Listy i doświadczenia kolekcjonerów
29.09.2016 - Jacek z Kołobrzegu
Po raz piąty wraz z rodzinką wybrałem się na odpoczynek w Kotlinę Kłodzką. Zamieszkaliśmy w gospodarstwie agroturystycznym „Dom pod Słońcem” w Janowcu koło Barda. Niektóre atrakcję kotliny zwiedzamy po raz kolejny i dalej nie mamy dość. Będąc w Złotym Stoku, po zwiedzaniu Kopalni Złota wstąpiliśmy do sklepiku w muzeum minerałów po pamiątki. Żona zbiera magnesy na lodówkę, a moim oczom ukazała się makieta ze znaczkami turystycznymi, no i załapałem bakcyla zbierania tych „wspaniałych drewnianych krążków”.
Więcej informacji
27.09.2016 - Tomasz z Luzina
Zawsze interesowałem się turystyką, a zwłaszcza chodzeniem po górach – do schronisk, tam zdobywałem pieczątki każdego schroniska. Teraz tak niedawno – może z miesiąc temu przeglądając stronę z kapslami od piwa kolegi natrafiłem na znaczki turystyczne i pomyślałem sobie dlaczego nie mogę i ja – więc się zaczęło.
Więcej informacji
24.09.2016 - Ireneusz z Chorzowa
W czasach studenckich dużo chodziłem po górach, kolekcjonując znaczki metalowe i pieczątki do książeczki GOT. Potem była długa przerwa, Wróciłem do podróży po Polsce kilka lat temu. W 2015 w trakcie pobytu w Szczyrku kupiłem mapę Beskid Śląski z zaznaczonymi miejscami " znaczek turystyczny". Wróciłem do mapy pod koniec lata 2016 w czasie krótkiej wizyty w Wiśle. Internet uświadomił mi jaka to fajna zabawa i zarażony zostałem wirusem ZT.
Więcej informacji
21.09.2016 - Marcin z Goleszowa
Znaczki turystyczne to świetna pamiątka i zarazem potwierdzenie zwiedzonych miejsc. Wyprawy w góry zapoczątkowaliśmy od pobliskiej Czantorii i Małej Czantorii w Beskidzie Śląskim, lecz tam niestety nie ma znaczków : Nasz pierwszy znaczek zakupiliśmy za to rok temu na Błatniej, i od tej pory zaczęliśmy kolekcjonowanie. Obecnie posiadamy tylko albo aż 15 znaczków, a jest to spowodowane że w góry chodzimy z naszą 1,5 roczną córką i 13 letnim synem, i nie zawsze możemy wyjść na dłuższą trasę.
14.09.2016 - Mirosław ze Skarszew
Co do Znaczków Turystycznych to trafiłem na informację o nich planując w internecie trasy wycieczek urlopowych. Stwierdziłem że można poszerzyć te wypady w zaplanowane miejsca i odwiedzić również lokacje znaczkowe znajdujące się w pobliżu. Pomyślałem, iż taki znaczek może być doskonałą pamiątką z miejsca odwiedzin i ...... nie myliłem się! Od kiedy pamiętam zawsze interesowały mnie zamki i historia z nimi związana, żałuję tylko że na pomorzu jest tak mało miejsc wyróżnionych znaczkami, wiele z nich czeka na tą swoistą promocję. Swoją przygodę znaczkową dopiero zaczynam i czekam z niecierpliwością na nowe znaczki w mej okolicy, a także na następne wakacje i kolejny wyjazd urlopowy.
14.09.2016 - Andrzej z Brzegu Dolnego
Pierwszy mój znaczek kupiłem ponad cztery lata temu podczas pobytu na Wielkiej Czantorii po stronie czeskiej. Jest to ZT czeski, następny znaczek to Muzeum Zamkowe w Pszczynie. Traktowałem go jako pamiątkę. Posiadam jeden znaczek z pobytu na Ukrainie oraz kilka z Republiki Czeskiej. Dopiero w tym roku kiedy poznałem historię oraz zasady kolekcjonowania ZT postanowiłem się w to zaangażować.
Więcej informacji
08.09.2016 - Anna z Opola
Jeśli chodzi o moją historię, to wirusem WZT zaraziła się cała moja rodzina (czyli ja, mąż i dwie córki) całkiem niedawno. Ale muszę przyznać, że okres inkubacji trwał dość długo ;) O ZT dowiedziałam się jakieś dwa lata temu w schronisku na Biskupiej Kopie po przeczytaniu ulotki, którą tam znalazłam. Ulotkę przywiozłam do domu z zamiarem przyjrzenia się bliżej tematowi i pokazałam ją reszcie rodziny.
