Bardzo się ucieszyłam kiedy dowiedziałam się o reaktywacji polskiej wersji znaczka. Jestem kolekcjonerką znaczków od 4 lat. Najwięcej znaczków mam oczywiście z Czech. Jednak w kolekcji jest też sporo słowackich, polskich oraz kilka węgierskich. Cenie sobie znaczek za to że dzięki niemu zwiedziłam miejsca do których nigdy nie dotarłabym, za to że są motywacją do zwiedzania i podróżowania.

Zaletą jest też album znaczków. Wystarczy go wziąć ze sobą i zaplanować wycieczkę bez większego zastanawiania dokąd się wybieramy. Dzięki takiej formie promocji lepiej znam i wiem więcej o czeskich atrakcjach turystycznych niż polskich. Myślę, że idea znaczka w Polsce jest bardzo potrzebna. Przez znaczek trafiłam do małego muzeum w Jastrzębiej, które nigdy by nie zostało przeze mnie odwiedzone bo nawet nie przypuszczałabym, że coś tak wspaniałego znajduje się w takiej małej miejscowości. Miły Pan, który oprowadza po muzeum z entuzjazmem opowiada o swoich zbiorach. Warto zobaczyć. Nieopodal jest muzeum przyrodnicze bardzo nowoczesne niedawno odmłodzone. Dzięki znaczkowi trafia się nie tylko w ciekawe miejsca ale też na sympatycznych ludzi. To tylko przykłady. Natomiast Polska to wielki kraj mający bardzo dużo do zaoferowania w turystyce. Dzięki znaczkowi te miejsca mogą być zdecydowanie bardziej dostępne nie tylko nam ale też turystom – kolekcjonerom z innych krajów. Wspaniała forma poznawania i integracji.