O idei znaczka turystycznego dowiedziałem się od mojej bardzo dobrej znajomej, która była latem tego roku na Półwyspie Helskim i tam zdobyła swoje pierwsze znaczki. Trochę mi opowiedziała o znaczkach i pokazała mapę z miejscami, w których można je zdobyć. I tak po przeanalizowaniu mapy, stwierdziłem, że po pierwszy pojadę do Muzeum Regionalnego w Łukowie. Pojechałem rowerem i tego dnia zrobiłem blisko 90 km. Po drugi również, pojechałem rowerem. Także blisko 90 km, a miejscem był Dwór w Mościbrodach. A później był wpis na stronie, oczywiście nie podajemy tam nazwisk. To bardzo pomaga innym kolekcjonerom. Ludzie to chętnie czytają i takie świadectwa pomagają w rozwoju idei.