Listy i doświadczenia kolekcjonerów
2.11.2015 - Andrzej z Pruszkowa
Dwa lata temu spędzając po raz kolejny wakacje w Kotlinie Kłodzkiej przez parę dni wynajmowałem kwaterę w Dusznikach-Zdroju około 200m od Muzeum Papiernictwa. Oczywiście nie omieszkałem je odwiedzić i wtedy po raz pierwszy zwróciłem uwagę na ZT, ale jakoś zabrakło determinacji by zasięgnąć informacji co to takiego jest. Pomyślałem sobie, że to po prostu zwykła pamiątka.
Więcej informacji
27.10.2015 - Dorota z Rokietnicy
Zainteresowanie znaczkiem wzięło się podczas wycieczki w Pieninach, kiedy odwiedzaliśmy Schronisko Orlica - kolekcjonujemy pieczątki z odwiedzanych obiektów i wtedy natrafilismy na znaczki. Bardzo lubimy przywozić z wycieczek jakieś pamiątki, a znaczki są super prezentem. Chętnie odwiedzamy obiekty w których znaczki są dostępne i zdarza się nam coraz częściej planować wyprawy "pod znaczki". Super pomysł, my złapaliśmy już "bakcyla znaczkowego".
27.10.2015 - Jan z Krosna Odrzańskiego
Kolekcjonowanie znaczków rozpocząłem od niedawna, ale bardzo mnie to wciągnęło pomimo, że uprawiam turystykę rowerową od wielu lat to znaczki turystyczne będą moją dugą pasją. Na dzień dzisiejszy posiadam 4 znaczki, ale myślę że w niedługim czasie będzie ich więcej. Wspaniała inicjatywa i wielki szacunek dla osób, które to prowadzą i potrafią zainteresować wspaniałymi znaczkami turystycznymi.
23.10.2015 – Wojciech z Warszawy
Jeżeli chodzi o moje zainteresowanie ZT, to zaczęło się bardzo niedawno, bo od momentu obejrzenia materiału na temat ZT w Teleexpresie. Oczywiście dawno temu zawsze lubiłem przywozić różne pamiątki z wyjazdów - znaczki metalowe, proporczyki itd. Chyba kolekcjonowanie jest niewyleczalne. Uzbierało się jak do dzisiaj 16 znaczków - oczywiście jest apetyt na więcej. Pierwszy znaczek to Muzeum Marii Curie Skłodowskiej w Warszawie.
19.10.2015 - Jerzy z Żywca
W tym roku powziąłem decyzje o zdobyciu jak największej ilości schronisk w Beskidzie Żywieckim i Ślaskim. Warunkiem było, że dokonam tego albo rowerem albo pieszo, a z każdej wyprawy chciałem mieć jakąś pamiątkę. Pierwszym schroniskiem było schronisko na Skrzycznem i po rozmowie z miłym panem to on mi polecił właśnie zakup znaczka i cała zabawę z tym związaną.
Więcej informacji
18.10.2015 – Paweł z Pawłowic
Zaczęło się to w zeszłym roku w wakacje, kiedy usłyszałem o ZT bodajże w radiu. Mówili coś o drewnianych krążkach, na których wypalany jest wzór miejsca turystycznego. I tak znalazłem ZT w internecie. Dołączyłem do osób obserwujących na Facebook. I tak sobie oglądałem, podglądałem te strony.
Więcej informacji
16.10.2015 - Monika ze Strzelina
Nasz pierwszy znaczek był w Jaskini Niedźwiedziej w Kletnie. Zawsze zbieraliśmy tylko pieczątki. Zobaczyliśmy go i kupiliśmy z ciekawości, bo nie wiedzieliśmy co to jest. Po powrocie szukaliśmy o nich informacji w internecie i tak zaczęliśmy jeździć tam, gdzie są znaczki. I ciągle są okazje do powrotu w te same miejsca, bo niedawno np. byliśmy w Warszawie, a okazało się że ukazał się nowy znaczek i znów trzeba odwiedzić stolicę.
15.10.2015 - Katarzyna z Korzennej
Co do zbierania znaczków to mam w domu niestety tylko jeden, gdyż nic o nich nie wiedziałam. Tydzień temu, będąc na Hali Łabowskiej kupiłam jeden gdyż nie było magnesów, które do tej pory zbierałam z moich wyjazdów. Znaczek bardzo mi się spodobał, znalazłam w internecie Państwa stronę, trochę poczytałam i bardzo spodobała mi się akcja ich kolekcjonowania. Tym bardziej, że istnieje możliwość kupić te z miejsc, w których się już było. Mam nadzieję, że będę mogła powiększyć moją kolekcję.