Więcej informacji
08.09.2016 - Grzegorz z Lublina
Pierwszy drewniany krążek otrzymałem uczestnicząc w 2007 roku, w 50-tym Jubileuszowym Rajdzie Nocnym im. Władysławy Podobińskiej i nie kojarzyłem go z żadnym kolekcjonerstwem. Po kilku latach przypadkowo otworzyłem Waszą stronę internetową. Ponieważ od wielu lat pasjonuję się turystyką i krajoznawstwem, (członkiem PTTK jestem od 1959 roku), zainteresowała mnie ta tematyka.
Więcej informacji
07.09.2016 - Paweł z Warszawy
Zainteresowanie znaczkami pojawiło się spontanicznie. Wybierając dzieciom pamiątki natrafiliśmy na Państwa znaczki. Później zapoznaliśmy się z Państwa ofertą na stronie internetowej. Udało nam się zgromadzić dopiero 4 znaczki ale idea bardzo nam się spodobała.
07.09.2016 - Mirosław z Kolbuszowej
Znaczkami zacząłem interesować się w zasadzie przypadkowo , a mianowicie realizuję swoje takie marzenie żeby zdobyć Koronę Gór Polskich i pewnego razu na Lubomirze w Obserwatorium Astronomicznym kupiłem pierwszy znaczek poznałem wtedy ideę . Następnie w miarach projektu KGP wybrałem się na Dolny Śląsk żeby pochodzić po górach, a tam macie mnóstwo znaczków, więc się kupowało i coraz bardziej wnikało w to.
Więcej informacji
01.09.2016 - Anna z Goleszowa
Cóż nasza przygoda ze znaczkami turystycznymi zaczęła się tak naprawdę niespodziewanie i nagle,w zeszłym roku w czerwcu wybraliśmy się po raz pierwszy z mężem na dłuższą wycieczkę po górach a mianowicie Brenna centrum- Błatnia - Klimczok - Przełęcz Karkoszczonka - Brenna centrum. Tak nam się spodobało,iż postanowiliśmy wciągnąć w to dzieci,a znaczki miały być miłą pamiątka i poniekąd zachętą dla dzieci,ale okazała się również świetną zabawą dla nas :p i tak oto w zeszłym roku przeszliśmy cały Beskid śląski zbierając przy tym znaczki. W tym roku powędrowaliśmy już nieco dalej :Czechy,Słowacja,Pieniny,Beskid Żywiecki....i na tym nie poprzestajemy :) nasza kolekcja się powiększa z dnia na dzień ...na dzień dzisiejszy mamy ich 25 plus te które do nas dotrą . Pozdrawiam Anna :)
29.08.2016 - Natalia z Gniezna
Jako dziecko oglądałam w telewizji nie tylko bajki, ale również dzięki dziadkowi programy Discovery, National Geographic i słynny w tym czasie serial The Amazing Race. I te właśnie programy zaowocowały zainteresowaniem geografią, historią, sztuką, różnorodnością kultur. Dzięki temu m.in. od wielu lat zbieram widokówki z całego świata (mam ich ponad 300). Znowu dzięki dziadkowi, który przypadkiem natrafił na Waszą stronę internetową, dowiedziałam się o idei znaczka. Pierwszy znaczek zakupiłam właśnie w Gnieźnie w Muzeum Początków Państwa Polskiego. I tak oto zaczęła się moja przygoda ze znaczkami. Przed każdą podróżą sprawdzam czy jest możliwość zakupu w pobliżu nowego znaczka. Zaznaczam, że wszystkie znaczki posiadane przeze mnie pochodzą z miejsc, w których osobiście byłam.
