Od wielu lat uprawiam turystykę kolarską, a po przejściu na emeryturę pokonuję na rowerze z sakwami nie mniej niż 5 tysięcy kilometrów rocznie. Jak dowiedziałem się o istnieniu Znaczków Turystycznych. Mieszkam 35 kilometrów od granicy z Czeską Republiką i często w moich wojażach rowerowych jestem na jej terytorium. Tam też zauważyłem po raz pierwszy owe ZT i rozpocząłem ich kolekcjonowanie.

Mam ich w swoich zbiorach 52 sztuki. W kraju dotychczas zbierałem Odznaki Krajoznawcze wydawane przez Oddziały PTTK, lecz tam Panowie postanowili robić na nas turystach dobry interes. Ich ceny rosną z sezonu na sezon, a niektóre z nich z biegiem czasu śniedzieją. Od zeszłego roku postanowiłem podczas wypraw rowerowych zbierać Znaczki Turystyczne i w naszym kraju. Po zebraniu jednak kilkudziesięciu sztuk, postanowiłem zdobywać potwierdzenia ze zwiedzanych miejsc znaczkowych w postaci pieczątek lub moich fotek na ich tle, a następnie pisać do Państwa o przesłanie mi  Znaczka Turystycznego z tego miejsca. Powody są dwa: 1 - Cena jednego ZT w Czechach to 30 koron i nie spotkałem się z tym, iż byłby droższy. W naszym kraju najtańszy kupiłem za 7 złotych, a najdroższy za 12 złotych, chyba coś tutaj nie gra? 2 - Jadąc na rowerze po wyznaczonej przez siebie trasie niejednokrotnie nie mogę czekać na otwarcie kiosku z pamiątkami przy obiekcie kilkanaście minut (są one otwierane niejednokrotnie w innych godzinach niż miejsce znaczkowe, gdyż są w rękach prywatnych). W tej turystyce niestety trzeba trzymać się tak trasy jak i zegarka. Obecnie jestem w posiadaniu 43 Znaczków Turystycznych z terytorium naszego kraju i doszedłem do wniosku, ze są one lepszą alternatywą Odznak Krajoznawczych PTTK. Po zobaczeniu ich u mnie przez kolegów turystów kolarzy jak i tych co wędrują po górach postanowili oni za moim przykładem również je kolekcjonować. Myślę, że sposób pozyskiwania Znaczków Turystycznych, pisząc po nie do Państwa, przesyłając równocześnie potwierdzenia zwiedzanych obiektów nie jest czymś złym. Oczywiście przyjemniejsze jest powracanie z wyprawy ze ZT w sakwie, lecz dopóki nasi sprzedawcy będą tak pazerni na każdą złotówkę za wszelką cenę, będę Państwa niepokoił i prosił o przysyłanie mi ich pocztą za co będę bardzo wdzięczny.