Pierwszy znaczek turystyczny kupiłem na rajdzie studenckim w schronisku Szwajcarka w Rudawach Janowickich. Od tego czasu sporadycznie kupowałem w niektórych schroniskach, aż pewnego dnia moja narzeczona, którą poznałem też na rajdzie stwierdziła,że wyglądałyby one super na choince zamiast bombek. Od tego czasu uzupełniamy aktywnie kolekcje znaczków o miejsca, w których byłem razem z nią.