27.08.2016 - Robert z Mikołowa
Moja przygoda ze ZT rozpoczęła się nie tak dawno, bo na wiosnę b.r. Wtedy to znajomy poprosił mnie o pomoc w zdobyciu ZT z mojej najbliższej okolicy, bo jemu się nie udało. Tym pierwszym był ZT z Muzeum Energetyki w Łaziskach Górnych. Pomyślałem wtedy czemu i ja miałbym nie zbierać, tym bardziej, że w miarę często podróżuję i zwiedzam różne zakątki naszego kraju. Tak więc wirus zbieractwa się rozprzestrzenia i zbiera swoje żniwo :)
24.08.2016 - Marcin z Trzyciąża
Pewnego czasu zaczęliśmy z żona Małgosią zbierać pamiątki z miejsc, w których byliśmy wspólnie (były to metalowe otwieracze z elementami charakterystycznymi dla danego miejsca) niestety nie wszędzie można je kupić i stąd wziął się pierwszy znaczek turystyczny, kolejny To Zamek w Będzinie, a potem na przemian otwieracz albo znaczek turystyczny. Teraz chcielibyśmy zgromadzić pamiątki z miejsc, w których byliśmy dawno i raczej tam nie wrócimy, a które przypomną nam tamte czasy. Wszystkie "zdobycze" niespiesznie i dumnie wiszą na ścianie na baaaardzo dużej lipowej desce. Szkoda, ze w tak wielu pięknych zakątkach nie ma jeszcze znaczków. Serdecznie pozdrawiamy: Marcin, Małgosia i Ania:-)
23.08.2016 - Mariusz z Grójca
Na wstępie chciałbym Państwu podziękować za wprowadzenie idei Znaczka Turystycznego do Polski. Człowiek zawsze zbierał różne gadżety z podróży, ale zawsze po włożeniu do szuflady był to swoisty misz-masz bez ładu i składu. Teraz gdy gdzieś wyjeżdżam z rodziną cieszy fakt, że mogę zdobyć bardzo ładną pamiątkę ze zwiedzonego miejsca, ale także zaczynam dostosowywać niektóre wycieczki pod kątem zdobycia wyżej wymienionego znaczka. Dzięki Znaczkom Turystycznym odkrywamy bardzo wiele magicznych miejsc, o których wcześniej nawet bym nie wiedział, bo wszyscy zazwyczaj jeździmy tam gdzie są miejsca znane i lubiane.
22.08.2016 - Maciej z Wrocławia
Jeszcze dwa lata temu nie mieliśmy pojęcia o istnieniu znaczka turystycznego. Właśnie wtedy w wakacje pojechaliśmy po raz kolejny do Pragi. Jako, że jestem miłośnikiem kolei, poszedłem na dworzec główny w Pradze do centrum obsługi klienta, aby kupić jakiś gadżet z koleją. I kupiłem szklankę z wyobrażeniem Pandolino. Przy okazji pracownik centrum zaproponował mi drewniany znaczek - Mezínarodní setkání parních lokomotiv řady 52.
Więcej informacji
22.08.2016 - Marcin z Kraśnika
Moim pierwszym znaczkiem turystycznym jest nr 518 tj. Muzeum Rybołówstwa Morskiego w Niechorzu. Szukałem pamiątki z pobytu w tamtych stronach i znalazłem. Mam 10 sztuk znaczków,ale ponad 20 udokumentowanych pobytów także kolekcja powiększy się po wcześniejszej Waszej weryfikacji.
21.08.2016 - Ola, Filip, Magda i Paweł z Łodzi
Wraz z małżonką i dwójką naszych skarbów (Ola - lat 10 , Filip - lat 8) jesteśmy dość mobilną rodziną. Wszystko dzięki chęci poznawania nowych miejsc i pewnie dzięki wychowaniu przez mojego Tatę. Był to człowiek, którego nigdy nie ciągnęło poza granicę Polski. Wpajał mi teorię, iż w naszym kraju jest tak wiele pięknych miejsc, że i tak wszystkich nie zdążymy zobaczyć.
Więcej informacji
18.08.2016 - Rafał z Kostrzyna nad Odrą
Przygoda tak zwanego znaczkomaniaka :-) rozpoczęła się parę miesięcy temu kiedy kolega z pracy pochwalił się nowym znaczkiem turystycznym... Przekazał mi info co to jest , gdzie go można dostać i jaka jest idea zbierania...Zainteresowało to mnie i od razu wraz z rodziną zrobiliśmy pierwszy krok w nasze miasto.....Jak na razie posiadamy dwa znaczki turystyczne z Kostrzyna nad Odrą ale pod koniec sierpnia planujemy wyjazd w Karkonosze i nasza kolekcja się powiększy.....pozdrawiamy.
17.08.2016 - Emilia ze Świebodzina
Nasza przygoda ze znaczkami zaczęła się stosunkowo niedawno. Jesteśmy z województwa lubuskiego i postanowiliśmy zwiedzić okolice i miejsca, w których jeszcze nas nie było, a są warte uwagi. Zbieramy się z rodziną w samochód i jedziemy, a to do Parku Narodowego, Krajobrazowego, a to muzeum jakieś, pałacyk itp. W Drzonowie po raz pierwszy zobaczyliśmy znaczek, ale go nie zakupiliśmy. Po powrocie do domu mąż poszperał po stronach internetowych i poczytał o tym co to są te znaczki. Idea ich zbierania przypadła nam do gustu, a i pojawiły się nowe punkty które warto zobaczyć. Oto nasza historia : )
16.08.2016 - Alicja z Wrocławia
Co się tyczy zainteresowania znaczkami to jest ono bardzo prozaiczne – koleżanka w pracy. Wiedziała że w wielu miejscach już byłam to zasugerowała abym na pamiątkę oprócz zdjęć pozbierała sobie znaczki.
