Turystykę, górską ale nie tylko, żona i ja "praktykujemy" od bardzo dawna, jeszcze nie było żadnych znaczków :) tzn. były PTTK odznaki turystyczne, ale to nie to samo, a na przynależność do PTTK jakoś brakowało nam czasu / okazji / chęci. Podczas którejś wycieczki, w schronisku nasza córka Berenika - skutecznie "zarażona" górami, turystyką, wędrówkami i kulturą fizyczna - zobaczyła taki znaczek i "zapragnęła" :). Na razie ma trzy znaczki - ze schronisk: na Turbaczu, pod Babią Górą (Markowe Szczawiny) i z Hali Miziowej. Potem - po nitce do kłębka - na Waszej stronie przeczytała o dzienniku - "albumie znaczkomaniaka" i teraz kupujemy jej na prezent, nawet jak nie będzie przed Świętami to nie szkodzi - będą inne okazje. Waszą stronę odwiedzamy - podoba nam się :) W ogóle ta inicjatywa ze znaczkami - bardzo trafiona. Do tej pory mamy pieczątki z odwiedzanych miejsc - na karteczkach, w notesikach, na widokówkach... itp. A teraz - wszystko będzie elegancko w jednym miejscu. Będzie mały kłopot, jak będziemy w miejscu, w którym nie będzie Waszego znaczka ;)