
Listy i doświadczenia kolekcjonerów
3.03.2017 - Jakub ze Skawiny
W ogóle nie wiedziałem, że jest takie coś. Zobaczyłem u Kolegi Rafała na jego stronie jego kolekcję i popytałem co to jest. Zainteresowałem się tym tematem, a pierwsze kroki skierowałem na państwa stronę internetową gdzie sprawdziłem gdzie mogę najbliżej zdobyć ZT.
Więcej informacji
21.02.2017 - Artur z Warszawy
Znaczkami zacząłem się interesować w sumie od soboty kiedy kupiłem pierwsze dwa znaczki: No 32 Schronisko Andrzejówka i No 121 - Waligóra - najwyższy szczyt Gór Kamiennych. Po przyjeździe do domu i przejrzeniu Państwa strony, doszliśmy z rodziną do wniosku, że zaczynamy zbierać :).
21.02.2017 - Piotr z Poznania
Stało się to po prostu czystym przypadkiem. Wraz z synem, jako "Drużyna Piotr i Adaś" jesteśmy zaangażowani w projekt, jaki stanowią questy. Nie chwaląc się w tej kwestii należymy akurat do wielkopolskiej czołówki. I właśnie podczas jednego z questów w maju 2015 roku w Gołuchowie, chcąc zakupić jakąś pamiątkę z miejsca pobytu natrafiłem na znaczek nr 353. Wyglądał na fajną pamiątkę - ładnie wykonaną i dlatego znalazł się w podróżnym plecaku.
Więcej informacji
20.02.2017 - Małgorzata z Olkusza
O znaczkach dowiedzieliśmy się od znajomych którzy jakiś czas temu odkryli znaczki na zamku w Dobczycach. Ponieważ mieszkamy obok Olkusza to zaczęliśmy od naszego miejsca zamieszkania. Pierwszym był znaczek nr 586-Rabsztyn potem 588-Rezerwat przyrody Pazurek, 587- Kolekcja Minerałów i Skamieniałości w Olkuszu, 585-Muzeum Afrykanistyczne w Olkuszu, 301- Kopiec Kościuszki w Krakowie.
Więcej informacji
18.02.2017 - Małgorzata z Zawiercia
Od dłuższego czasu szukaliśmy z mężem czegoś co przypominałoby nam o odwiedzonych miejscach. Planując kolejną wycieczkę przez przypadek trafiliśmy na Waszą stronę internetową i uświadomiliśmy sobie, że w wielu miejscach byliśmy i nie kupiliśmy znaczków bo o nich nie wiedzieliśmy. Postanowiliśmy więc je kolekcjonować.
16.02.2017 - Rajmund z Jasienia
Pierwszy raz zetknąłem się ze znaczkiem turystycznym na Pradziadzie w Czechach w 2011 roku. Zawsze kupowałem sobie jakąś pamiątkę z miejsca, w którym byłem. Na początku to były różne odznaki, monety czy też inne małe rzeczy charakterystyczne dla danego miejsca. Dopiero około dwa lata temu, będąc na Śnieżce u "Czecha" kupiłem pierwszy znaczek (właściwie dwa, bo polski i czeski) i postanowiłem je zbierać. Mój pierwszy znaczek to "KRÓLOWA KARKONOSZY" (na znaczku bez K czyli KARONOSZY, ale myślę, że mało kto się dopatrzył :)). No i tak to leci do dzisiaj. Jak jeszcze trochę zdobędę ZT to przystąpię do gry kolekcjonerskiej.
15.02.2017 - Teresa z Radoczy
Co do początku przygody ze znaczkami wyglądał on tak że często wędrujemy z mężem po górach i schroniskach, lubimy zabierać z danego miejsca pamiątkę. Początkowo były to złote monety ale nie we wszystkich schroniskach one były,za to były drewniane i tak to się zaczęło. Pierwszy znaczek turystyczny mamy z bacówki na Maciejowej. Poczytałam na ich temat i tak wpisały się w nasze pamiątkowe zdobycze z wypraw.
10.02.2017 - Tomasz ze Zduńskiej Woli
Na Znaczek turystyczny wpadliśmy przypadkowo w latarni w Świnoujściu. Kupiliśmy go jako pamiątkę z samej latarni. Dopiero później doczytaliśmy o co tak naprawdę chodzi. Bardzo się zdziwiliśmy na jak szeroką skale jest to zakrojone :) Spodobała nam się idea samego znaczka. Mamy kilka już w kolekcji i bawimy się dalej.
