja się powiększa z dnia na dzień ...na dzień dzisiejszy mamy ich 25 plus te które do nas dotrą . Pozdrawiam Anna :)