
Listy i doświadczenia kolekcjonerów
5.09.2017 - Patrycja i Agnieszka z Mirska
Przygoda mojej mamy ze znaczkami turystycznymi zaczęła się w 2006 roku. Kupiła pierwszy w Kopalni Uranu w Kletnie jako pamiątkę. Wtedy jeszcze nie znaliśmy idei tych znaczków. W ubiegłym roku, przez przypadek zajrzała na Waszą stronę internetową i zaczęliśmy je po prostu zbierać. W tej chwili mamy ich 145 z Polski i Czech oraz 10 ze Słowacji, a kolekcja wciąż rośnie :)
3.09.2017 - Marcin z Koziegłów
O idei znaczków dowiedziałem się po skończonym pobycie w Szczawnicy, zwiedzając inne miejsce. Spodobała mi się ta forma dokumentowania swojego pobytu w ciekawych miejscach.
31.08.2017 - Karolina z Warszawy
Na znaczki turystyczne trafiłam przypadkiem, szukając w internecie ciekawych pomysłów na pamiątki. Przypadkiem na jakimś portalu znalazłam wzmiankę o ZT. Od razu mi się spodobał pomysł zbierania tego typu pamiątek, a później możliwość uczestniczenia w grze kolekcjonerskiej. Dla mnie bomba!
Więcej informacji
31.08.2017 - Janusz z Orli
Moja przygoda ze ZT zaczęła się ponad rok temu, kiedy w naszej okolicy pojawiły się dwa znaczki 491 Cerkiew św. Michała w Orli i 492 Synagoga w Orli. Leżały samotnie na półce, aż stwierdziliśmy z rodzinką, że weekendowe i wakacyjne wypady można dopasować do znaczkowych miejsc. Dzięki mapce na waszej stronie można łatwo zaplanować krótszą lub dłuższą wyprawę. Mamy już 30 znaczków i planujemy kolejne wyjazdy w niedługim czasie.
30.08.2017 - Marcin z Gdowa
Pierwszy znaczek No.201 zamek królewski i skansen w Dobczycach dostałem od Taty, znaczek spodobał mi się jako pamiątka z odwiedzonych miejsc. Osobiście byłem na zamku wiele razy bo mieszkałem koło Dobczyc w małej miejscowości Gdów. W Gdowie jest do zdobycia znaczek w starym dworku w lesie na Wólce - byłem tam jako dziecko później na grzybach jako dorosły obywatel RP. ale nie słyszałem o takiej akcji znaczki turystyczne, też go muszę zdobyć :-)
29.08.2017 - Iwona z Jastrzębia Zdroju
Historia ze znaczkami turystycznymi zaczęła się w tym roku, mianowicie mój syn 2.5 letni przez okres wakacji nazbierał 20 znaczków turystycznych ze zdobytych szczytów górskich. Tym sposobem zaliczył
cały Beskid Śląski, a teraz wędrujemy szlakami Beskidu Małego. To jest jego nagroda za zdobyty szczyt. Dodam, iż syn mając 2.5 roku swoje szczyty gór zdobywa na nogach od 17-27 km. szlaków za jednym razem.
Więcej informacji
29.08.2017 - Agnieszka ze Strzałkowa
Z końcem czerwca będąc w Chacie Pod Rysami, zakupiłam sobie na pamiątkę drewniany znaczek nie wiedząc w ogóle o jego znaczeniu. Po powrocie do Zakopanego córka uświadomiła mnie, że jest to jeden ze znaczków turystycznych bardzo popularnych w Czechach i na Słowacji. Zaczęłam się więc interesować całą ideą i połknęłam bakcyla.
