Moja historia znaczkowa sięga ubiegłego roku i zupełnie przypadkowej rozmowy z koleżanką z pracy. Koleżanka już ze mną nie pracuje, a pasja znaczkowa pozostała, z czego się niezmiernie cieszę :) Pierwszym zakupionym znaczkiem był Dom Ludowy w Bukowinie Tatrzańskiej ... historia też w pewien sposób ze mną personalnie powiązana, a mianowicie poprzednio pracowałam w miejscu, które było Domem Ludowym, nie na Podhalu, a na Mazowszu co prawda, ale jednak :) W tej chwili mam już 25 znaczków i przed każdym wyjazdem oglądam mapę w poszukiwaniu kolejnych perełek :) Bardzo polubiłam te "okrągłe drewienka" także za ich wyjątkowy zapach.