Moja przygoda ze znaczkami jest raczej banalna. Kolejny rok z rzędu wyjeżdżałam na wakacje w to samo miejsce i chciałam sprawdzić co nowego w okolicy. Na stronie gminy urzędnicy z dumą pochwalili się, że Sława (bo o niej mowa) ma również swój znaczek turystyczny. Zaczęłam czytać ideę znaczka, potem znalazłam w internecie Waszą stronę i się zaczęło. Pierwszy znaczek Sława - Jezioro Sławskie kupiłam 1 sierpnia 2018 roku (tak, dokładnie dwa tygodnie temu), potem pojechałam do Parowozowni Wolsztyn (drugi znaczek). Wracając do domu zahaczyłam o muzeum we Wschowie i oczywiście zamek w Rydzynie. Dziś mam już 16 znaczków, bo weekend spędziłam na Szlaku Orlich Gniazd. Żałuję, że wcześniej nie zwracałam uwagi na wiszące w gablotach drewniane znaczki. A ponieważ kocham zwiedzać Polskę, miałabym już pewnie kilka znaczków kolekcjonerskich.... Ale nic to, zawsze mogę pojechać drugi raz, tylko, że teraz: dla znaczka turystycznego.