Piękną, słoneczną pogodą powitał w minioną sobotę Kalisz uczestników Spotkania Regionalnego Kolekcjonerów Znaczka Turystycznego, którzy po raz drugi przybyli do grodu nad Prosną z różnych stron Polski. 43-osobowa grupa znaczkomaniaków zameldowała się przed południem tuż przy budynku Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego. Właśnie z tego miejsca rozpoczęła ona swoją wędrówkę pod wodzą przewodnika PTTK, p. Andrzeja Matysiaka, oraz członków Kaliskiego Klubu Znaczkomaniaków. Po krótkim przywitaniu rozpoczęło się wyczekiwane przez wszystkich zwiedzanie miasta

Już na początku nie lada gratką okazało się zwiedzanie wnętrza teatru oraz możliwość stanięcia na deskach jego sceny. Stamtąd kolekcjonerzy udali się do Centrum Kultury i Sztuki, aby nabyć znajdujący się tam znaczek. Po drodze podziwiali park miejski, wysłuchując opowieści przewodnika o dawnym Kaliszu, kaliskich kulinariach i wielu innych ciekawych historii.

Następnie wszyscy przemieścili się do kościoła oo. Franciszkanów. Tutaj mieli okazję przyjrzeć się odkrytemu niedawno przez konserwatorów zabytków, największemu średniowiecznemu malowidłu z przełomu XIII i XIV wieku, przedstawiającemu świętego Krzysztofa. Ale okazało się, że kościół kryje w swoim wnętrzu jeszcze kilka ciekawostek, o czym oczywiście poinformował przewodnik.

Spacerując ścisłą starówką Kalisza, uczestnicy spotkania udali się do siedziby lokalnej PTTK, a później także Centrum Informacji Turystycznej, gdzie czekały na nich kolejne znaczki turystyczne oraz ten jeden szczególny, podarowany jesienią Kaliskiemu Klubowi Znaczkomaniaków. Po krótkiej wizycie w tym miejscu, sesji fotograficznej z Maxi Znaczkiem i udzieleniu wywiadu do lokalnego radia, kolekcjonerzy przeszli ulicami miasta do katedry.

Kolejny punkt wycieczki to planty. Tutaj zatrzymano się przy jedynym w Polsce pomniku książki. Po drodze pan Andrzej podzielił się z wszystkimi sporą ilością ciekawostek na temat znanych kaliszan - Adama Asnyka, Marii Konopnickiej i Marii Dąbrowskiej. Nieco cienia i ochłody w ten słoneczny i parny dzień, wszystkim turystom dała fontanna „Noce i dnie”, przy której konieczne było wykonanie pamiątkowej fotki zbiorczej.

Ostatnim punktem wycieczki był wyczekiwany przez wszystkich wspólny posiłek. Rozmowy przy kawie, czy odbijanie okolicznościowych pieczęci trwałyby pewnie do późnego wieczora, gdyby nie fakt, że tego dnia w Kaliszu miała miejsce Noc Kultury – Noc Muzeów i nasi goście postanowili skorzystać z przygotowanej oferty kulturalnej i możliwości odwiedzenia kolejnych ciekawych obiektów. Byli też i tacy, którzy wyruszyli do Warszawy, aby jeszcze tego samego dnia podziwiać wystawę znaczków turystycznych, zlokalizowaną w sąsiedztwie Muzeum Sue Ryder.

To było niezwykłe spotkanie w gronie pozytywnie zakręconych osób, dla których poznawanie naszego kraju to jeden ze sposobów na spędzanie wolnego czasu. Nieoficjalnie spotkanie zakończyło się w pobliżu kaliskiego ratusza, gdzie przeniesiony został Maxi Znaczek, który chwilę później zainicjował do działania kolejnych znaczkomaniaków. Oby było ich jak najwięcej!

Ewa Mąkowska