
Listy i doświadczenia kolekcjonerów
26.02.2018 - Tomasz z Poznania
Cztery dni temu, a był to czwarty dzień feryjnego wyjazdu z czteroletnim synkiem, w czasie jego drzemki oglądałem instagram. Byliśmy wtedy w okolicach Ząbkowic Śląskich. Po zwiedzeniu Srebrnej Góry. Nowej Rudy i samych Ząbkowic. Wpisałem w instagram "Ząbkowice Ślaskie" i wyskoczyło mi zdjęcie krzywej wieży z drewnianym krążkiem obok.
Więcej informacji
24.02.2018 - Monika z Kostrzyna nad Odrą
O znaczkach mąż dowiedział się od kolegi, weszliśmy na stronę internetową i okazało się, że jest mnóstwo interesujących miejsc w Polsce do zwiedzania, o których nawet nie wiedzieliśmy. Mamy dwójkę dzieci i chcemy pokazać im ciekawe miejsca w Polsce i przy okazji mieć oryginalną pamiątkę z naszych podróży.
Więcej informacji
23.02.2018 - Julia z Poznania
Ogólne zainteresowanie znaczkami wzięło się z przypadku. Mój znajomy ma sporą kolekcję znaczków i to on mnie w to wszystko wciągnął. A ten znaczek urozmaici też i mój zbiór. Pierwszy znaczek turystyczny posiadam z Muzeum Narodowego w Poznaniu.
20.02.2018 - Łukasz z Gdańska
Znaczek odkryłem przez przypadek, będąc z Synem na wakacjach w zeszłym roku w Bieszczadach. Pewnego razu do schroniska, w którym byliśmy (Schronisko nad Smolnikiem ) przyjechał Pan z Trójmiasta specjalnie po ten znaczek. Bardzo zaciekawiła mnie historia, którą opowiedział.
Więcej informacji
19.02.2018 - Ewa z Tczewa
Znaczkami turystycznymi zainteresowałam się w zeszłym roku w czasie wakacyjnych wypraw. Pierwszy to znaczek z Muzeum Kolejnictwa w Kościerzynie, zakupiony spontanicznie w kasie. Potem zaczęłam czytać o znaczkach w internecie, zobaczyłam mapę znaczków i przy następnych wycieczkach sprawdzałam czy są one w tym rejonie dostępne.
Więcej informacji
9.02.2018 - Ewelina z Czeladzi
Dopiero zaczynamy przygodę ze Znaczkami Turystycznymi i aby dobrze się do tego zabrać postanowiliśmy zakupić dziennik. Niestety wiele z miejsc/obiektów, które mają swoje znaczki turystyczne, już dawno odwiedziliśmy. Nie wiedząc wcześniej o istnieniu znaczków, zbieraliśmy tylko pieczątki i pocztówki.
28.01.2018 - Alina z Psarskiego
Znaczki zaczęliśmy zbierać w Karkonoszach, wracając po latach w góry razem z synem, w schroniskach. Udało się synowi zaszczepić miłość do gór i podróżowania. Z każdej wycieczki przywozimy znaczki. Mamy ich już trochę, również czeskich. Cieszę się, że znaczki są dostępne.
23.01.2018 - Edward z Poznania
Jeśli chodzi o moje zainteresowania tematem znaczków, to zasługa syna Piotra, dla którego zamawiam drugi egzemplarz Dzienniczka. Kiedy byłem młody (teraz mam 67 lat) miałem kolarską książeczkę wydaną przez PTTK, w której podobnie zbierałem stemple z miejsc, do których docierałem. Zaczynam od Dziennika i mam nadzieję, że szybko będzie zapełniany wpisami, a ja będę się dzielił swymi działaniami na forum.
4.01.2018 - Marlena z Gąbina
Mój narzeczony ma dwie pasje: rower i znaczki turystyczne, które zdobywa odwiedzając wszystkie te miejsca na rowerze lub w przypadku większości schronisk górskich na własnych nogach :-) Z odwiedzonej atrakcji turystycznej zawsze ma tylko jedną pamiątkę - znaczek (dostaje furii gdy okazuje się że chwilowo znaczków brak). Urlopy spędzamy podróżując po Polsce w celu powiększenia kolekcji. Ja również kolekcjonuję znaczki, ale w mniejszym stopniu. Nie wiem jaki jest jego pierwszy znaczek, ale doskonale znam swój - Zamek w Ciechanowie.
