Moje zainteresowanie znaczkami turystycznymi zaczęło się, z chwilą przeczytania jakiegoś artukułu prasowego dotyczącego znaczków. Potem strona internetowa znaczków, która mnie zaciekawiła, a w związku z tym iż z żoną lubimy spędzać wakacje aktywnie zwiedzając, z pomocą strony ze znaczkami jest możliwość zaplanowania wakacyjnych wojaży odwiedzając znaczkowe miejsca. Niektóre miejsca to prawdziwe perełki, których bym nigdy  nie zobaczył (Ogrody Hortulus jeden z pierwszych znaczków i wspaniałe miejsce). Trafiają się jednak zupełnie nietrafione miejsca tak jak znaczek 111, dobrze że są w mniejszości. Najwspanialsze jest to, że mimo iż wiem z opisu, że to fajne miejsce, okazuje się, że jest tam jeszcze wspanialej (ostatnio Arboretum w Wojsławicach) parę godzin zwiedzania. Na koniec pamiątką jest właśnie znaczek.