Historia znaczka to historia mojego dziecka. Jestem mamą-góroholiczką i od małego uczyłam swojego syna turystyki i trekkingu. Jako trzylatek wszedł na Wielka Sowę i jako nagrodę kupiłam mu pierwszy medal czyli 1 ZT. Tak się z niego cieszył, że już na każdym szczycie wołał o ten znaczek i traktowal go jako medal. Potem był Szczeliniec Wielki, Turbacz, Śnieżka, Wysoka i wiele innych szczytów. Obecnie ma w kolekcji około 30 znaczków z Polski i Czech, w tym 18 szczytów KGP. W Ten weekend byliśmy w Tatrach i zaliczył swój pierwszy dwutysięcznik, Przełęcz Zawrat oraz Giewont. Niestety na trasie, na szczycie nie ma możliwości zakupu znaczka ani w schronisku nic nie było. Stąd prośba poszła bezpośrednio do Państwa.