Co do mojej historii ZT to jest ona mocno standardowa :) Dużo jeżdżę po kraju, a w szczególności po naszych górach, spędzam tam praktycznie każdą wolną chwilę. Z każdego wyjazdu przywożę coś na pamiątkę, coś małego co da się przyczepić do mojej sciany obłożonej metalowymi panelami. Wybór padł na magnesy. ZT widywałem już dużo wcześniej w różnych miejscach, ale kompletnie nie wiedziałem o co w tym chodzi, że są ze sobą powiązane itp. Na pewno pierwszym był ZT 121 Waligóra z Gór Kamiennych kupiony w schronisku Andrzejówka, szczyt odwiedzony przy okazji robienia Korony Gór Polski. W schronisku oprócz mnie i mojej przyjaciółki był też starszy jegomość, który okazał się być wieloletnim pracownikiem stacji meteorologicznej na Śnieżce ! I tak sobie długo porozmawialiśmy o różnych górskich przygodach :) A potem poleciało to już z górki, kolejne znaczki ze schronisk wpadały bardzo szybko. Na chwilę obecną mam już ich grubo ponad sto, w tym kilka z Czech i Słowacji. Każdy ZT jest dla mnie małym dziełem sztuki, dbałość o każdy detal aż zadziwia. Chyba na dobre wciągneło mnie kolekcjonowanie ich :) Oficjalną stronę ZT oczywiście znam, jestem tam zalogowany, super sprawą jest dla mnie mapa ZT, zawsze można "zahaczyć" w trasie o jakieś miejsce ze znaczkiem.