Listy i doświadczenia kolekcjonerów
5.02.2025 - Oleksandr z Bydgoszczy
Ponieważ jestem Ukraińcem, pierwszy znaczek turystyczny był ukraiński - 192 Kościół Świętej Trójcy w Żółkwi. Było to w 2011 roku. Jechaliśmy drogą i zobaczyliśmy piękny stary drewniany kościół, który był zamknięty. Numer telefonu księdza znajdował się przy drzwiach, wraz z zaproszeniem do kontaktu. Gdy czekaliśmy na księdza, zauważyłem obok drzwi obrazek przedstawiający znaczek turystyczny i zapytałem o to księdza. Tak zaczęła się moja historia ze znaczkami turystycznymi. Gdy wybuchła wojna, przeprowadziłem się do Polski. Pierwszy mój polski znaczek turystyczny pochodził z Przemyśla (107 Zamek Kazimierzowski w Przemyślu).
3.02.2025 - Daria z Warszawy-Wesołej
Znaczkami turystycznymi zainteresowałam się przez przypadek, szukając w internecie informacji o moście w Tczewie, gdyż zawsze chciałam zobaczyć go z bliska. W wynikach wyszukiwania wyświetliła mi się informacja o znaczku turystycznym z mostem w Tczewie. Postanowiłam, że go kupię na pamiątkę. I dobrze, że to zrobiłam, bo w Tczewie bardzo mi się podobało do tego stopnia, że postanowiłam z niego wysłać tradycyjną pocztówkę do znajomych. No i się nie dało, bo, cytuję: "pocztówkę z Tczewa?? Nie mamy. Przecież tu nikt nie przyjeżdża!" Teraz w Tczewie jest kilka znaczków turystycznych do zdobycia i ktoś wreszcie tam przyjeżdża, czyli idea znaczka turystycznego działa :-) Wciągnęłam w zbieranie mojego syna, ale on tylko zbiera znaczki o tematyce kolejowej i stąd moje zamówienie.
8.01.2025 - Sarah z Bielan Wrocławskich
Niestety nie pamiętam jaki był mój pierwszy znaczek - spodobał mi się w jakimś schronisku i dopiero później zobaczyłam, że to nie jest zwykła pamiątka. zaczęłam je zbierać i pytać o nie w miejscach gdzie akurat byłam. Później na kilka lat zapomniałam o tym aż teraz zajrzałam do swojej walizki ze znaczkami - było ich 15 - i mój partner się tym podjarał. Teraz mamy misję by być pierwszymi na liście którzy zbiorą ich 150 i to daje nam też motywację, by pozwiedzać miejsca w naszej okolicy.
16.12.2024 - Mariusz z Poznania
Jeśli chodzi o moje znaczki, to posiadam ich równe - zero. Natrafiłem na tę inicjatywę kilka dni temu i uznałem to za fantastyczną sprawę, i nie mogłem uwierzyć, że w dobie mediów społecznościowych itp. takie coś jest jeszcze możliwe. Stąd moje zamówienie - chce jako prezent podarować dzieciom 15 i 12 lat po dzienniku odkrywcy i namówić ich do zbierania owych znaczków, w końcu mają przed sobą całe życie i niech mają jakiś cel. Jeśli o mnie chodzi to pasjonuje się turystyką motocyklową - głównie jeżdżę bez określonego celu. Dzięki znaczkom mogę kierować się jakimś schematem podróży.
3.12.2024 - Tomasz z Warszawy
Lubię, wprost uwielbiam podróżować. Takie moje zainteresowanie, hobby - spędzać czas aktywnie. Zbieram zarówno magnesy, a od jakiegoś czasu także ZT. Posiadam w swojej kolekcji już około 160 ZT. Niebawem dołączę do gry kolekcjonerskiej. Dzięki mapie ZT mogłem coś ciekawego zobaczyć. Ta mapa ułatwia mi też planowanie zwiedzania. Jeszcze jest dużo do zobaczenia.
