Dokładnie rok temu podczas wakacyjnego urlopu natknęłam się na ciekawą pamiątkę wykonaną z drewna. Nie był to żaden kiczowaty symbol miejsca, w którym byłam, a Znaczek Turystyczny przedstawiający latarnię morską w Niechorzu. Ów przedmiot wydał mi się idealną pamiątką pobytu w tym miejscu. O znaczku zapomniałam na kilka dni i dopiero podczas rozpakowywania bagażu ponownie wpadł mi w ręce. Zaciekawił mnie przede wszystkim numer widniejący na znaczku, a sugerujący, że znaczek jest częścią serii.

Idąc tym tropem przeszukałam internet i okazało się, że znaczek, który posiadam jest częścią gry kolekcjonerskiej, w której uczestniczy już kilka krajów europejskich. 

Ideą Znaczka Turystycznego jest promocja miejsc atrakcyjnych turystycznie oraz wyznaczanie znaczkowych szlaków dla turystów. Pomysł ten zrodził się w Czechach , a wkrótce potem zagościł również w takich krajach jak: Słowacja, Niemcy, Ukraina, Austria, Węgry, Rumunia, Holandia, Wielka Brytania, Chorwacja, Włochy, Rosja, USA i Polska. W chwili obecnej w całej Europie, USA i Rosji funkcjonuje  blisko 3658 miejsc opatrzonych Znaczkiem Turystycznym. W Polsce kolekcjonowanie ZT zapoczątkowano kilka lat temu. Obecnie w całym kraju funkcjonuje 171 znaczkowych miejsc, wśród których większość promuje miejsca i miejscowości położone na południu kraju. Miejsca, w których wprowadzono ZT są specjalnie oznaczone, a mapę występowania znaczków i wiele innych informacji na ich temat można znaleźć na polskiej stronie Znaczka Turystycznego pod adresem www.znaczki-turystyczne.pl.

Wracając jednak do mojej przygody ze Znaczkami Turystycznymi, po ubiegłorocznym spotkaniu ze znaczkiem i zapoznaniu się z dostępnymi materiałami na ten temat postanowiłam tegoroczny urlop zaplanować pod kątem możliwości zdobycia kolejnych Znaczków Turystycznych do kolekcji. Postanowiłam zatem odwiedzić dotąd nie zdobytą przeze mnie Kotlinę Kłodzką, w której zainstalowanych jest kilkanaście ZT. Po zarezerwowaniu noclegów spakowałam plecak i kilka dni później gotowa do podróży stanęłam na Ziemi Kłodzkiej, gdzie swoją przygodę ze ZT rozpoczęłam  od spływu pontonowego Nysą Kłodzką do miejscowości Bardo. Tutaj też zdobyłam swój pierwszy w tym sezonie ZT, a kolejny kilkaset metrów dalej zwiedzając Sanktuarium Strażniczki Wiary w Bardzie. Tego dnia zwiedziłam jeszcze kilka miejsc w okolicy, a wśród nich Twierdzę Kłodzko, w której zakupiłam kolejny Znaczek Turystyczny. W kolejnych dniach zwiedziłam miejscowości Złoty Stok i Lądek Zdrój, a także Jaskinię Niedźwiedzią i Kopalnię uranu w Kletnie oraz Wodospad Wilczki w Międzygórzu i uzdrowisko Długopole Zdrój. Na mojej znaczkowej trasie turystycznej pojawiły się także liczne schroniska turystyczne m.in. schr. Jagodna, Pod Muflonem, Na Szczelińcu Wielkim, Pasterka i Zygmuntówka. Zwiedziłam ponadto Szlak ginących zawodów w Kudowie Zdroju, miasto Radków oraz Sanktuarium Maryjne w Wambierzycach. Ostatniego dnia udałam się także nieco na zachód by będąc w tym regionie kraju zwiedzić jeszcze trzy znaczkowe miejsca w Karkonoszach. Po całym dniu męczących górskich wycieczek zdobyłam także znaczek ze schronisk Strzecha Akademicka oraz Kamieńczyk. 

Po sześciu dniach relaksacyjnych wypraw turystycznych z dorobkiem ponad 20 polskich znaczków powróciłam do domu. Wyprawę uznałam za niezwykle udaną nie tylko dlatego, że zdobyłam wiele ciekawych Znaczków Turystycznych, ale także dlatego, że dzięki nim odwiedziłam miejsca, w których pewnie moja noga nigdy by nie stanęła, bo trudno szukać o nich wzmianki w przewodnikach turystycznych lub po prostu nie zawsze chce się wszystko zobaczyć. Czas spędzony na wędrówkach szlakiem Znaczka Turystycznego pozwolił mi odpocząć po całym roku ciężkiej pracy, a analiza odwiedzonych miejsc w dalszym ciągu przywołuje miłe wspomnienia z minionych już wakacji. Śledząc doniesienia z polskiej strony Znaczka Turystycznego i jej profilu w serwisie Facebook www.facebook.com/znaczki.turystyczne poznałam kilku zapalonych turystów również zbierających ZT i już w naszych planach szykuje się kolejna wędrówka szlakiem ZT – być może jeszcze w tym roku.