8.02.2017 - Bartosz z Krakowa
Co do znaczków to pierwszy nabyliśmy chyba na wakacjach w 2015 roku gdzieś nad Bałtykiem jako pamiątkę z odwiedzonych miejsc. Niestety nie pamiętam dokładnie, który to był - na pewno z województwa zachodniopomorskiego. Aktywnie bawimy się w geocaching dlatego chętnie odwiedzamy różne ciekawe miejsca w poszukiwaniu skrytek. Planując weekendowe wypady wybieramy takie miejsca, żeby można było coś ciekawego zobaczyć, odwiedzić jakiś znaczkowy obiekt i znaleźć jakieś fajne skrytki.
31.01.2017 - Zbigniew z Dąbrowy Górniczej
Ponieważ zaczynam moją kolekcjonerską przygodę ze Znaczkami Turystycznymi, a przez wiele lat w czasie różnych wycieczek i urlopów odwiedziłem/zwiedziłem już wiele miejsc, w których takowe znaczki już są, dlatego też za pośrednictwem centrali chciałbym je dokupić w formie wysyłkowej. Zakładam, że wiele z miejsc, które w przeszłości odwiedziłem będę się starał odwiedzić jeszcze raz, aby na miejscu nabyć ZT, ale z wieloma mogę mieć już trudność.
Więcej informacji
30.01.2017 - Krystian z Katowic
Znaczki z rodziną zaczęliśmy zbierać od niedawna, tak naprawdę dopiero od dwóch lat. Wcześniej zaledwie kilka razy byliśmy w górach. Na Baraniej Górze byliśmy jak już dzieci osiągnęły wiek, który pozwalał im na nią samemu wejść i samemu zejść :). Pierwszym znaczkiem był Stóg Izerski :)na urlopie dwa lata temu. A teraz już są plany korony Beskidu Małego i Żywieckiego ...
27.01.2017 - Grażyna i Krystian z Zabrza
Nasze zainteresowanie znaczkami (moje i męża) wzięło się z Będzińskiego zamku. Tam pierwszy raz w tamtym roku spotkaliśmy się ze znaczkiem. Zwiedzając zamek trafiliśmy na wystawę znaczków i bardzo nam się to spodobało jako pamiątka z danego miejsca, żałujemy tylko, że wtedy nie wiedzieliśmy, że był tam dostępny znaczek okolicznościowy.
Więcej informacji
27.01.2017 - Diana z Lublina
Zainteresowanie znaczkami wynika z tego, że planuję "skompletować" szczyty Korony Polski i jako, że z pozostałych mam pamiątkę, a podczas ostatniego wyjazdu właśnie w Góry Świętokrzyskie w celu wejścia na Łysicę, nie miałam okazji zakupu, ponieważ o punkcie sprzedaży w pobliskiej miejscowości dowiedziałam się już po fakcie, tak też weszłam do Państwa na stronę i znalazłam informację o możliwości zakupu przez internet :)
4.01.2017 - Aneta, Sławek i Kacper z Barłóg
Pierwszy ZT kupiliśmy przez przypadek w Czechach nie wiedząc z czym on jest związany. Po prostu spodobał się i długi czas służył jako podstawka pod pewną szklaną kulkę, ale to inny temat. Dopiero na urlopie w 2014 roku żona przez przypadek odkryła ZT i zaczęło się. Teraz wszystkie wyjazdy na urlopy i wycieczki są związane tylko z miejscami oznaczonymi ZT. Na stronie ZT korzystamy obecnie z konta synka, Kacpra który można rzec, zakochał się w idei ZT, a ma dopiero 12 lat.
28.12.2016 - Ryszard z Szarowa
Zaczęło się wszystko od kolegi, który wybrał się z rodziną w Beskid Wyspowy albo Gorce, przy okazji w schronisku kupił pamiątkę dla swojej córki (to był właśnie Znaczek Turystyczny). Na kolejnej wycieczce kupił drugi...