4.11.2024 - Anna z Rychwałdku
O istnieniu ZT dowiedział się mój mąż od znajomej z pracy, która zdobywa je już od kilku lat razem z mężem. Mają ich już ponad tysiąc i zachęcili nas do zwiedzania Polski w ten sposób. Stwierdziliśmy, że to świetna zabawa i jednocześnie dobry pomysł na swoiste uporządkowanie planów zwiedzania Polski. A nasz pierwszy znaczek zdobyliśmy na Skrzycznem w Beskidzie Śląskim. Zdobywamy Koronę Gór Polski i tak wyszło, że udaje nam się łączyć KGP ze ZT. A teraz powoli i systematycznie chcielibyśmy uzyskać znaczki z tych wycieczek po kraju, podczas których o nich nie wiedzieliśmy. :)
15.10.2024 - Adrian z Bogacicy
Swoją przygodę ze znaczkami zacząłem od góry borówkowej nieopodal Lądka Zdroju. W tamtym momencie myślałem, że jest to jedynie zwykła pamiątka z tamtego miejsca. Wraz z kolejnymi wyjazdami zacząłem zauważać owe znaczki na ladach i je kupować. Przez długi czas nie zainteresowałem się skąd to się wzięło. Musiałem chyba trochę dorosnąć. Teraz już wiem, że jest to wspaniała gra terenowa, która wzbogaci moje podróże o zdobywanie pewnych celów.
18.09.2024 - Justyna z Wronek
O znaczku dowiedziałam się stojąc w kolejce do latarni w Niechorzu. Jakaś dziewczynka też czekająca na wejście razem ze swoją grupą kolonijną strasznie męczyła wychowawczynię czy będzie mogła iść do sklepiku kupić sobie znaczek. No i zainteresowałam się o co cały ten hałas.
12.09.2024 - Bożena z Międzybrodzia Żywieckiego
Nie pamiętam kiedy kupiłam pierwszy Znaczek Turystyczny (chyba w Beskidach), mam ich już trochę. Chodzę po górach i stąd moje zainteresowanie, jedni zbierają odznaki, a ja wolę znaczki. Zauważyłam, że w Czechach można kupić znaczki w każdym schronisku, a nawet w sklepach. U nas często w schroniskach brakuje ZT albo ich nie zamawiają. Jeszcze nie wszystkie znaczki zamówiłam, których mi brakuje, ale to następnym razem.
4.09.2024 - Anna ze Stróż
U nas przygoda ze znaczkami turystycznymi rozpoczęła się od naszej córki. Pochodzimy z małej miejscowości w powiecie nowosądeckim. Córka pierwszy znaczek przywiozła z wycieczki szkolnej jako pamiątkę, dokładnie z Miasteczka Galicyjskiego w Nowym Sączu. Od tamtej pory, jeśli tylko zwiedzamy Polskę, rozglądamy się za znaczkami. W naszej kolekcji mamy już około 25. Często tylko zapominamy kupić znaczek zwłaszcza jak jest dostępny w kasie biletowej, a my mamy kupiony bilet online i omijamy kasę.
3.09.2024 - Mariusz z Warszawy
Na znaczki natrafiłem w internecie w tym roku już po powrocie z wycieczki do Złotego Stoku. Spodobała mi się ta idea. Jak się okazuje wiele miejsc, które ostanio odwiedzałem ma znaczki.
1.09.2024 - Dawid z Tarnowskich Gór
Myślę, że nie mam jakiejś specjalnej historii związanej ze znaczkami - zbiera je mój tata i to on mnie nimi zainteresował. Traktuję je jako miłe wspomnienie miejsc, które odwiedziliśmy z rodziną.
30.08.2024 - Marek z Zaborza
Znaczkami zainteresował nas (mnie i żonę) znajomy i tak się zaczęło. Jeśli gdzieś się wybieramy, to staram się wcześniej sprawdzić czy nie ma w pobliżu miejsca ze znaczkiem, a jeśli jest, to uwzględniamy to miejsce na naszej trasie. Nie pamiętam, który znaczek był pierwszy, ale z dużym prawdopodobieństwem było to znaczek ze schroniska górskiego, bo dość dużo chodzimy po górach.
28.08.2024 - Konrad z Warszawy
Zaczęło się od nagrody dla 4,5 letniego syna za to, że wspiął się na latarnię morską w Czołpinie, a potem zaczęliśmy czytać o znaczkach. Potem był następny… Zabawa w znaczki trochę jest zbliżona do mojej zabawy tj. geocachingu i woodcoin’ów , które są trochę do znaczków podobne, tylko, że w geocachingu to bezpłatnie się znajduje lub wymienia. Grunt to trochę zmotywować dziecko do wycieczek - czy to znaczki, czy geocaching, czy inna jeszcze forma… Wszystko byleby wzbudzać ciekawość i chęć do ruchu.
