
Listy i doświadczenia kolekcjonerów
1.09.2015 - Ireneusz z Chrzanowa
Pierwszy raz spotkałem się z nimi w tym roku będąc na urlopie w Beskidzie Żywieckim. Pierwszym znaczkiem był No.56 Schronisko na Hali Rysiance, a o samych ZT dowiedziałem się z „reklamówki” w schronisku Wielka Racza. Myślę, że ZT to dobry sposób na pokazanie takim leniom jak ja, gdzie mogą sobie pojechać i zwiedzić interesujące miejsce itp.
31.08.2015 – Edyta z Wrocławia
Razem z mężem zwiedziliśmy wiele miejsc w Czechach, Polsce i Niemczech, ale nie interesowaliśmy się żadnymi "odznakami" czy "znaczkami turystycznymi", bo nie wiedzieliśmy że istnieją.
Więcej informacji
31.08.2015 - Sandor i Alicja z Krakowa
Razem z żoną jestesmy kolekcjonerami różnych rzeczy związanych z naszymi podróżami (magnesy, pocztówki, pieczątki itp.) Podczas naszych wakacji w lipcu 2015 roku w Świnoujsciu, będąc na latarni morskiej zauważylismy Wasz program o Znaczkach turystycznych. Bardzo nam się spodobał i zaczeliśmy je zbierać.
Więcej informacji
29.08.2015 – Rafał z Łodzi
Co do przygody ze znaczkami... mamy rodzinę na śląsku, której pasją jest wspinaczka górska. Oni zwiedzają polskie i nie tylko polskie góry. Pokazali mojemu 7 letniemu synowi drewniane kółeczka, opowiedzieli że można je zdobyć jak się wejdzie na jakąś górę, odwiedzi schroniska... Pomyśleliśmy, że to nie dla nas, bo za często nie bywamy w górach a ostatnio wakacje spędzamy nad morzem! Jednak gdy nas w te wakacje odwiedzili, poprosili byśmy zaprowadzili ich do Muzeum Archeologicznego w Łodzi. Okazało się, że to jedyne w mieście miejsce posiadające swój znaczek turystyczny!
Więcej informacji
28.08.2015 – Alicja z Zielonej Góry
Znaczkami syna zainteresował mój kolega z pracy. Pierwszy znaczek zakupiliśmy na Przełęczy Okraj. Mój syn lubi chodzić po górach, zwiedzać różne zamki, kopalnie, sztolnie i muzea wojskowe. Pomyśleliśmy sobie, że dzięki tym znaczkom będzie wiedział, co już zwiedził. Postanowił, że na ścianie zawiesi sobie tablice korkową i na niej będzie zawieszał znaczki.
28.08.2015 – Marcin z Warszawy
Informację o idei znaczka znalazłem chodząc po internecie, zaciekawiło mnie to. Mając rodzinę na Podlasiu sprawdziłem, które miejsca warte są odwiedzenia. Niestety w żadnym z tych miejsc nie znalazłem znaczka (Drohiczyn, Białowieża, Ciechanowiec). Kolejnym etapem był urlop nad morzem. Tutaj też były problemy, gdyż w skansenie w Swałowie również go nie było.
Więcej informacji
27.08.2015 - Ania z Tych
Mój pierwszy znaczek turystyczny zakupiłam w schronisku na Błatniej. Było to na wycieczce szkolnej w czerwcu. Jest to fajna pamiątka z miejsc, które odwiedziłam. Mapa tych znaczków pomaga planować mi i moim rodzicom różne wycieczki, które są dla mnie motywacja do wyjazdów. Jak na razie mam ich siedem, ale jeśli odwiedzę jakieś miejsce, w którym on będzie to na pewno go zakupię.
27.08.2015 - Mariusz z Mysłowic
Co do zainteresowania znaczkami turystycznymi, to taka dodatkowa motywacja dla naszych dzieci do chodzenia po górach. Zaczęliśmy w zeszłym roku od znaczka nr 028 z Magurki Wilkowickiej. W tym roku nabyliśmy znaczek nr 050 ze schroniska na Klimczoku, a także znaczek nr 314 z Twierdzy Kłodzko. A ponieważ dzieci bardzo dzielnie chodzą z nami po szlakach turystycznych, to postanowiliśmy każdy zdobyty przez nich szczyt nagradzać takim pamiątkowym znaczkiem.