Więcej informacji
19.12.2016 - Adam z Kalisza
Ze znaczkami turystycznymi zetknąłem się pierwszy raz, jako że jestem z Kalisza u kolegi Bogusia. Słyszałem od niego że ma pokaźną kolekcję znaczków turystycznych, co później udowodnił swoimi „wernisażami”. I tak generalnie się zaczęło, należąc do klubu KTK Cyklista Kalisz przemierzam różne rejony Polski i nie tylko. Staram się pozyskiwać znaczki tylko z tych miejsc, które odwiedziłem.
Więcej informacji
16.12.2016 - Piotr ze Swarzewa
ZT zainteresował mnie kolega - pierwszy kupiłem córce i nawet nie wiedziałem co to jest, podobało jej się to wziąłem i jakiś miesiąc później u kolegi zobaczyłem i wtedy zająłem się zbieraniem.
6.12.2016 - Michał z Kościerzyc
O znaczkach dowiedziałem się od innego kolekcjonera, przy okazji wymiany biletów komunikacji miejskiej, które również kolekcjonujemy. Pierwszy znaczek zdobyłem równo rok temu w Muzeum Wsi Opolskiej w Opolu bo tam mam najbliżej do znaczkowego miejsca.
Więcej informacji
5.12.2016 - Rafał z Łodzi
Zainteresowanie znaczkami wzięło się podczas zabawy w geocaching, tam spotkałem się pierwszy raz ze ZT , spodobało się i niech trwa ;-) Pierwszy znaczek to ZT nr 532 z Tomaszowa - myślę że kolekcja szybko się powiększy i będę też mógł się pochwalić na waszym profilu FB ;-)
21.11.2016 - Anna z Gliwic
Byliśmy niedawno u teściów w Wałbrzychu i odwiedziliśmy Muzeum Porcelany. Nasze dzieci zawsze chcą kupić jakieś pamiątki i tam właśnie natknęliśmy się na Państwa Znaczki. Także mamy na razie jeden. Staramy się sporo podróżować i zwiedzać. Na parapecie rośnie sterta pamiątek... pomyślałam, że przekierowanie na znaczki będzie fajne. Przeglądnęłam Państwa stronę i bardzo mi się spodobał pomysł.
16.11.2016 - Michał z Sosnowca
Znaczkami interesowałem się od ponad 2 lat, ale zawsze nie kupowanie ich tłumaczyłem sobie najpierw przeczytać na czym to polega, a później rozpocznę zbieranie, ale zawsze jak wracałem z gór to brakowało czasu żeby usiąść i poczytać, do czasu kiedy po przyjechaniu do domu poszedłem z kolegą pobiegać po Będzinie.
Więcej informacji
15.11.2016 - Daniel z Łubnic
Co do znaczków to całym tym zbieraniem zaszczepił nas brat mojej mamy w te wakacje jak byli u nas. Jak wrócili z wyprawy z Sandomierza to pokazali nam znaczki, które tam zdobyli. I to był właśnie ten moment kiedy z żoną postanowiliśmy zacząć przygodę ze znaczkami.
Więcej informacji
14.11.2016 - Mirosław z Kościana
Witam jestem początkującym kolekcjonerem zainspirował mnie znaczek z Parku Mużakowskiego. Postanowiłem zwiedzać i powiększać kolekcję.
11.11.2016 - Michał z Pisarzowic
Nasza historia ze znaczkami rozpoczęła się banalnie, wraz z 8-letnim synem mieszkamy 30 kilometrów od Jeleniej Góry, więc wypady w góry te większe i te mniejsze są dla nas naturalną formą aktywnego wypoczynku, a Państwa znaczki są świetnym sposobem usystematyzowania odbytych wycieczek.
Więcej informacji
10.11.2016 - Piotr z Łodzi
Zainspirował mnie właściciel Muzeum Zabytków Kultury technicznej w Gnieźnie i od tego czasu staram się uzupełniać kolekcję. Nie bardzo wiedziałem gdzie tych znaczków szukać i parę przegapiłem, ale mam zamiar wrócić w tamte strony, więc je zdobędę. Znalazłem stronę gdzie można zobaczyć znaczki w danym regionie to teraz będzie łatwiej.