Więcej informacji
28.08.2017 - Bartosz z Raciborowic Dolnych
Znaczkami zainteresowała mnie dosyć niedawno znajoma, która podobnie jak ja lubi odwiedzać nowe ciekawe miejsca. Jak dla mnie jest to idealna pamiątka z miejsc które się zwiedziło. Nigdy wcześniej nie wiedziałem o ich istnieniu i przywoziłem do domu różne pamiątki, z którymi niekiedy nie wiadomo później co zrobić, wiele z nich z czasem się gdzieś zapodziewa. Patrząc teraz na mapę ZT do dnia dzisiejszego miałbym już dosyć pokaźną kolekcję zwłaszcza znaczków z południowej części Polski. Nie posiadam jednak z tego czasu już żądnych wejściówek, jednak z pewnością jeszcze nie raz odwiedzę te miejsca i z czasem powiększę swoje zbiory.
28.08.2017 - Bartek z Krakowa
Znaczki zainteresowały nas ponieważ są fajniejszą alternatywą dla zwykłych pamiątek czy pieczątek w książeczkach GOT. Jest to również jakaś zachęta dla dziecka do zwiedzania różnych miejsc. Pierwszy raz "natknęliśmy" się na znaczek na półwyspie helskim podczas tegorocznych wakacji. Szybko okazało się, że znaczki obejmują prawie całą Polskę i że wcześniej byliśmy już z żoną w wielu oznaczkowanych miejscach nie wiedząc o ZT. Znaczki z miejsc, które odwiedziliśmy wcześniej z dzieckiem zamówiłem, a pozostałe będą zachętą do wspólnych podróży całą rodziną.
28.08.2017 - Andrzej z Oleśnicy
Pierwszym moim znaczkiem był znaczek Latarni Morskiej Niechorze. Jak już pisałem jestem fanem, bądź jak niektórzy mówią mam bzika na punkcie latarni i zbieram prawie wszystko co dotyczy latarni. Będąc już chyba trzeci raz w Niechorzu zauważyłem wasz znaczek no bo był z latarnią. Potem poczytałem o znaczkach i udało się kupić kolejne z Kołobrzegu, Świnoujścia, a potem z Gąsek.
Więcej informacji
22.08.2017 - Krystyna z Żor
Na znaczki trafiłam kiedy z mężem planowaliśmy tegoroczny urlop. Mąż zaproponował, żebyśmy przed wyjazdem kupili dzieciom mapkę z miejscem na pieczątki, żeby miały fajną pamiątkę. Kiedy przeglądałam internet w poszukiwaniu takiej mapki, znalazłam przez przypadek, bloga pewnej pani, która podczas wycieczki w góry kupiła na pamiątkę swojej córce znaczek.
Więcej informacji
21.08.2017 - Anka z Poznania
Moja historia jest bardzo prosta, jestem kolekcjonerką, lubię zwiedzać i oglądać ciekawe miejsca, a takie znaczki bardzo zachęcają. Ostatnio w kilku miejscach rzuciły mi się w oczy, ale nie wiedziałam co to jest, aż w końcu ciekawość zwyciężyła i kupiłam pierwszy znaczek, a teraz składam zamówienie na brakujące ZT i planuję znaczkowe podróże z wieloma przystankami :)
21.08.2017 - Gosia z Pyskowic
U nas wszystko zaczęło się od sąsiadów, którzy często jeżdżą w góry i tam ich zarażono znaczko-łowiectwem. Kiedyś w rozmowie wspomnieli, że je zbierają. Sprawdziłam w internecie cóż to takiego i przeszło na mnie. Okazało się, że wokół nas, mieszkamy na Śląsku, jest mnóstwo ciekawych znaczkowych miejsc.
Więcej informacji
17.08.2017 - Zbigniew z Tarnowskich Gór
Zainteresowanie ZT wyszło jakoś przypadkiem. W ubiegłym roku postanowiliśmy spróbować wyjechać z dziećmi (wtedy dwuletnim i czteromiesięcznym) na jednodniową wycieczkę. Padło na Szyndzielnię. Potem szukałem informacji na temat znaków towarowych i wśród kilku linków proponowanych znalazł się link ZT. Z ciekawości zajrzałem i bęc! W kolejny weekend pojechaliśmy znowu w Beskidy, żeby już przy okazji wycieczki kupić dwa pierwsze znaczki (Szyndzielnia i Klimczok). W ubiegłym roku co prawda, wyjazdy były rzadkie, bo zaledwie 6, jednak już za każdym razem kupowałem znaczek. Myślę, że to dobry początek.
