Na pierwszy znaczek (No. 848 Skansen Olandia w Prusimiu - Holender) natrafiłem niejako przez przypadek, podczas weekendu nad jeziorem w Prusimiu. Szukaiśmy jakiejś drobnej pamiątki, którą z wycieczki mógłby zabrać nasz synek. Kiedy nieco później zobaczyłem następne znaczki, m.in. w Wielkopolskim Parku Narodowym i Muzeum Rolnictwa w Szreniawie, zorientowałem się, że to seria i bardzo fajny pomysł na kolekcjonowanie wspomnień. Zbieramy znaczki wyłącznie z miejsc, w których był i które na własne oczy widział syn (7-latek). Obecnie mamy 50 i jeśli uda nam się zrealizować wycieczkę do Zbąszynia, powinniśmy mieć naszą pierwszą dziesiątkę na Znaczek Kolekcjonera.