7.11.2016 - Aleksandra z Łodzi
Moja kolekcja znaczków to dopiero początek. Nasze pierwsze spotkanie odbyło się na Zamku Opalińskich w Sierakowie, (pobyt z podopiecznymi na plenerze malarskim) gdzie przy kasie pośród mało mnie interesujących pamiątek zobaczyłam drewniane kółeczko z klasą :) Proste w formie z fajną grafiką, nie kiczowate raczej skromne czyli spełniające moje wyśrubowane oczekiwania względem pamiątek.
Więcej informacji
2.11.2016 - Tadeusz z Kościana
Pierwszy znaczek kupiłem w schronisku na Szczelińcu, ale wtedy nic o nich nie wiedziałem. Po prostu wpadł mi w oczy jako nietypowa pamiątka. Później byłem w Słowenii i nad jeziorem Bohnij w jakimś sklepiku turystycznym natrafiłem na tamtejszy znaczek. Skojarzyłem go z tym ze Szczelińca i zacząłem czytać. Tak się zaczęło, a pomysł od razu bardzo mi się spodobał.
Więcej informacji
27.10.2016 - Janek z Poznania
Moja przygoda ze znaczkami zaczęła się w minione wakacje, a pierwszy znaczek to 700 Woliński Park Narodowy. Natrafiłem na niego przypadkiem w kasie muzeum tegoż parku. Jakoś tak zawsze lubiłem zbierać pamiątki z miejsc, które szczególnie przypadły mi do gustu (a to akurat jest rewelacyjne). Potem dowiedziałem się, że na trasie wakacji (rajdu rowerowego szlakiem latarń morskich) będzie ich więcej i dalej już się potoczyło.
Więcej informacji
26.10.2016 - Lucyna z Żar
Zainteresowanie znaczkiem wzięło się głównie z gór. Od wielu lat chodzę po górach, parę ładnych szczytów już zdobyłam, ale o znaczku nigdy nie słyszałam. A dokładnie w czerwcu 2015 roku w Świeradowie byłam w schronisku Na Stogu Izerskim i tam na stole leżała ulotka o ZT. Z ciekawości ją wzięłam, ale nie zdążyłam przeczytać, bo krótko tam siedziałam. Następnie doszłam do Chatki Górzystów i tam musiałam zrobić dłuższą przerwę z powodu zmęczenia.
Więcej informacji
24.10.2016 - Edyta z Kamieńca Wrocławskiego
" Znaczkowanie" rozpoczęło się półtora miesiąca temu w schronisku na Szczelińcu. Córka pokazała, że tu są te znaczki, które zbiera jej koleżanka. Spodobały nam się. Kupiliśmy obydwa i wzięliśmy jeszcze zakładkę. A potem zaczęliśmy szukać w Internecie informacji i olśnienie-przecież w wielu miejscach byliśmy. Latarnie morskie zwiedziliśmy wszystkie, bo chcieliśmy zdobyć BLIZĘ.
Więcej informacji
16.10.2016 - Jacek z Tarnowskich Gór
W 2013 roku razem z żoną podczas naszej wyprawy rowerowej zwiedzaliśmy te atrakcyjne miejsca i w tamtym czasie nie miałem pojęcia o istnieniu znaczków turystycznych. Jednak ponad rok temu zostałem zarażony zbieraniem znaczków przez mojego kolegę Andrzeja z Tarnowskich Gór. Do tej pory udała mi się zebrać prawie 40 znaczków , tylko z tegorocznej wyprawy rowerowej po Polsce przywiozłem ich 15.
13.10.2016 - Agata z Wrocławia
Zainteresowanie znaczkami zaczęło się od pierwszego zakupu, gdy z mężem i synem chodziliśmy po górach Sowich. Pierwszym znaczkiem było Schronisko Zygmuntówka. Od tamtej pory zbieramy Państwa znaczki oraz inne podobne odznaki turystyczne. Jest to świetna inicjatywa na poznawanie ciekawych miejsc.
12.10.2016 - Ewelina z Kościana
Bardzo cieszę się, że będę miała kolejne znaczki turystyczne. Ponieważ zależy mi na zebraniu ich jak najwięcej aby pokazać dzieciom i rodzinie, że zwiedzanie Polski i nie tylko jest bardzo przyjemną interesującą i bardzo ciekawą formą spędzenia czasu. Największą moją pasją są ukochane góry przede wszystkim Tatry i stąd właśnie pierwszy znaczek. Ale jak były Rysy na których oczywiście byłam z najstarszym synem to nie było Morskiego Oka ,w Murowańcu też nie było znaczka. Znaczki turystyczne to fajna zabawa, ale martwi gdy dojdziesz do celu, a znaczka nie ma. Mieszkamy w Wielkopolsce i tutaj jest co zbierać, mam nadzieję że moja kolekcja będzie się powiększać i wszyscy będziemy mieli z tego frajdę.