15.08.2016 - Grzegorz z Sulechowa
Pierwszy raz usłyszałem o nich od Pana Sławomira, którego miałem przyjemność spotkać w Piotrkowie Trybunalskim gdzie Pan Sławek pracuje i gdzie ja także akurat byłem na delegacji, w efekcie awarii samochodu trafiłem do warsztatu samochodowego w którym Pan Sławek pracuje. Auta nie udało się niestety naprawić ze względu na natłok prac w warsztacie co zmusiło mnie do poszukiwania innego warsztatu, ale z wizyty kilkuminutowej przerodziła się wizyta w kilkunasto/kilkudziesięcio. Pan Sławek opowiedział mi o idei ZT oraz sposobie jak sam pozyskuje ZT, pokazał sposoby kolekcjonowania przez różnych ludzi, możliwości jakie oferuje strona internetowa ułatwiająca wyszukiwanie nowych znaczków i w jakiś sposób ich ewidencjonowanie...
Więcej informacji
15.08.2016 - Andrzej z Bydgoszczy
Z ZT zetknąłem się dokładnie 20.09.2013 r. w trakcie zwiedzania Pszczyny. Pomysł mi się spodobał, więc od tej pory planując trasy wycieczek wspomagam się również Waszą mapą ZT. Nawet w drodze z Bydgoszczy (moje miejsce zamieszkania) na Śląsk Opolski, gdzie odbywał się ślub mojej córki, jadąc samochodem z garniturami i sukniami (w tym ślubną) i tak musieliśmy z córką zwiedzić kilka miejsc, przy okazji zdobywając ZT nr 347, 353 i 510
10.08.2016 - Anna z Piątku
O znaczkach dowiedziałam się od mojej bratowej. Naszym pierwszym znaczkiem jest znaczek kupiony w Malborku. Bardzo podoba mi się idea przedsięwzięcia. Nasze dzieciaki chętnie odwiedzają miejsca gdzie mogą powiększyć swoją kolekcję. Gdy jesteśmy w danym zakątku Polski, najpierw chcą odwiedzać "znaczkowane" miejsca. Jest to dla nich duża frajda i satysfakcja gdy już dany zdobędą. Dziękujemy i pozdrawiamy.
05.08.2016 - Marek z Bierunia
Pierwszy znaczek kupiliśmy w Wiśle, przy okazji zwiedzania skoczni imienia Adama Małysza, z przypadku. Kolejny na wakacyjnym wyjeździe w Wojsławicach w Arboretum. Dotarliśmy w końcu do Złotego Stoku i tam poznaliśmy dokładniej historie znaczków turystycznych i oczywiście kolejne znaczki do kolekcji. Teraz postanowiliśmy powiększyć naszą kolekcję o znaczki z miejsc gdzie byliśmy wcześniej.
01.08.2016 - Mateusz z Iskrzyni
Zainteresowanie znaczkami rozpoczęło się od tego, iż w majowy weekend 2015 byłem z wizytą u babci w Wałbrzychu. Na ten okres miałem w planach zdobycie najwyższych szczytów tamtejszych gór (tj. gór Wałbrzyskich i Kamiennych). Będąc już na trasie dotarłem do schroniska PTTK Andrzejówka. Tam (w tym jakże urokliwym miejscu) w niewielkiej gablotce moją uwagę przykuł drewniany krążek (był to znaczek nr 32 schronisko Andrzejówka).
Więcej informacji
29.07.2016 - Maria z Gdańska
Pierwszy znaczek był z zamku z Radzynia Chełmińskiego. Znaczek chcieliśmy od tak jako pamiątkę, że tam byliśmy. Dopiero Pani Przewodnik powiedziała nam, że całkiem niedawno został im przyznany ZT i opowiedziała nam troszeczkę szerzej o tym, i tak to się u nas zaczęło. Za dużo to jeszcze ich nie mamy, bo dopiero 19, ale za to wszystkie tegoroczne i planujemy kolejne :). Pomyśleliśmy również o uzupełnieniu kolekcji z tych miejsc, gdzie byliśmy w latach ubiegłych, a jeszcze nie wiedzieliśmy o istnieniu ZT.
