Nasza historia ze znaczkami rozpoczęła się banalnie, wraz z 8-letnim synem mieszkamy 30 kilometrów od Jeleniej Góry, więc wypady w góry te większe i te mniejsze są dla nas naturalną formą aktywnego wypoczynku, a Państwa znaczki są świetnym sposobem usystematyzowania odbytych wycieczek.

A który znaczek był pierwszy- nie mamy żadnego, byliśmy w wielu miejscach, ale nie potwierdzaliśmy ich zakupem znaczków. Teraz, w oczekiwaniu na dziennik planujemy wycieczki (na razie przed komputerem) w celu zdobycia trofeum w postaci drewnianego krążka. A drugim, równie ważnym powodem jest fakt, że nasi znajomi, również zakochani w górach posiadają już dziennik kolekcjonera i kilkanaście zdobytych znaczków i podzielili się z nami swoją pasją. Teraz, już większą grupą będziemy odwiedzać miejsca zaopatrzone znaczkami turystycznymi.