O Znaczkach Turystycznych to słyszałem już bardzo dawno, pod koniec podstawówki gdzieś w 2006r. Nie było jednak jakoś okazji, żeby bliżej przyjrzeć się tej sprawie. Potem jakoś o tym zapomniałem i tak minęło kilka lat, w szkole średniej sobie przypomniałem, że coś takiego istnieje i postanowiłem sobie, że jak będzie okazja to kupię pierwszy znaczek i zobaczę z bliska jak to wygląda. 

Pierwszy znaczek, a właściwie cztery pierwsze kupiłem w Czechach w 2013 r. Był to też taki przypadek bo zobaczyłem, że na tych drewnianych kółkach są wypalone miejsca w, których byłem, a nie mam z nich żadnej pamiątki i od tej pory wszystko się zaczęło. Śledzenie na mapie miejsc gdzie są ZT. Później zobaczyłem, że bardzo dużo mi ich brakuje, bo byłem już w tylu miejscach, gdzie nic nie kupiłem lub nie było ZT, a teraz są. Tą pasją udało mi się również zarazić żonę i od 17 września 2016r. razem dzielimy to nasze podróżnicze hobby. Podczas naszej podróży udało się bardzo zasilić naszą kolekcję, a jednym z celów było też odwiedzenie Centrali w Złotym Stoku.