26.07.2016 - Dorota i Alwin z Oldenburga
W tym roku urlop spędzaliśmy w Brennej. Któregoś dnia przeszliśmy szlakiem Utopca do schroniska na Grabowej. Mój mąż chciał dać dzieciom coś za wytrwałość. Zobaczył znaczki, jeden ze schroniska, drugi z ogrodu bajek. Spodobały nam się. Zobaczyłam przywieszkę i zaczęłam pytać co to. No i tak się zaczęło. Dwa dni później byliśmy na Równicy, a potem w Wiśle na skoczni Małysza. Później w środkowej Polsce pojechaliśmy do Uniejowa zobaczyć zamek i termy. Uważam znaczki turystyczne za bardzo dobry pomysł. Są w wielu miejscach, o których nie słyszałam, a są na pewno warte zobaczenia.
25.07.2016 – Robert z Piły
Pierwszym znaczkiem był znaczek nr 367 - Wyrzyska Kolejka Powiatowa. Zaczęło się bardzo banalnie i przez przypadek, pewnie jak w większości wypadków - odwiedzając w tym roku kolejkę, w wagonie zobaczyliśmy plakat reklamujący znaczki turystyczne i nasza córka koniecznie chciała go mieć. Do tego znaczka była przyczepiona krótka informacja odnośnie gry "w znaczki", w której zebranie 10 znaczków z kolejnymi numerami premiowane jest znaczkiem specjalnym.
Więcej informacji
21.07.2016 - Maciej z Warszawy
Pierwszym znaczkiem był znaczek z Ciężkowic – Skamieniałe Miasto zakupiony jako pamiątka z ostatniego wyjazdu. Cóż, do tej pory kolekcjonowałem pieczątki i medale Złotej Polski i przypadkowo zastanawiając się nad wyborem pamiątki z Ciężkowic wpadł mi w ręce znaczek. Poczytałem zainteresowałem się grą kolekcjonerską i znaczkami zagranicznymi i tak zostało. Póki co uzupełniam rejony Warszawy i kupuje znaczki przy okazji weekendowych wycieczek. Żałuje tylko że tak późno spotkałem na swojej drodze ZT gdyż w kilka miejsc na pewno prędko nie uda mi się wrócić.
20.07.2016 - Łukasz z Lublińca
Zainteresowanie ZT zapoczątkowała wizyta w Będzińskim Zamku gdzie była wystawa ZT raz kupiłem tam 3 pierwsze znaczki. Od tamtego czasu jeździmy z żoną po różnych miejscach i zabieramy znaczki.
20.07.2016 - Jaroslav z Lubawki
Jeżeli chodzi o za interesownie znaczkami od 14 lat należę do Klubu Czeskich Turystów, dość dużo podróżuje po Czechach, Słowacji, Węgrzech itd. zawodowo i prywatnie, lubię mieć jakąś “pamiątkę (trofeum)” a znaczki są ciekawe, nie jest to papier, plastik, mają interesującą formę. Tak więc Czeskich mam już ponad 500 szt. polskich, węgierskich, słowackich austriackich, niemieckich chyba też ponad 500 łącznie. Natomiast, który znaczek był pierwszy, powiem szczerze już nie pamiętam.
19.07.2016 - Martyna i Adrian ze Zgorzelca
Jestem ze Zgorzelca - Śnieżka, Śnieżne Kotły, Jańskie Łaźnie, piesze wycieczki z Karpacza, Świeradowa czy Szklarskiej Poręby znam od dziecka. Z kolegą wielokrotnie nocowaliśmy już w każdym schronisku w Sudetach. Jednak nie interesowałem się znaczkami turystycznymi - aż do czasu kiedy poznałem swoją narzeczoną :) Ona pierwsza mi kupiła znaczek na jednej z wycieczek i od tamtego czasu kupujemy znaczki jak tylko je znajdziemy. Martyna wszywa je w chustę ja na razie zbieram do szuflady bo czekam na barek drewniany na którym chciałbym je mocować - zbieram bo barek jaki sobie wymarzyłem jest robiony ze starej beczki.
