Zbieraniem znaczków zaraził mnie kolega z pracy. Kolekcjonuje je od kilku lat, więc miał wiele historii do opowiadania. Będąc u teściów w Strzelcach Krajeńskich poszłam do informacji turystycznej kupić magnesy, ale obok zauważyłam znaczek, o którym tyle słyszałam. Skusiłam się i jak widać skutecznie mnie wciągnęło. Przez pół roku zdążyłam też zarazić znaczkami kolejne 7 osób. Idea znaczkowa godna polecenia.