Pasję do podróży zaszczepili nam rodzice, którzy po „odchowaniu” dzieci zaczęli korzystać troszkę więcej z życia i podróżować po Polsce ;) Wraz z paczką znajomych zwiedzają różne miejsca i również zbierają znaczki i to właśnie od nich dowiedziałam się o ich istnieniu. Decyzję o zbieraniu znaczków podjęliśmy z partnerem momentalnie i pierwszy znaczek przywieźliśmy z naszego wspólnego wyjazdu do Niechorza (latarnia morska). Od tej pory zebraliśmy już kilka, a po znalezieniu informacji, że można domówić brakujące zrobiliśmy listę miejsc, które zwiedziliśmy razem od początku  znajomości, a z których nie mamy znaczka, bo nie wiedzieliśmy jeszcze, że będziemy razem zbierali, bądź są dostępne tylko korespondencyjnie. :) To bardzo przyjemna inicjatywa, a i oryginalna pamiątka z odwiedzonych miejsc :) W przyszłym mieszkaniu planujemy wspólnie przeznaczyć jedną ścianę na mapę miejsc, które zwiedziliśmy i ozdobić ją właśnie znaczkami.