Pierwszy znaczek zobaczyłam w Sali BHP Stoczni Gdańskiej w styczniu tego roku. Nie wiedziałam jeszcze wtedy co to jest i go nie kupiłam. Następny zobaczyłam w Muzeum Ziemi Puckiej i skojarzyłam, że już kiedyś gdzieś takie coś widziałam. Kupiłam i weszłam na Waszą stronę. Obecnie mamy 8 znaczków, które przywieźliśmy z naszych podróży. Jestem Wiceprezesem Klubu Turystycznego PTTK, więc dużo podróżujemy, zwłaszcza po Pomorzu. Rodzinnie "wypuszczamy" się głębiej w Polskę. W zeszłym roku były to Bieszczady, a w tym Góry Świętokrzyskie, Kielce i Sandomierz. Dużo podróżują także nasze córki harcerki. Nie kupujemy wszystkich znaczków z danej miejscowości, tylko wybieramy jeden, który najbardziej nam się podoba. Bardzo żałujemy, że w naszej ukochanej Gdyni nie ma żadnego znaczka, ale mamy nadzieję, że kiedyś się doczekamy.