Więcej informacji
4.01.2018 - Andrzej z Bydgoszczy
Szukając informacji o Muzeum Przyrodniczo-Łowieckim w Turzynie /woj. kujawsko-pomorskie/ natrafiłem na wpis: "...w sieci Znaczków Turystycznych" oraz wizerunek znaczka. Znalazłem Waszą stronę i zainteresowałem się sprawą. Pierwszym zdobytym znaczkiem był ZT nr 203 - zamek krzyżacki w Świeciu. Obecnie jestem w posiadaniu 10 szt ZT o niekolejnych numerach. Mam nadzieję, że w tym roku uda się skompletować 10 szt ZK o kolejnych numerach i przystąpić do Klubu Kolekcjonerów.Gratuluję pomysłu na popularyzację krajoznawstwa i "fajną zabawę".
4.01.2018 - Ernest z Będzina
Przygoda ze ZT zaczęła się podczas wakacji na Helu tam kupiłem pierwszy znaczek. Córka w każde wakacje prowadzi pamiętnik (opisy gdzie byliśmy, bilety pieczątki i takie tam). Znaczek turystyczny jest dodatkowym uzupełnieniem naszych wypraw. W Helu informacja o znaczku znajdowała się na plakacie na jednej z ulic.
29.12.2017 - Piotr z Jeleniej Góry
Zainteresowanie ZT to był impuls-namowa syna. Z racji, że dużo zwiedzamy, widzieliśmy wiele razy ZT, ale odstraszała nas ich wielkość (gdzie to wszystko będziemy gromadzić, itp). Obecnie, konto internetowe i wyszukiwanie ZT to zadanie synka Stasia.
12.12.2017 - Wiesław z Bielska Podlaskiego
Jeśli chodzi o zainteresowanie znaczkami, to są one pierwsze w mojej kolekcji. Natomiast posiadam kolekcję pamiątek po filmach Sylwestra Chęcińskiego Sami swoi, Nie ma mocnych i Kochaj albo rzuć. Prowadzę też jedyną stronę internetową o tym filmie.
7.12.2017 - Klaudia ze Swarzędza
Znaczkami turystycznymi zaraziła mnie koleżanka, z którą zdobywam Koronę Gór Polski i często chodzimy razem po różnych schroniskach. Właśnie na ostatniej wyprawie opowiedziała mi, że zbiera znaczki i kupiłam swój pierwszy w Schronisku "Odrodzenie" :) Teraz zamiast szukać tandetnych pamiątek rozglądam się za Znaczkami :)
6.12.2017 - Małgorzata z Boguszowa - Gorc
Jeśli chodzi o zainteresowanie znaczkami to zaczęło się to w lipcu 2013 po odwiedzinach w Schronisku Jelenka w Czechach. Właśnie obejrzałam zdjęcia z tego wypadu i niestety nie zrobiłam tej ściany ze znaczkami, która mnie tak zainspirowała. To był dopiero widok :). Warto tam iść i to zobaczyć.
Więcej informacji
6.12.2017 - Marcin z Kań
Jeżeli chodzi o znaczki, to moja córka wypatrzyła nalepkę na drzwiach pijalni wód mineralnych w Długopolu Zdrój i to był jej pierwszy znaczek, teraz ma na telefonie aplikację znaczkową i jak gdzieś jedziemy, zawsze sprawdza czy w okolicy coś można kupić.
5.12.2017 - Marcin z Rudy Śląskiej
Znaczki zbieram już od jakiegoś czasu. Pierwszym był znaczek z Muzeum Inżynierii Miejskiej w Krakowie, na który trafiłem przez przypadek, przeglądając stronę internetową muzeum. Od tego czasu znaczki stały się nieodłącznymi towarzyszami moich (i mojej rodziny) podróży i wycieczek. Z jednej strony fajna i oryginalna pamiątka z odwiedzonych miejsc. Ale używam ich również jako swojego rodzaju drogowskazów, pokazujących co ciekawego można zobaczyć. Gdyby nie znaczki, to pewnie nie odwiedziłbym wystawy o fiacie 125p w Krakowie, Ogrodów Biblijnych w Muszynie czy muzeum lotniczego w Pucku ;). Gratulacje dla was, za świetny pomysł ze znaczkami i czekam na pojawienie się znaczkowych miejsc w moich rodzinnych Gliwicach (radiostacja gliwicka?) i Rudzie Śląskiej (muzeum PRL?), w której aktualnie mieszkam.
4.12.2017 - Monika z Pruszkowa
Znaczki z mężem zbieramy od marca tego roku, byliśmy wówczas w Karpaczu. Pierwszy nasz znaczek to nr 34 Schronisko Szwajcarka, chcieliśmy kupić jakiś obrazek na ścianę (to zbieramy), obrazków jednak nie było, ale był znaczek. Mąż poszedł jeszcze na jakąś górkę, a ja czekałam w schronisku i zaczęłam oglądać ten znaczek i odkryłam że jest ich więcej. I tak się zaczęło, teraz szukamy miejsc gdzie są te znaczki i te miejsca odwiedzamy. Nasza 9 letnia bratanica, która też lubi zwiedzać, dostała od nas znaczek jak byliśmy z nią w Pałacu Kultury i niech zaczyna swoją przygodę ze znaczkami :) Te znaczki to naprawdę fajna sprawa, ale obrazki nadal też zbieramy.