24.08.2015 - Anna z Nowego Tomyśla
Zainteresowanie Znaczkami ogarnęło mnie znienacka:) W pracy dowiedziałam się, że w moim mieście jest atrakcja, która ma swoje odzwierciedlenie właśnie na Znaczku Turystycznym. Z ciekawości poczytałam trochę w internecie, a że od dziecka "ciągnie" mnie do zwiedzania to pomyślałam, że to fajna sprawa. Tak właśnie narodził się sam pomysł zbierania znaczków, a to było kilka miesięcy temu.
Więcej informacji
24.08.2015 - Kazimierz z Gdyni
Moja pasja ze ZT, zaczęła się trzy lata temu bardzo dużo podróżuje po Polsce po pewnej rozmowie z Adamem z Tczewa mogę tak stwierdzić, że zaraził mnie zbieraniem ZT. Do tej pory dokumentowałem moje pobyty w miejscach turystycznych pieczątkami,fotografiami, opisami itp. W roku 2014 postanowiłem przejść pieszo całe wybrzeże bałtyckie od Świnoujścia do Gdyni i począwszy od latarni morskiej w Świnoujściu zapoczątkowałem zbieranie.
Więcej informacji
24.08.2015 - Marta z Wrocławia
Pierwszy znaczek był ze schroniska pod Biskupią Kopą (No. 155), na którą wchodziłam z synem 5 razy w ciągu miesiąca, robiąc mu trening przed Karkonoszami. Z mężem uwielbiamy chodzić po górach i chcemy zarazić tym dzieci. Na razie mniejsza córka ma roczek i chodzi tylko w plecaku turystycznym. Ale za to starszy mając motywację w postaci zbierania znaczków, naprawdę z ogromnym zapałem oraz chęcią zdobywania i podziwiania kolejnych odznaczonych punktów, pokonywał 15 km po górach dziennie.
Więcej informacji
19.08.2015 - Magdalena z Wałbrzycha
Od lat z mężem i 7-letnią córką podróżujemy po różnych zakątkach Polski, ale dopiero w czerwcu w schronisku "Szwajcarka" kiedy kupowaliśmy pamiątkę z tego miejsca, miły starszy Pan opowiedział nam o znaczkach i idei tej zabawy i tak zaczęła się nasza przygoda, dzięki której miło spędzamy czas. Na dzień dzisiejszy mamy już w domu 17 znaczków i z każdym dniem kolekcja się powiększa :)
19.08.2015 - Sławomir z Poznania
Ideą Znaczków Turystycznych zaraziłem się przypadkowo. Wybraliśmy się rodzinnie pewnej wiosennej niedzieli na wycieczkę w okolice Dziewiczej Góry (ZT 360) pod Poznaniem i tam, wchodząc na wieżę widokową zapragnąłem kupić dla córki jakąś pamiątkę z wycieczki. W kasie jedyną pamiątką był właśnie Znaczek Turystyczny. Kupiłem go, dostałem ulotkę informacyjną. W domu odwiedziłem Waszą stronę internetową i tak się zaczęło.
Więcej informacji
19.08.2015 - Paweł z Krakowa
Kilka tygodni temu byłem (jak się później okazało) w piewszym miejscu gdzie znaczek się pojawiał kilkanaście lat temu – na górze Pradziad. Zobaczyłem znaczki i reklamę strony internetowej czeskiej firmy (Turistickie znamky). Niestety nie kupiłem tam mojego pierwszego znaczka, gdyż byłem tam o 5 ranoJ. Dziwna Historia – pierwszy znaczek zakupiłem tydzień później na Małej Fatrze wychodząc na Wielki Rozsutec (No. 226 Veľký Rozsutec). Teraz mam już ich ok. 20, podoba mi się inicjatywa i chcę tą rozwijać, propagować wśród znajomych.
Więcej informacji
18.08.2015 - Ewelina z Bielic
Chyba moim pierwszym znaczkiem była Samotnia oraz Strzecha Akademicka , uwielbiam góry, szczególnie Karkonosze, zbieram tez przypinki ze Schronisk, które dekorują mój plecak. Zbieram także pieczątki oraz odznaki GOT. W tym roku rozpoczęłam także zbieranie pieczątek na odznakę BLIZA, mam już trzy pieczątki.
Więcej informacji
4.08.2015 - Daniel z Oławy
Jeżeli chodzi o samo zainteresowanie znaczkami, to pierwszy kupiliśmy w Ziębicach w Muzeum Gospodarstwa Domowego. Zrobiliśmy to z czystej ciekawości, żeby zobaczyć co to takiego jest, bo i sam wygląd i wykonanie znaczka było bardzo atrakcyjne. Na dołączonej karteczce był podany adres strony na której znaleźliśmy więcej informacji o całym projekcie.
