Od zawsze coś z żoną kolekcjonowaliśmy, znaczki pocztowe, pocztówki, przypinki, magnesy. Jak tylko się dało to zawsze coś z tych wymienionych przywoziliśmy do domu z naszych wycieczek. W styczniu byliśmy odwiedzić nasz zamek w Będzinie, jedno z naszych ulubionych miejsc spacerowych w mieście. Wtedy zainteresowaliśmy się znaczkiem turystycznym z okazji 660 lat nadania praw miejskich. Znaczek bardzo nam się spodobał, a najbardziej Frankowi naszemu synkowi (4,5 roku)

Kupiliśmy ten znaczek, w domu odwiedziliśmy waszą stronę i ściągnęliśmy aplikację. Po chwili już planowaliśmy wycieczkę znaczkowym szlakiem. Padło na Pszczynę, oczywiście znaczkowe miejsca zostały zwiedzone i znaczki kupione. Kolejne wyjazdy, zwiedzanie i kupno znaczków: Prudnik(3), Głuchołazy(4), Nysa(3), Głubczyce(4), Katowice(1), Mysłowice(3), Świętochłowice (0-brakZT), Czeladź(2), Rabsztyn(3) i niestety w ostatni weekend Bydlin, gdzie znaczków już zabrakło.

Kolejne wycieczki już też są zaplanowane, w najbliższym czasie Jeseniki, Paczków, Otmuchów. Jak widać wpadliśmy po uszy w znaczkowym zbieractwie. Bardzo nas to cieszy, bo turystyka i zwiedzanie to nasze ulubione weekendowe zajęcia, a znaczki bardzo nas motywują do odwiedzania miejsc, które nie zawsze były na naszej liście.