Listy i doświadczenia kolekcjonerów
19.09.2012 - Jacenty i Renia z Krakowa
Mój pierwszy kontakt ze znaczkiem rozpoczął się rok temu podczas wycieczki rodzinnej do Pszczyny. Turystyka to moje życie od dawna, także jestem zdobywcą wielu odznak turystycznych, a do tego potrzebuję potwierdzenia w formie pieczątki i tak zobaczyłem w Muzeum Zamkowym-Pałacowym w Pszczynie znaczek turystyczny. Po chwili zakupiłem jako pamiątkę i tak się zaczęło. Jak tylko mam okazję na pamiątkę kupuję ZT.
Więcej informacji
15.09.2012 - Turystyczna rodzinka z Będzina
Nasza przygoda "znaczkowa" zaczęła się stosunkowo bardzo późno, bo dopiero w tym roku. "Górołazami" jesteśmy od ponad 25 lat, wcześniej znaczków nie mogliśmy spotkać, bo ich jeszcze nie było, a jak już się pojawiły to myśląc, że jest to jednorazowy "jakiś drewniany krążek" po prostu nie wzbudził zainteresowania. W sierpniu tego roku będąc na Wlk. Raczy po raz kolejny zobaczyliśmy znaczek i tu coś nas zastanowiło. To już kolejne "znaczkowe miejsce".
Więcej informacji
11.09.2012 - Kamil z Rudnej
Mój pierwszy znaczek zdobyłem 9 września 2012 r. podczas niedzielnego wyjazdu w Góry Stołowe a był to znaczek No.31 Schronisko PTTK na Szczelińcu Wielkim. Bardzo byłem i jestem wciąż zaskoczony jakością i wyglądem znaczka. Wiadomo, pierwszy Znaczek cieszy najbardziej :) Chciałbym też uzupełnić kolekcję znaczków o miejsca, które w tym roku odwiedziłem. Jestem ogromnym miłośnikiem podróży, zwiedzania i podziwiania i dlatego gdy dowiedziałem się o ZT na Facebooku to od razu odżyła pasja kolekcjonerska. Bardzo mi się podoba idea ZT.
6.09.2012 - Sylwiusz z Łodzi
Znaczkami zainteresowaliśmy się przy okazji rodzinnych wakacyjnych wędrówek. Pierwszy był zakupiony w schronisku na Szczelińcu w ramach pamiątki. Duże zdziwienie było kiedy w innych odwiedzanych miejscach również natknęliśmy się na podobne znaczki. Ostatnio nawet w Czechach i Słowacji. Jako pamiątki córka zbiera równiez pieczątki i przypinki metalowe na plecak lub czapkę. No i tak to się zaczęło... Z ciekawości weszliśmy ostatnio na wasza stronę internetową i jakież było zdziwienie, kiedy okazało się, że z wielu miejsc, w których byliśmy są także te drewniane krążki, choć na miejscu ich nie udało się wypatrzeć. To tyle... Ogólnie bardzo fajny pomysł na zabawę i pamiątki turystyczne. Gratuluję pomysłodawcy.
3.09.2012 - Patrycja z Warszawy
Dokładnie rok temu podczas wakacyjnego urlopu natknęłam się na ciekawą pamiątkę wykonaną z drewna. Nie był to żaden kiczowaty symbol miejsca, w którym byłam, a Znaczek Turystyczny przedstawiający latarnię morską w Niechorzu. Ów przedmiot wydał mi się idealną pamiątką pobytu w tym miejscu. O znaczku zapomniałam na kilka dni i dopiero podczas rozpakowywania bagażu ponownie wpadł mi w ręce. Zaciekawił mnie przede wszystkim numer widniejący na znaczku, a sugerujący, że znaczek jest częścią serii.
Więcej informacji
31.08.2012 - Anna z Kielc
Moja historia ze znaczkami zaczęła się dopiero rok temu (żałuję, że tak późno!), podczas pobytu w Beskidzie Żywieckim i w dość przypadkowych okolicznościach. Szukając pieczątki na Hali Lipowskiej (jestem zapalonym „pieczątkowcem”), zobaczyłam na wystawie drewniany krążek, który spodobał mi się do tego stopnia, że od razu go kupiłam. Myślałam wtedy, że to pojedynczy znaczek, tylko z tego schroniska i nie sądziłam, że może być ich więcej. Jednak pół godziny później, na sąsiedniej Hali Rysiance, zobaczyłam taki sam – no i wtedy się zaczęło :)
Więcej informacji
29.08.2012 - Paweł z Piławy Górnej
Moja przygoda z kolekcjonowaniem znaczków zaczeła się zupełnie przypadkowo. Zwiedzając Góry Sowie odwiedziłem schronisko Zygmuntówka na przełeczy Jugowskiej, tam moją uwagę zwrócił drewniany krążek pomyślałem że będzie to świetna pamiątka i od niego się wszystko zaczeło, był to numer 046. Wiecej dowiedziałem się ze strony internetowej. Obecnie posiadam 26 znaczków polskich i 4 znaczki czeskie.
23.08.2012 - Ireneusz z Rybnika
Szanowni Państwo, podjęliście super inicjatywę oznaczenia Znaczkiem Turystycznym ciekawych miejsc w Polsce, co daje nam turystom możliwość nie tylko ich poznawania, ale także zaspokajania hobby zbierania pamiątek z odwiedzanych miejsc. Zyczę wiele satysfakcji z tego, co robicie. Tak trzymać!
22.08.2012 - Severko z Sosnowca
Wszystko zaczęło się banalnie, nie mając wiele do roboty na wakacjach w Brennej poszliśmy zdobyć szczyt Błatnia i tam w schronisku ja kupiłem brelok a syn krążek. Potem spacer do schronisk Klimczok i Szyndzielnia i tam breloków nie było, ale za to były znaczki. Żonie się spodobały i zajrzeliśmy na stronkę znaczka. Wiele ciekawych miejsc do zwiedzenia. Tak rozpoczęliśmy zbieranie, a przy okazji nadarzył się pomysł na spędzenie wakacji.
Więcej informacji
26.07.2012 - Przemek z Dąbrowy Górniczej
Znaczka w poprzednim wydaniu nie zarejestrowałem w ogóle. Wakacje spędzam głównie w Bieszczadach, czasem Chorwacja, a krótkie wypady odbywam na Jurę – nie miałem więc okazji nigdzie się z nim zetknąć. Mój czteroletni synek ma fioła na punkcie gór, szczególnie Bieszczad (odziedziczył po rodzicach), ale życzył sobie medali za zdobywanie szczytów... w naszym wydaniu wyglądały raczej jak kotyliony. W tym roku byliśmy nad polskim morzem i za zdobycie latarni w Niechorzu zamierzałem mu kupić jakąś monetkę czy coś podobnego - no i zauważyłem ZNACZEK.
Więcej informacji
16.05.2012 - Berta z Bochni
Bardzo się ucieszyłam kiedy dowiedziałam się o reaktywacji polskiej wersji znaczka. Jestem kolekcjonerką znaczków od 4 lat. Najwięcej znaczków mam oczywiście z Czech. Jednak w kolekcji jest też sporo słowackich, polskich oraz kilka węgierskich. Cenie sobie znaczek za to że dzięki niemu zwiedziłam miejsca do których nigdy nie dotarłabym, za to że są motywacją do zwiedzania i podróżowania.
Więcej informacji