17.07.2016 - Paweł z Poznania
W pierwszym tygodniu lipca udało mi się wraz z małymi dziećmi zdobyć Szczeliniec gdzie po raz pierwszy zetknąłem się ze Znaczkami Turystycznymi. Pobieżnie poczytałem o ZT w internecie i zakupiłem dwa znaczki dostępne w schronisku. Podczas wojaży po Kotlinie Kłodzkiej zakupiłem jeszcze parę sztuk (między innymi w Dusznikach oraz Złotym Stoku). Po powrocie do domu, usiadłem na poważnie do Tematu ZT. Na oficjalnej stronie całej Idei znalazłem informację o tym, że można zamówić u Państwa ZT z miejsc w których się było a o ZT nic się wtedy nie widziało. Obecnie /4.08.2016/ znaczków mam już niemal 20 i kolekcja ciągle się powiększa :)
Dziękuję :)
12.07.2016 - Urszula z Dobronia
Zainteresowanie znaczkami wzięło sie z chęci posiadania rzetelniejszej dokumentacji z odwiedzanych miejsc. O znaczkach dowiedziałam się od koleżanki z pracy przy poruszanym temacie o górskich wędrówkach. Od kilku lat jeżdzimy z dziećmi (właściwie to młodzież) na turnusy rehabilitacyjne, wiadomo ze oprócz zabiegów ważny jest kontakt z przyrodą, ukazywanie muzealnych obiektów.
Więcej informacji
12.07.2016 - Tadeusz z Iławy
Podróżować, zwiedzać zabytki, przebywać szlaki turystyczne pieszo, rowerem bądź samochodem lubiłem, lubię i będę lubił od zawsze i na zawsze. Bardzo żałuję, że dopiero w tym roku zainteresowałem się znaczkami turystycznymi. Mieszkam w województwie warmińsko-mazurskim w Iławie. Jest mi niesłychanie przykro, że w województwie, w którym jest tak dużo zabytków jest tak mało miejsc znaczkowych.
Więcej informacji
12.07.2016 - Stanisław z Tarnowa
Na temat Znaczka Turystycznego przeczytałem artykuł, który mówił o Sanktuarium MB Tuchowskiej w Tuchowie i właśnie o znaczku przedstawiającym to Sanktuarium. Było to chyba z kilka miesięcy temu. Nie przywiązałem większej uwagi temu tematowi, choć od zawsze interesowała mnie szeroko pojęta turystyka. Na przełomie czerwca i lipca tego roku byłem z żoną w sanatorium w Żegiestowie Zdroju. Po zabiegach zwiedzaliśmy okolice jak: Piwniczna Zdrój, Krynica Zdrój,Muszyna i inne. W Muszynie właśnie zwiedziliśmy między innymi Ogrody Biblijne i tam zakupiłem pierwszy Znaczek Turystyczny Nr.199 - właściwie też przypadkowo natknąłem się na ten znaczek szukając folderów w punkcie informacyjnym.
Więcej informacji
07.07.2016 - Joanna z Łodzi
Jakiś czas temu Znajomy pokazał nam swoją kolekcję znaczków, ale jakoś nie wzbudziło to mojego entuzjazmu. Dopiero w tym roku przemierzając górskie szlaki Karkonoszy moje córki w schronisku na Szrenicy wypatrzyły znaczek. Miał być prezentem do kolekcji dla znajomego ................zapoczątkował naszą rodzinną kolekcję. Wcześniej przemierzałyśmy Pieniny stąd nasze zamówienie. Teraz córki rozjechały się na wakacyjny wypoczynek, ale przed wyjazdem kazały mi sprawdzać czy będą mogły zdobyć kolejne znaczki, czyli znaczkomania jest zaraźliwa.
05.07.2016 - Edyta z Kudowy Zdroju
Moim zainteresowaniem znaczkami turystycznymi zaraziłam się od mojej, niewiele ode mnie starszej cioci, z którą często wędruję w poszukiwaniu wrażeń po zabytkach. Należymy razem do Dolnośląskiego Towarzystwa Miłośników Zabytków, z którym też zwiedzam w grupowych wypadach. Pierwszy swój znaczek zdobyłam w Pałacu Kuks po czeskiej stronie granicy.
03.07.2016 - Justyna z Kalet
Jesteśmy rodziną z Kalet. Julia 4 lata, mama i tata. Rodzinnie jeździmy na wycieczki i zbieramy znaczki, pierwszy kupiliśmy w zeszłym roku w Będzinie w Pałacu Mieroszewskich. Wcześniej słyszeliśmy o tym, ale jakoś nie wciągnęło nas. Teraz znaczek jest medalem za zwiedzanie dla dziecka i dla nas. Mamy ich 21 sztuk dopiero. Teraz każdy wyjazd poszukujemy znaczków i może byśmy skompletowali kilka wstecz. Każdy wyjazd opisujemy w naszym zeszycie wycieczek i zbieramy bilety i potwierdzenia.