27.08.2024 - Maciej z Dąbrowy Górniczej
Mój pierwszy znaczek był zakupiony w Twierdzy Kłodzko. Uznałem znaczek turystyczny jako ciekawy zamiennik do magnesów, które wszyscy tak chętnie kupują. Podczas następnej wizyty w innym obiekcie znów zobaczyłem znaczek i postanowiłem poczytać o nich w internecie, gdzie dowiedziałem się, że jest ich znacznie więcej. Dodatkowo dzięki mapie znaczków zyskałem nowe cele wycieczek, o których wcześniej nie wiedziałem. I tak już od kilku lat zbieram znaczki zawsze jak je widzę, ba czasami nawet specjalnie po nie jadę.
22.08.2024 - Martyna z Łodzi
Znaczki Turystyczne zbieramy już długo. Według aplikacji, mamy już 25 % polskich znaczków. Zaczęło się od Kotliny Kłodzkiej, dzieci chętniej chodziły w miejsca gdzie można było zdobyć coś unikatowego, znaczek był dla nich nagrodą za wspięcie się na szczyt. Nagrodą, której nie można było zdobyć gdziekolwiek indziej (tak jak np. medale czy magnesy). Później stało się to trochę wyznacznikiem kierunku, w którym się udajemy - najpierw miejsca znaczkowe, a potem cała okolica. Myślę, że gdyby nie znaczki, to nie złamalibyśmy się aby zwiedzić wiele miejsc, żeby zwiedzić i poznać wielu ludzi. Choć nie ukrywam, że jedno spotkanie z twórcą wspominam wyjątkowo źle i nie tylko moje odczucie było takie, ale nawet moje dzieci nie czuły się komfortowo w tym miejscu (ale to już za nami). W jakimś konkursie parę lat temu wygrałam nawet koszulkę "znaczkową" - podeślę, później zdjęcie jak u nas są przechowywane znaczki. Super opcją jest to, że można sobie oznaczyć miejsce, w którym się było jako potwierdzenie- często miejsce można zwiedzić, ale znaczek kupić gdzieś indziej, a tam zamknięte, albo brak. Zdjęcie zrobione gdzieś umyka zawsze, a tak jest prościej.
7.08.2024 - Adam z Pabianic
Jeżeli chodzi o moją historię to niestety nie pamiętam szczegółów, bo było to dość dawno. Wydaje mi się, że moim pierwszym znaczkiem była Śnieżka. Na pewno wtedy nie wiedziałem o znaczkach turystycznych, po prostu spodobał mi się jako pamiątka, bo był drewniany i bardzo ładnie wykonany. Kiedy znalazłem kolejny znaczek w innym miejscu, zacząłem się interesować czy to jest jakaś większa seria. Jak się okazało, że tak i że każdy znaczek można kupić tylko w miejscu którego dotyczy, zacząłem je zbierać, bo spodobała mi się ta idea.
6.08.2024 - Marzena z Kóz
Pierwszy znaczek zdobyłam całkowicie przypadkowo, nie mając pojęcia czym jest idea Znaczków Turystycznych. Od 2 lat razem z córeczką odwiedzaliśmy polskie ogrody zoologiczne biorąc udział w projekcie "Odkrywca Zdobywca". Po zebraniu kompletu pieczątek i odznak wybraliśmy się na wycieczkę do ZOO w czeskiej Ostravie. Tam, na stoisku z pamiątkami zauważyliśmy znaczek, który chętnie dołączylibyśmy do kolekcji medali z polskich ZOO. To właśnie Znaczek Turystyczny No.162 ZOO Ostrava.
Więcej informacji
5.08.2024 - Patrycja z Bestwiny
Znaczkami zaraził mnie mój kuzyn z Czech. Kiedyś, podczas odwiedzin w czeskim Trzyńcu, pokazał nam dwie tablice gęsto wypełnione znaczkami. Opowiedział co to takiego i od razu bardzo spodobało się nam - mnie i mojemu chłopakowi, dziś mężowi - takie kolekcjonowanie połączone z aktywnością lub zwiedzaniem. Dłuższy czas po tamtym spotkaniu mąż wybrał się samotnie na Stożek (ja odpoczywałam w domu w ciąży). Stamtąd Grzesiek przywiózł pierwszy znaczek, mówiąc: pamiętasz, Paweł takie zbiera. Może my też zaczniemy?