8.10.2015 - Zbyszek z Zawoji
Moja przygoda ze znaczkiem zaczęła się nie tak dawno, jak tylko mogę to lubię chodzić po różnych górkach i kiedyś na początku roku, chyba w lutym, poszukiwałem informacji na temat jakiegoś miejsca i w czyjejś relacji było coś o znaczku. Trochę mnie to zainteresowało, znalazłem stronkę ZT poczytałem, sprawdziłem mapkę i okazało się, że kilkadziesiąt miejsc już odwiedziliśmy, a następnego dnia żeby zobaczyć jak na żywo wygląda poszliśmy na Babią i oczywiście do schroniska po znaczek.
Więcej informacji
7.10.2015 - Monika z Jastrzębia Zdroju
W ostatnią sobote syn był z mężem na szkolnym rajdzie górskim. Szli do Chaty Grabowej no i stamtąd przywieźli oba znaczki. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że taki znaczek jest lepszą pamiątką niż jakaś tam zabawka, więc z ciekawości sprawdziłam gdzie jeszcze takie znaczki można zdobyć. No i okazało się, że w kilku miejscach, które już odwiedziliśmy są, a o tym nie wiedzieliśmy, więc zamówiłam ze stronki. W najbliższym czasie chcemy pojechać do Pszczyny, tam są dwa do zdobycia i do Cieszyna po kolejne trzy. Lubimy pokazywać dzieciom różne miejsca i na dodatek powiększać kolekcję.
7.10.2015 - Anna z Warszawy
Moja przygoda ze Znaczkami rozpoczęła się w tym roku w zasadzie przez przypadek. Na jakimś forum ktoś napisał, że zbiera, to mnie zaciekawiło i tez postanowiłam jeden kupić tak na próbę. Moim pierwszym znaczkiem był ten z Wodospadem Kamieńczyka. Na tym jednym się oczywiście nie skończyło i kolejne moje tegoroczne wyjazdy planowałam w rejony "znaczkowe". Dzięki temu odwiedziłam miejsca, o których wcześniej nie miałam pojęcia i do których na pewno nie trafiłabym gdyby nie Znaczki.W swoją nową pasję wciągnęłam tez mamę i męża. Mam nadzieję, że znaczkowych miejsc będzie stale przybywać, żeby za szybko wszystkich nie uzbierać.
6.10.215 - Michał z Łodzi
Co do zainteresowania znaczkiem, to zaczęło się od tegorocznych wakacji, kiedy zwiedzając latarnię w Świnoujściu kupiłem pierwszy znaczek. Trochę poczytałem o tym w internecie i zacząłem odwiedzać znaczkowe miejsca na Pomorzu, a po powrocie w okolicach Łodzi. Czekam na więcej znaczków w woj. łódzkim oraz nad morzem, które często odwiedzam.
21.09.2015 - Łukasz z Paradyża
Przygoda ze znaczkami zaczęła się niedawno, kiedy wraz z przyjacielem podrożując trafiliśmy w jakimś miejscu turystycznym na ulotką znaczkową. Sprawdziliśmy info w necie i tak się wciągneliśmy, podrożując zawsze sprawdzamy, gdzie są znaczki. Zawsze oznaczamy w necie ich dostępność.
21.09.2015 – Joanna z Warszawy
Pierwszy znaczek kupiłam na Turbaczu i stąd się dowiedziałam o kolekcji. Dużo podróżujemy po Polsce, a nasza 6 letnia córka już od dwóch lat zdobywa szczyty górskie. Medale są zawsze nagrodą dla niej za wejście na górę! Spodobała mi się Państwa mapa miejsc w Polsce, bo dzięki temu można się dowiedzieć o fajnych miejscach w kraju!
15.09.2015 – Marcin ze Szczecina
Znaczkami zainteresował nas mój kolega Krzysztof. To on pokazał mi te znaczki i powiedział o nich. Kiedyś dawno temu zbierałem proporczyki z miast w których byłem, ale miały one różne kształty i wielkości oraz były "chaotycznie dostępne". W znaczkach turystycznych podoba mi się mianowicie to, że są jednakowej wielkości, że są określone miejsca ich dostępności, oraz że w przypadku ich niedostępności można je domówić dokumentując pobyt w danym miejscu. Pierwszy znaczek był zaledwie tydzień temu no.558 Grupa Warowna Cegielnia w Wałczu i od razu tego samego dnia No.557 Muzeum Ziemi Wałeckiej w Wałczu.
8.09.2015 - Andrzej z Wrocławia
Znaczki zobaczyliśmy już dość dawno temu w Czechach, ale wtedy bywaliśmy tam jeszcze rzadko. Natomiast odkąd jesteśmy tam coraz częściej, zaczęliśmy żałować, że nie zbieraliśmy od początku, tym bardziej, że zobaczyliśmy niedawno, że są w Polsce. Od dawna zbieramy pieczątki, a zależałoby nam na czymś bardziej materialnym, do powieszenia na ścianie itp., więc od niedawna zdecydowaliśmy się na znaczki.
