54 ZLOT TURYSTÓW NA WIELKIEJ SOWIE

Już za dwa tygodnie, tj. w weekend 27-28 września odbędzie się 54 Zlot Turystów na Wielkiej Sowie. Z tej okazji organizatorzy zlotu przygotowali dla wszystkich uczestników specjalny znaczek okolicznościowy. 40015Serdeczne podziękowania za powstanie tego znaczka składamy Panu Krzysztofowi z Wałbrzycha. Wszystkich turystów i kolekcjonerów ZT  goraco zapraszamy do udziału w imprezie. Szczegóły na jej temat znajdziecie na poniższej grafice, a o samej historii zlotów przeczytacie poniżej.  

Od samego początku głównym organizatorem imprezy była Komisja Turystyki Górskiej Oddziału PTTK w Wałbrzychu. Termin Zlotu został ustalony na okolice trzeciej dekady września. W ostatnich kilkunastu latach również, podczas Zlotu obchodzony jest Światowy Dzień Turystyki. Miejscem spotkań wędrowców jest polana na szczycie Wielkiej Sowy. Chociaż czasami punktem zakończenia imprezy było schronisko „Orzeł”. Zdarzyło się też w 1983 roku, że Zlot odbył się na Śnieżniku.

WSowa2014Pierwszy Zlot Turystów na Wielkiej Sowie zwany „Jesiennym” odbywał się w dniach 19-25 września 1960 roku. Uczestnicy mieli do pokonania 7 tras, w tym jedną 6-dniową, trzy 3-dniowe, jedną 2-dniową i dwie trasy 1-dniowe. Wzięło w nim udział 300 uczestników, którzy wędrowali między innymi ze Świebodzic przez Książ, Chełmiec, Dzikowiec, Stożek i „Andrzejówkę” czy z Długopola przez Góry Bystrzyckie, Stołowe i główny grzbiet Gór Sowich. Celem Zlotu było, jak podawał informator „podniesienie kwalifikacji turystycznej, popularyzacja piękna Gór Wałbrzyskich i Kłodzkich”. Warto nadmienić, że w regulaminie zanotowano punkt, według którego „drużyny, które przejdą całą trasę i nie popełnią żadnych wykroczeń regulaminowych otrzymają dyplomy”. Wykroczeniem mogło być picie alkoholu, pozostawienie na trasie bez opieki członka drużyny lub nie udzielenie pomocy w razie wypadku.

Należy odnotować, że od samego początku istnienia Zlotu, odznaczał się on dość dużą frekwencją i gromadził turystów z różnych zakątków Polski, choć głównie brali w nim udział mieszkańcy regionu wałbrzyskiego. I tak na przykład w 1964 roku zanotowano 554 uczestników, rok później 500, zaś w 1962 roku 440. Najsłabszym pod względem frekwencji okazał się rok 1998, kiedy to w imprezie uczestniczyło 70 osób. Z zachowanych materiałów przechowywanych w archiwum Oddziału PTTK, podsumowujących 27 Zlotów, można określić całkowitą liczbę uczestników na 4900, czyli przeciętnie w każdym z nich brało udział ok. 181. W ostatnich latach impreza gromadziła ok. 120 turystów.

Trasy zlotowe przemierzali mieszkańcy Katowic, Ostrowa Wielkopolskiego, Prudnika, Pleszewa, Świętochłowic, Wrocławia, Bydgoszczy, Oławy, Bystrzycy Kłodzkiej, Kłodzka, Nowej Rudy, Kamiennej Góry i wielu innych miast. Mimo, że uczestnicy pochodzili z wielu środowisk, reprezentowali różne szkoły, uczelnie, zakłady pracy, byli w różnym wieku, to łączyło ich jedno - pasja uprawiania turystyki.

Każdy ze Zlotów miał podobny harmonogram. Organizatorzy proponowali uczestnikom do przejścia trasy, najczęściej jedno, dwu i trzydniowe, choć zdarzały się i półtoradniowe oraz sześciodniowe. Wśród miejsc noclegowych do najbardziej popularnych należało schronisko „Orzeł” oraz schronisko „Zygmuntówka”. Nocowano także w nieistniejącej stacji turystycznej w Rzeczce, ośrodku „Warszawianka” czy, jak na prawdziwe wagabundy przystało, pod namiotem na Przełęczy Walimskiej. Uczestnicy Zlotu otrzymywali pamiątkowy znaczek, dyplom, potwierdzenie punktów do książeczki GOT. Na wiele Zlotów przygotowano również okazjonalną pieczęć. Podczas zakończenia imprezy uczestnicy spotykali się przy ognisku na skromnym turystycznym poczęstunku, brali udział w licznych konkursach - krajoznawczym, piosenki turystycznej, pierwszej pomocy, gawędziarskim, orientacji w terenie czy rekreacyjno-zręcznościowym. Laureaci konkursów otrzymywali dyplomy i drobne nagrody: książki, przewodniki, albumy, mapy, a ostatnio także kubki, termosy, latarki, koszulki czy inny sprzęt pomocny na turystycznych szlakach.