Więcej informacji
5.08.2024 - Zbigniew z Opola
Pierwszy kontakt z ZT miałem już rok temu. Na kolekcjonowanie zdecydowałem się po zakupie pierwszego ZT z numerem 719 w Muzeum Kolei Wąskotorowej w Wenecji. Jestem kolekcjonerem literatury na temat kolei wąskotorowych w Polsce. Zbieram również znaczki pocztowe, kartki, całostki, bilety kartonowe PKP. Jestem autorem i współautorem kilku książek, broszur, artykułów na temat kolei wąskotorowych w Polsce. Obecnie kończę pracę nad książką (albumem fotograficznym) Ostatnie Pociągi III zmierzch południa. Interesuje się historią kolejnictwa wąskotorowego w Polsce. Posiadam fotografie z okresu 1983 - 2024.
10.07.2024 - Agnieszka z Fałkowa
Znaczki turystyczne zbiera moja młodsza córcia Patrycja. Zainteresowała sie znaczkami turystycznymi, ponieważ podpatrzyła to u swojego starszego kuzyna, a że sama lubi kolekcjonować różne rzeczy to postanowiła, że będzie zbierać znaczki turystyczne. Warunek jaki jej postawiłam, to że zbiera tylko te znaczki z miejsc, w których sama będzie, a nie np. że kuzyn jej przywiezie przy okazji :-). Jej pierwszy znaczek turystyczny to numer 144 Średniowieczna Osada Górnicza w Złotym Stoku. Oprócz znaczków turystycznych córka zbiera też pieczątki do specjalnego notesu podróżnika. Tym sposobem odwiedzamy rodzinnie różne miejsca, których pewnie nigdy byśmy nie odwiedzili :-). Byliśmy już np. w Bydgoszczy, Toruniu, Katowicach czy Poznaniu. A dzięki znaczkom wiemy jakie miejsca warto zobaczyć, bardzo fajna inicjatywa.
6.06.2024 - Sebastian z Katowic
Mój pierwszy znaczek kupiłem w Muzeum Izba Pamięci Kopalni Wujek. Stało się to za namową pana Stanisława mojego dobrego znajomego, a zarazem maniaka znaczków turystycznych posiadającego ponad 1200 znaczków w swojej kolekcji. Jest również przewodnikiem w w/w muzeum, a zarazem jednym z przywódców strajku, o którym dzisiaj osobiście opowiada. Tak się zaczęło. Dzisiaj zwiedzając Polskę jeździmy z rodziną szlakiem znaczków turystycznych i powiększamy kolekcję odwiedzając wiele miejsc, o których nigdy bym nie wiedział.
4.06.2024 - Marcin ze Szczecina
Historia ze znaczkami zaczęła się w Czechach - pierwszy znaczek kupiliśmy w schronisku Labska Bouda (syn miał wtedy 5 lat, tak więc nasza historia zaczęła się 9 lat temu), a że w tamtym okresie dużo wędrowaliśmy po czeskich Karkonoszach trochę ich zdobyliśmy. Następnie znaczki znaleźliśmy w Tatrach słowackich i jak wielkie było nasze zaskoczenie, ale i radość z tego, że te znaczki są dostępne również w Polsce.
Więcej informacji
16.05.2024 - Agata z Chocianowa
Moje dzieci miały założone zeszyty na pieczątki z podróży, ale to nam się nie sprawdzilo. Pomysł na zbieranie pieczątek dał im dziadek. W zeszłym tygodniu byłam na wyjeździe służbowym połączonym ze zwiedzaniem Trójmiasta i tam koleżanka z pracy powiedziała mi o innym sposobie, którym są znaczki turystyczne.
10.05.2024 - Zuzanna z Tczewa
Znaczek turystyczny oraz cała przygoda z jego zbieraniem towarzyszy mi od czasów szkoły podstawowej kiedy to pierwszy z nich (rok 2014 lub 2015) trafił do mojej kolekcji. Było to podczas wycieczki klasowej do Fabryki Sztuk w Tczewie. Właśnie wtedy drewniany krążek wpadł w moje oko i można by rzec, że była to miłość od pierwszego wejrzenia. Od tego czasu, tradycją stało się szukanie "znaczkowych" punktów, co samo w sobie stanowiło dodatkową atrakcję i przygodą. I tak powoli z każdym rokiem nowy znaczek dołączał do "rodziny", co trwa po dzień dzisiejszy.
Więcej informacji