1.09.2015 - Ireneusz z Chrzanowa
Pierwszy raz spotkałem się z nimi w tym roku będąc na urlopie w Beskidzie Żywieckim. Pierwszym znaczkiem był No.56 Schronisko na Hali Rysiance, a o samych ZT dowiedziałem się z „reklamówki” w schronisku Wielka Racza. Myślę, że ZT to dobry sposób na pokazanie takim leniom jak ja, gdzie mogą sobie pojechać i zwiedzić interesujące miejsce itp.
31.08.2015 – Edyta z Wrocławia
Razem z mężem zwiedziliśmy wiele miejsc w Czechach, Polsce i Niemczech, ale nie interesowaliśmy się żadnymi "odznakami" czy "znaczkami turystycznymi", bo nie wiedzieliśmy że istnieją.
Więcej informacji
31.08.2015 - Sandor i Alicja z Krakowa
Razem z żoną jestesmy kolekcjonerami różnych rzeczy związanych z naszymi podróżami (magnesy, pocztówki, pieczątki itp.) Podczas naszych wakacji w lipcu 2015 roku w Świnoujsciu, będąc na latarni morskiej zauważylismy Wasz program o Znaczkach turystycznych. Bardzo nam się spodobał i zaczeliśmy je zbierać.
Więcej informacji
29.08.2015 – Rafał z Łodzi
Co do przygody ze znaczkami... mamy rodzinę na śląsku, której pasją jest wspinaczka górska. Oni zwiedzają polskie i nie tylko polskie góry. Pokazali mojemu 7 letniemu synowi drewniane kółeczka, opowiedzieli że można je zdobyć jak się wejdzie na jakąś górę, odwiedzi schroniska... Pomyśleliśmy, że to nie dla nas, bo za często nie bywamy w górach a ostatnio wakacje spędzamy nad morzem! Jednak gdy nas w te wakacje odwiedzili, poprosili byśmy zaprowadzili ich do Muzeum Archeologicznego w Łodzi. Okazało się, że to jedyne w mieście miejsce posiadające swój znaczek turystyczny!
Więcej informacji
28.08.2015 – Alicja z Zielonej Góry
Znaczkami syna zainteresował mój kolega z pracy. Pierwszy znaczek zakupiliśmy na Przełęczy Okraj. Mój syn lubi chodzić po górach, zwiedzać różne zamki, kopalnie, sztolnie i muzea wojskowe. Pomyśleliśmy sobie, że dzięki tym znaczkom będzie wiedział, co już zwiedził. Postanowił, że na ścianie zawiesi sobie tablice korkową i na niej będzie zawieszał znaczki.
28.08.2015 – Marcin z Warszawy
Informację o idei znaczka znalazłem chodząc po internecie, zaciekawiło mnie to. Mając rodzinę na Podlasiu sprawdziłem, które miejsca warte są odwiedzenia. Niestety w żadnym z tych miejsc nie znalazłem znaczka (Drohiczyn, Białowieża, Ciechanowiec). Kolejnym etapem był urlop nad morzem. Tutaj też były problemy, gdyż w skansenie w Swałowie również go nie było.
Więcej informacji
27.08.2015 - Ania z Tych
Mój pierwszy znaczek turystyczny zakupiłam w schronisku na Błatniej. Było to na wycieczce szkolnej w czerwcu. Jest to fajna pamiątka z miejsc, które odwiedziłam. Mapa tych znaczków pomaga planować mi i moim rodzicom różne wycieczki, które są dla mnie motywacja do wyjazdów. Jak na razie mam ich siedem, ale jeśli odwiedzę jakieś miejsce, w którym on będzie to na pewno go zakupię.
27.08.2015 - Mariusz z Mysłowic
Co do zainteresowania znaczkami turystycznymi, to taka dodatkowa motywacja dla naszych dzieci do chodzenia po górach. Zaczęliśmy w zeszłym roku od znaczka nr 028 z Magurki Wilkowickiej. W tym roku nabyliśmy znaczek nr 050 ze schroniska na Klimczoku, a także znaczek nr 314 z Twierdzy Kłodzko. A ponieważ dzieci bardzo dzielnie chodzą z nami po szlakach turystycznych, to postanowiliśmy każdy zdobyty przez nich szczyt nagradzać takim pamiątkowym znaczkiem.
24.08.2015 - Anna z Nowego Tomyśla
Zainteresowanie Znaczkami ogarnęło mnie znienacka:) W pracy dowiedziałam się, że w moim mieście jest atrakcja, która ma swoje odzwierciedlenie właśnie na Znaczku Turystycznym. Z ciekawości poczytałam trochę w internecie, a że od dziecka "ciągnie" mnie do zwiedzania to pomyślałam, że to fajna sprawa. Tak właśnie narodził się sam pomysł zbierania znaczków, a to było kilka miesięcy temu.
Więcej informacji