30.06.2016 - Joanna z Opola
Znaczki, no cóż... zaczęło się od tego ze mojemu malutkiemu jeszcze synkowi zrobiłam taki plecaczek turystyczny (z wojskowego chlebaka), na którym przypinaliśmy przypinki z miejsc w których był, by miał takie miejsce pamiątek. Później okazało się ze przypinki wychodzą z obiegu z uwagi na fakt iż kłują i są niebezpieczne (no cóż...), a o znaczkach dowiedziałam się przypadkiem podczas wizyty w Ogrodzie Botanicznym we Wrocławiu, gdzie je zobaczyłam przy kasie. Kupiłam jako pamiątkę, a później weszłam na Państwa stronę i tak się zaczęło :).
Więcej informacji
30.06.2016 - Piotr z Podlipia
Uczęszczam do technikum obsługi turystycznej w Olkuszu i w miesiącu maju byłem na praktyce w Biurze Promocji i Informacji Publicznej UM Olkusz, w czasie której braliśmy udział w rozpoczęciu sezonu turystycznego 2016, na którym to przedstawiciel Państwa (przepraszam bardzo, ale nie pamiętam imienia i nazwiska, ale chyba był to ktoś z zarządu) zaprezentował 4 nowe znaczki atrakcji Olkusza i jego okolic. Ciekawie bardzo je przedstawił i spodobała mi się Państwa idea, jak i same znaczki, które muszę przyznać są wykonywane po prostu świetnie. Od tamtego czasu jak na razie w kolekcji mam jedynie 4 znaczki z ww. Olkusza: Zamek Rabsztyn (pierwszy nabyty przeze mnie), Rezerwat Przyrody Pazurek, Kolekcja Minerałów i Skamieniałości w Olkuszu oraz Muzeum Afrykanistyczne w Olkuszu.
Więcej informacji
30.06.2016 - Patrycja z Olkusza
Pierwsze znaczki kupiliśmy w Olkuszu, gdzie mieszkamy. W tym roku je u nas wprowadzono, aż 4 sztuki. I tak się nasz syn zakręcił, że zbieramy dalej :-) Teraz planujemy wakacje znaczkowym szlakiem.
23.06.2016 - Emilia i Marcin z Poznania
Pierwszym znaczkiem turystycznym był znaczek no 606 Jaskinia Niedźwiedzia w Kletnie. Jego historia jest wg nas dosyć oryginalna. Ostatni odcinek dojazdu do jaskini jest wyłączony z ruchu z racji tego, iż zaczyna się Śnieżnicki Park Krajobrazowy. My zakazu wjazdu nie zauważyliśmy i podjechaliśmy pod samą jaskinię, za co dostaliśmy ostrą reprymendę od pracownika jaskini. Groził nam mandat więc chcąc szybko uspokoić sytuację, zapytaliśmy pracownika czy jest możliwość zakupu pamiątek w jaskini, na co uzyskaliśmy odpowiedź, że można zakupić różnego rodzaju pamiątki, w tym znaczek turystyczny, który po zwiedzeniu jaskini zakupiliśmy. A cała ta sytuacja miała miejsce dzień po naszych zaręczynach, które miały miejsce w... Kopalni Złota w Złotym Stoku:) Od tego momentu zanim wyruszymy w dany region Polski, sprawdzamy na stronie internetowej znaczków, którą ciągle śledzimy i bardzo nam się podoba, czy można tam zdobyć znaczek turystyczny.
15.06.2016 - Bartosz z Lipna
Na ZT natknąłem się zupełnie przypadkowo podczas przeglądania strony Jura Parkuw Krasiejowie. W aktualnościach widniała informacja, że Park posiada swój ZT. Zaciekawiony tematem odwiedziłem stronę internetową ZT i zapoznałem się z tym ciekawym zjawiskiem :) Mam 2 letniego synka i uznałem, że będzie to dla niego bardzo fajna pamiątka z wyjazdów, a gdy będzie starszy to mam nadzieję, że będzie to dla niego dodatkowa atrakcja i zachęta do wspólnych wycieczek i kolekcjonowania znaczków :) Za kilka lat mam nadzieję, że jego kolekcja będzie ogromna ;) Pierwszym znaczkiem jest znaczek z Morskiego Oka.