Więcej informacji
3.08.2015 - Maciej z Gdyni
Chcieliśmy z żoną pokazać naszym córkom (5 i 8 lat) zalety aktywnego wypoczynku, w trakcie którego mogą wiele zobaczyć i "zdobyć", że czas wakacji nie musi być spędzony na plaży w kurorcie czy też przed komputerem. Znaczki stały się dla dzieci pewnym "impulem" do spędzania takiej formy wypoczynku - żeby go otrzymać muszą być na miejscu. Spodobała im się (i przyznać się muszę, że nie tylko im) możliwość zbierania unikatowych pamiątek z miejsc, które odwiedziły (nie wystarczy "pójść" do kiosku i kupić naklejki, karty z kolejnej kolekcji). Pierwszy znaczek - Szlak Ginących Zawodów w Kudowie Zdrój.
3.08.20145 - Bartłomiej z Gdyni
Zainteresowanie wzięło się całkiem przypadkiem. Pierwszy znaczek córka przywiozła ze schroniska na Maciejowej. Miała 4 latka, a znaczek był pamiątką ze zdobycia szczytu - sama wybrała jaki rodzaj odznaki chce dostać i wybrała akurat ZT. Od tamtej pory (dopiero trzeci rok) z każdego schroniska, szczytu chce dostać znaczek i smutek ją dopada jak znaczki są nieobecne.
Więcej informacji
27.07.2015 – Monika z Obornik Wielkopolskich
Pierwszy znaczek kupiłam w Karpaczu w kościele Wang jako pamiątkę. Wtedy zorientowałam się, że można zbierać takie znaczki w wielu miejscach i że przegapiłam z wcześniejszych wędrówek. Jest to fajna pamiątka i mam nadzieję, że uda mi się więcej zebrać takich znaczków.
24.07.2015 - Mateusz z Rybnika
Jeśli zaś chodzi o moje zainteresowanie znaczkiem turystycznym, to muszę się przyznać, że nie trwa ono zbyt długo. Mój pierwszy znaczek do kolekcji zdobyłem rok temu w marcu w Beskidzie Śląskim - No.48 Schronisko PTTK na Błatniej. Jak dotychczas znaczki, które znalazły się w mojej kolekcji dotyczą wyłącznie tematyki górskiej. Przy zdobywaniu kolejnych szczytów, nabywam w miarę możliwości kolejne znaczki.
24.7.2015 - Wojciech z Oświęcimia
Pierwszy znaczek zobaczyłem w pewnym górskim schronisku w Karkonoszach, chyba na Stogu Izerskim. Nie widziałem nigdy takich znaczków,a lubię zbierać pamiątki z różnych miejsc (magnesy na lodówkę,monety pamiątkowe). I tak się zaczęło,odwiedziłem waszą stronę internetową, zobaczyłem ile jest miejsc i postanowiłem powoli powiększać kolekcje znaczków.
Więcej informacji
22.07.2015 - Krzysztof z Jaworzna
Ogólnie lubię turystykę, szczególnie nowoczesne formy, nawet skończyłem studia z turystyką związane, ale jednak teoria od praktyki się różni i teraz po skończeniu studiów więcej mam czasu na zwiedzanie i oglądanie atrakcji turystycznych ciekawych z różnych względów. Zbieranie ZT zaczęło się przypadkiem.
Więcej informacji
17.07.2015 - Krzysztof z Warszawy
Na początku lipca byłem z synem w Parku Śląskim w Chorzowie i pani w kasie ZOO zaproponowała nam znaczek. Nabyliśmy go, a po przyjrzeniu się tematowi stwierdziłem, że jest to ciekawa i praktyczna alternatywa dla wszelkiego rodzaju breloczków i magnesów, których przez kilka lat się trochę zgromadziło. Tak to wygląda w sporym skrócie.
7.07.2015 - Eugeniusz z Nowego Miasta nad Wartą
Pierwszy znaczek zakupiłem w Poznaniu w Muzeum Etnograficznym. Wtedy pierwszy raz spotkałem się z ideą znaczka turystycznego. W wolnych chwilach odwiedzam ciekawe miejsca i jeśli jest taka możliwość to nabywam znaczek. Nie jest jednak to zbieranie za wszelką cenę, wybieram miejsce, które mnie interesuje - zwiedzam je, a jeśli jest taka możliwość to zakupuję znaczek turystyczny.
7.07.2015 - Waldemar z Zielonej Góry
Co do zainteresowania się zbieraniem ZT, to wygląda to tak, że pod koniec maja brałem wraz z uczniami udział w turnieju latawców zorganizowanym w Zatoniu. Tam p. Piotr opowiedział mi o idei znaczka, dał ulotkę do poczytania.
Więcej informacji