Nasza historia ze znaczkami turystycznymi zaczęła się na Helu (Muzeum Obrony Wybrzeża nr 709). Koniec Polski jest dla nas szczególnym miejscem i bardzo chcieliśmy kupić pamiątkę, która nie będzie kolejnym magnesem. Sprzedawca zasugerował znaczek turystyczny. Skusiliśmy się i w sumie tak to się zaczęło. Początkowo pytałam o znaczki w miejscach, które odwiedzaliśmy. Teraz zaczynam poznawać najbliższe okolice śladami znaczków.... Mam ich niecałe 20 szt., ale obawiam się, że to dopiero początek :-)