30.11.2017 - Małgorzata z Łodzi
Zbieraniem znaczków zaraził mnie kolega z pracy. Kolekcjonuje je od kilku lat, więc miał wiele historii do opowiadania. Będąc u teściów w Strzelcach Krajeńskich poszłam do informacji turystycznej kupić magnesy, ale obok zauważyłam znaczek, o którym tyle słyszałam. Skusiłam się i jak widać skutecznie mnie wciągnęło. Przez pół roku zdążyłam też zarazić znaczkami kolejne 7 osób. Idea znaczkowa godna polecenia.
30.11.2017 - Katarzyna z Polic
Skąd zainteresowanie znaczkiem? Zbieram je od ponad 10 lat. Zaczęło się od znaczków słowackich. Zupełnie przypadkiem ja i mąż trafiliśmy na pierwszy nasz znaczek w kasie biletowej przy udostępnionej do zwiedzania jaskini. Bardzo chciałam mieć pamiątkę z tej wycieczki, a znajdujący się za szybą kasy pięknie wypalony znaczek z miniaturą jaskini wprost uśmiechał się do mnie. Musiałam go mieć! :-) Wówczas jeszcze nie wiedzieliśmy o idei znaczka turystycznego.
Więcej informacji
29.11.2017 - Piotr z Jaktorowa
Historia z moimi znaczkami jest taka - podczas wizyty w jednym z punktów Informacji Turystycznej zobaczyłem eleganckie, okrągłe zawieszki. Pani z obsługi opowiedziała mi na czym zabawa polega i strasznie się wkręciłem.
15.11.2017 - Sławomir z Bielska-Białej
O znaczkach turystycznych dowiedziałem się podczas moich zeszłorocznych wakacji. Jadąc na wakacje nad Bałtyk, zatrzymaliśmy się w Stargardzie. W Informacji Turystycznej pewien Pan dopytywał się o tamtejsze Znaczki Turystyczne i od słowa do słowa dowiedziałem się o nich. Znaczków wtedy nie kupiliśmy. Potem jesienią zeszłego roku, byliśmy z dziećmi na wycieczce w Zamku Lichnartowy w Czechach, tam syn wybrał sobie na pamiątkę znaczek turystyczny z tego zamku.
Więcej informacji
14.11.2017 - Łukasz z Lubania
Zainteresowanie Znaczkami Turystycznymi było całkiem przypadkowe. Będąc w październiku w Złotym Stoku na zawodach w Pucharze Polski w Dogtrekkingu i zostając dodatkowo parę dni na krótkim odpoczynku zwiedzałem z żoną Kopalnię Złota w Złotym Stoku. Tam w Muzeum Minerału zobaczyłem tablicę informacyjną ze Znaczkami Turystycznymi i się zainteresowałem. W związku z tym, że często podróżujemy po całej Polsce, ponieważ startujemy w różnych biegach i przy okazji zwiedzamy miejsca, w których jesteśmy to pomyślałem, że fajna sprawa mieć takie Znaczki z odwiedzanych miejsc. I tak pierwszym znaczkiem został Znaczek Turystyczny nr 138 z Kopalni Złota w Złotym Stoku.
13.11.2017 - Jacek z Krakowa
Pierwszy znaczek turystyczny zakupiłem w Schronisku w Dolinie Pięciu Stawów Polskich (wcześniej kolekcjonowałem tylko metalowe przypinki ze schronisk PTTK). Właśnie wtedy zdecydowałem się na kolekcjonowanie także Waszych znaczków z uwagi na ich niepowtarzalność i bardzo ładną grafikę.
Więcej informacji
13.11.2017 - Grzegorz z Chorzowa
Co do pierwszego znaczka to było to planetarium w moim rodzinnym mieście Chorzowie. Drugi to Szlak ginących zawodów w Kudowie Zdrój. Jednak były to bardziej pamiątki odwiedzonych miejsc niż kolekcjonowanie. Dopiero trzeci znaczek był już zaplanowaną wyprawą w góry w celu zdobycia go tj. szczyt Skrzyczne i kolejnego dnie szczyt Klimczok. Od tego czasu każdy wyjazd rozpoczynam od zerknięcia na mapę znaczków turystycznych. Znaczki zbieramy cała rodziną - z małymi wyjątkami.