14.06.2016 - Mariusz z Grójca
Na wstępie chciałbym podziękować za ,,zarażenie'' mojej córki Alicji zbieraniem znaczków turystycznych. Bo choć dużo jeździmy i zwiedzamy w Polsce to nigdy wcześniej o nich nie słyszeliśmy. Zaczęło się to kolekcjonowanie przez przypadek, bo dziecko z każdej wyprawy chciało mieć jakiś fajny breloczek. Nieszczęśliwie w zamku w Czersku (mazowieckie) breloczków nie mieli, ale był jakiś taki ładny ,,medal'' :) Później poczytaliśmy co i jak, i od tej pory tak układamy plany naszych wycieczek, by były po drodze też Znaczki Turystyczne :)))
29.05.2016 - Dominika ze Szczecina
Na początku chciałam pogratulować inicjatywy znaczkowej, świetny pomysł na ciekawą pamiątkę z podróży. Aż dziwne, że dopiero teraz je odkryłam! Wpadłam na znaczki przypadkiem, tuż przed wyjazdem w nasze polskie góry ściągając aplikację. Myślałam początkowo, że służy do czegoś zupełnie innego i dopiero wchodząc na Państwa stronę internetową zobaczyłam o co chodzi. Tak się złożyło, że urlop zaplanowałam w dolnośląskim + północ Czech i pierwsze znaczki właśnie pochodzą z tych rejonów. W sumie uzbierałam 20 szt, w tym 7 z Polski.
Więcej informacji
23.05.2016 - Monika ze Strzelna
Nasza historia ze znaczkami turystycznymi zaczęła się całkiem niespodziewanie w zeszłym roku. Jadąc na wakacje nie mieliśmy kompletnie pomysłu co zwiedzić, zobaczyć, gdzie się wdrapać na górę. I tak zdecydowaliśmy się na wejście na Szczeliniec. Kiedy dotarliśmy do schroniska, kupując kawusie mój mąż stwierdził, że zna te znaczki a mi wpadły w oko bo lubiłam zawsze mieć pieczątkę z danego miejsca więc zgodziłam się na znaczek :-) Jak się później okazało ominęła nas okazja posiadania dwóch znaczków z jednego miejsca ale to z czystej niewiedzy kupiliśmy tylko jeden. Po powrocie do hotelu zaczęłam szukać czytać i sprawdzać gdzie są kolejne znaczki i tym samym urodził się nam cudowny plan wycieczki - kopalnia złota, twierdz Kłodzko i Srebrna góra, szlak ginących zawodów itd. Udało się również zdobyć dwa znaczki czeskie :-)
Więcej informacji
23.05.2016 - Rafał z Poznania
Jeśli chodzi o znaczki to tak na prawdę zawsze interesowała mnie turystyka (zwłaszcza po Polsce). Już za młodych lat dużo jeździłem, chodziłem i zwiedzałem. Niestety w tamtym czasie nie było jakby "mody" na zbieranie potwierdzeń, pieczątek, itp. a slajdy które kiedyś były robione gdzieś zaginęły lub się zniszczyły. Teraz jako już dorosły staram się zwiedzać w Polsce to co w moich możliwościach tak finansowych jak i czasowych. Z każdego z odwiedzonych miejsc staram się przywieźć nie tylko rodzinie, ale i także sobie jakąś drobna pamiątkę. Na Znaczki Turystyczne trafiłem zupełnie przypadkiem szukając czegoś na Facebooku. Oczywiście od razu się na stronie zarejestrowałem, zgłębiłem ją jak to się mówi od deski do deski. na następny dzień bardziej z ciekawości poszedłem w Poznaniu do "Bramy Poznania - ICHOT" i kupiłem pierwszy znaczek. Później odwiedziłem muzea w których nie raz byłem, zbierałem w nich pieczątki i ku mojemu zaskoczeniu pani w Muzeum Narodowym zapytała czy chcę znaczek kupić tylko z muzeum czy także drugi (który okazał się jokerem z okazji Jubileuszu Chrztu Polski).
Więcej informacji
23.05.2016 - Monika z Piły
Z zamiłowania jestem turystą rowerowym. Jak to zwykle bywa do domu zawsze się przywozi coś na pamiątkę. Będąc na jednym z Rajdów Rowerowych zwiedzaliśmy Muzeum w Śmiełowie i to tam kupiłam swój pierwszy znaczek na tz. " pamiątkę". Potem była lektura Waszej strony internetowej która mnie zainteresowała, za tym poszła aplikacja na telefon itd. Teraz moje wyjazdy planowane są tak, żeby choć jeden znaczek przywieść. W ten sposób moja kolekcja stopniowo się powiększa. Pozdrawiam Wszystkich kolekcjonerów.
