Co do znaczków to pierwszy zdobyłam na Śnieżce. Byłam już na niej kilka razy i akurat taka pamiątka przykuła moją uwagę (kupiłam ją w czeskiej "restauracji" na Śnieżce). Mam już tyle kolorowych magnesów, kartek, medali, że naprawdę taka pamiątka mi się spodobała. Kiedy wróciłam do hotelu, dopiero przeczytałam dołączoną do znaczka karteczkę i totalnie wciągnęłam się w zbieranie. Następny znaczek został zakupiony w Skalnym Mieście w Adršpach, później na Spacerze w koronach drzew i Harrachov (Mumlavsky vodopad). Bardzo mi się ta idea podoba, nawet z tego wyjazdu powstanie pamiątkowa tabliczka ze znaczkami - teraz niekompletna bo z niecierpliwością czekam na brakujące znaczki i mech chrobotek :) A że kocham Karkonosze to mam nadzieję, że moja kolekcja jeszcze się powiększy.