17.08.2017 - Anna z Katowic
Nasza przygoda ze znaczkami zaczęła się w tym roku wiosną. Byliśmy na prapremierze Nocy Muzeów w Mysłowicach Szyb Bończyk ZT 616. Odbyła się tam prelekcja na temat Znaczka Turystycznego i nas wciągnęło. Jesteśmy zagorzałymi turystami już od 35 lat. Szkoda, że dopiero teraz dowiedzieliśmy się o tej idei. Teraz będziemy odwiedzać miejsca, w których jeszcze nie byliśmy ba, o których nawet nie wiedzieliśmy.
17.08.2017 - Paulina z Wrocławia
O znaczkach dowiedzieliśmy się całkiem przypadkiem. Syn pojechał na wycieczkę szkolną na Ślężę, gdzie jako pamiątkę kupił sobie "jakiś chyba medal" ;) Po dokładnym obejrzeniu znaczka weszliśmy na podaną stronę internetową i całe wakacje musieliśmy już ustalić pod kątem znaczków ;) Teraz synek ma już nawet przygotowaną specjalną deseczkę z haczykami gdzie zawieszamy każdą kolejną zdobycz :) Nie ukrywam, że idea znaczków jest moim zdaniem rewelacyjna, o wiele chętniej wybieramy się w miejsca, o których wcześniej nie myśleliśmy, synek jest zadowolony, bo jak każde dziecko lubi kupować sobie pamiątki, a te przynajmniej nie pójdą w kąt, tylko są zbierane jak trofea podróżnicze :) Super pomysł !:)
16.08.2017 - Mateusz z Mysłowic
Moja przygoda ze znaczkami zaczęła się w maju br. podczas nocy muzeów w szybie Bończyk w Mysłowicach. Odbyła się tam m.in prezentacja nowego znaczka który przedstawiał szyb (ZT No. 616) oraz krótka prezentacja znaczków turystycznych, która zachęciła mnie do ich zbierania. Mój pierwszy znaczek to właśnie znaczek szyb Bończyk. Obecnie moja kolekcja liczy 17 znaczków + 1 (ten którego nie mogłem kupić bo był niedostępny), oraz za niedługo moja kolekcja będzie liczyła także 1 ZK.
14.08.2017 - Sebastian z Miłakowa
Od dawna jeżdżę po Polsce i odwiedzam interesujące miejsca. Szukałem też pamiątki która była by zarazem niepowtarzalna i powtarzalna :) Tak jak ta niby wszystkie takie same, ale na każdej inny obrazek i możliwość dostania tylko w danym miejscu w Polsce. O znaczkach dowiedziałem się całkiem przypadkowo podczas wizyty na Helu, informacja była zawarta na skrawku ulotki, że przydała by się lupa do przeczytania tego :) ale zacząłem drążyć temat znalazłem stronę internetową trochę poczytałem i dowiedziałem się o całej akcji. Bardzo mi się spodobała. Jednakże na Helu miejsce sprzedaży znaczków było już zamknięte.
Więcej informacji
14.08.2017 - Bartek z Mielca
Na wstępie chciałem powiedzieć że pomysł z tymi znaczkami to dla mnie bomba. Jestem już szczęśliwym posiadaczem 4 sztuk od dzisiaj czyli 14/08/2017. Pomysł z aplikacją na telefon, z mapą miejsc ciekawych jest niesamowity.
Więcej informacji
14.08.2017 - Magdalena z Leśnicy
Jeśli chodzi o znaczki turystyczne, to zbiera je mój 14 letni syn Mateusz, zainteresował się nimi po raz pierwszy, 2 lata temu, gdy zobaczył taki znaczek u swojego kolegi z klasy. Pierwszy zakupiony znaczek przez mojego syna był ze schroniska Skrzyczne w Szczyrku - jeździmy w tamte okolice dwa razy w roku (latem i zimą), gdyż w Bielsku - Białej mamy rodzinę. Na obecną chwilę moje dziecko ma ponad 20 znaczków turystycznych z różnych miejsc Polski.
