Próbowaliśmy z rodziną ustalić, który znaczek był pierwszy i mamy z tym problem. :) Pamięć jest zawodna. Prawie na pewno było to któreś z górskich schronisk. Jest duża szansa, że to było schronisko na Biskupiej Kopie. A zaraz potem Głuchołazy i kopalnia w Złotym Stoku jeszcze w ramach tego samego wyjazdu. Kojarzy mi się gdzieś widok ściany, na której wisiało mnóstwo znaczków w równych rzędach. To był chyba bezpośredni powód zainteresowania znaczkami, bo mi się to spodobało. Mogło to być właśnie na Biskupiej Kopie, ale mogło to być też w Czechach, w Prahowie albo Valecowie, a potem w Polsce widząc znaczek już wiedziałem co to jest. Wcześniej mogłem widzieć znaczki gdzieś wśród innych pamiątek, np. w Samotni czy na Skrzycznem, ale nie podpadło mi, że to nie jest tylko lokalna pamiątka, ale większy projekt.