Pierwszy znaczek turystyczny znalazłam w sklepiku z pamiątkami w Muzeum Helu, miał być prezentem dla teścia, który należy do PTTK. Parę godzin później odwiedziłam też Muzeum Obrony Wybrzeża w Helu i tam był kolejny znaczek. Drugi kupiłam już z przekonaniem, że wrócę do domu i sama sprawdzę, o co w tym chodzi. Przyznam, że teraz mam większą motywację do podróżowania i zwiedzania Polski.