Więcej informacji
12.08.2017 - Leszek z Olsztyna
W drugiej połowie lipca byłem wraz z synem w Szklarskiej Porębie. Znaczki Turystyczne zaczęliśmy zbierać podczas wejścia na Szrenicę, niestety wcześniej odwiedzone miejsca jak Zamek Chojnik, wodospad Szklarki czy Dom Zdrojowy w Świeradowie Zdroju pozostały bez tej pamiątki. Dlatego też bardzo ucieszyła nas informacja o możliwości dokupienia znaczków z tych wcześniej odwiedzonych miejsc.
2.08.2017 - Paweł z Polic
Znaczki turystyczne odkryliśmy dopiero podczas ostatnich ferii zimowych 2017 w Kudowie Zdroju, choć po Polsce wcześniej jeździliśmy sporo. Pierwszy był znaczek z Waszego miasta-siedziby, tzn. z Kopalni Złota w Złotym Stoku :) Udało się uzbierać już kilkanaście z różnych części Polski, od wybrzeża do gór, a jako, że razem z żoną mamy duszę kolekcjonerów, to jest to dla nas super zabawa. Przy okazji zaraziliśmy też 7-letniego syna, który na wakacjach z dziadkami wypatruje dzielnie znaczków :)
2.08.2017 - Daniel z Gliwic
W sumie kiedyś trenowałem lekką atletykę i zawsze miałem bardzo sportowe podejście do życia. Zawsze chciałem wybrać się rekreacyjnie w góry, jednakże non stop były tylko obozy sportowe i na normalne wędrówki nie było zbytnio czasu. W końcu, kiedy skończyłem trenować (brak satysfakcjonujących wyników) postanowiłem wziąć się za inne gałęzie aktywności fizycznej. Do spółki z dobrymi przyjaciółmi z osiedla i lat szkolnych postanowiliśmy wybrać się w góry. Pierwsza wycieczka byłą ogromnym przeżyciem, gdyż obraliśmy zbyt ambitne plany i o ile ja jako sportowiec wiedziałem, że dam radę o tyle kilkoro innych miało poważne problemy. Koniec końców przeżyliśmy przygodę życia dochodząc nad dolinę pięciu stawów ( koniec kwietnia 2014) i tam właśnie pierwszy raz spotkałem się ze Znaczkiem Turystycznym.
Więcej informacji
1.08.2017 - Wiktoria z Gorzowa
O znaczkach dowiedziałam się od mojej siostry. Zbiera je ona ze swoim synkiem, mają już 24 sztuki. Opowiedziała mi o nich, jeden (Bazylika Św. Trójcy w Strzelnie) zdobyliśmy będąc razem na wycieczce, i także trafił do ich kolekcji. Po odwiedzinach u niej, pojechałam nad morze do Kołobrzegu i tam zdobyłam swój pierwszy znaczek. Radość była tak duża, że już zaplanowałam drugi wyjazd, aby uzbierać 10 kolejnych znaczków, które będą się łączyły z Kołobrzeską 703-ką.
31.07.2017 - Andrzej z Częstochowy
Jeśli chodzi o zainteresowanie, to znaczki zbiera przede wszystkim moja 12 letnia córka od kilku lat. Zobaczyła kiedyś reportaż w telewizji przed wyjazdem na wakacje, a potem będąc w górach zobaczyliśmy pierwszy znaczek w schronisku Samotnia. Tak się zaczęło. teraz mamy ich kilkadziesiąt, niestety nie zawsze i wszędzie da się kupić znaczek i dlatego chcemy uzupełnić kolekcję o znaczki z miejsc w których byliśmy i mamy zdjęcia.