12.10.2016 - Karolina z Warszawy
Znaczki turystyczne pierwszy raz widziałam u mojej siostry i szwagra, którzy są zapalonymi turystami górskimi i od tej pory myślałam, że trzeba być miłośnikiem gór, by takie znaczki zbierać. Dwa tygodnie temu pojechaliśmy z mężem w podróż poślubną na Kaszuby i tam przez przypadek trafiliśmy do Grodziska w Owidzu, gdzie okazało się że można kupić znaczek. Wówczas zaczęłam czytać o znaczkach i okazało się, że można je kupić w wielu miejscach Polski, a seria która szczególnie nas zainteresowała to "Zamki", drugi kupiliśmy już w Malborku.
11.10.2016 - Tomasz z Piły
Nasz pierwszy znaczek turystyczny zakupiliśmy przypadkowo będąc w Karkonoszach. Zwiedzaliśmy zamek Chojnik i szukaliśmy fajnej pamiątki pośród wszelkiej maści "plastikowych", mało okazałych gadżetów jakich wszędzie pełno. Naszą uwagę przykuł mały, drewniany krążek z wypalonym obrazkiem. Oczywiście spodobał się od razu.
Więcej informacji
4.10.2016 - Wojciech z Poznania
Od wielu lat, przy każdej sposobności zwiedzam Polskę. Dopiero wiosną tego roku "sformalizowałem" wyjazdy, wstępując do PTTK. Wiele atrakcji turystycznych z kanonu zwiedzałem przez lata, ale nie mam potwierdzeń, bo nie zwracałem na to uwagi. Ponieważ mam teraz trochę więcej czasu, znalazłem nowe hobby i czekam aż wnuki podrosną, by tak jak ich tacie (mojemu synowi) pokazywać nasz kraj. Zdjęcia, bilety, pieczątki. Na razie pokazuję maluchom gdzie dziadek bywa. I na Lednicy zwróciłem nań uwagę i zdecydowałem się kupić ZT jako pierwszy. I tak to się zaczęło...
3.10.2016 - Iza z Piątku
Co do naszej przygody ze znaczkami to zaczęła się zupełnie przypadkowo ponad 2 lata temu. Razem z pasjonatami profilu na FB "Góry z dzieckiem" wybraliśmy się z dziećmi na wyprawę na Turbacz w Gorcach. Po długiej i męczącej drodze (zaliczyliśmy niezłą burzę i ulewę) dotarliśmy do Schroniska na Turbaczu. Dzieci oczywiście chciały jakąś pamiątkę i w oko wpadł mi Znaczek Turystyczny (nic o nim wcześniej nie wiedziałam). Tam też zakupiliśmy nasz pierwszy ZT.
Więcej informacji
3.10.2016 - Dariusz z Chrzanowa
ZT mnie urzekły jak zobaczyłem kolekcje Pawła z Trzebini, a w związku z tym, że nie robię zdjęć ani nie podbijam książeczek ta forma pamiątek z odwiedzonych przeze mnie miejsc bardzo mi pasowała :) Pierwsze ZT posiadam z wypadów w Tatry Słowackie, a z polskich to chyba No. 209 Zamek Tenczyn w Rudnie gdyż bywam tam kilkanaście razy w roku objeżdżając moją okolicę na rowerze :)
01.10.2016 - Arkadiusz z Rawy Mazowieckiej
Skąd się wzięło zainteresowanie znaczkami? Samymi znaczkami trochę przez przypadek;-) jak przeglądałem strony internetowe jakoś natrafiłem na stronę znaczkową, a było to bodajże wiosną tego roku. Po zapoznaniu się z wiadomościami, wyglądem znaczków uświadomiłem sobie, że już wcześniej w sklepach z pamiątkami widziałem takie i to zarówno w Polsce, Czechach, Słowacji czy Ukrainie i....... było co żałować... tyle miejsc tyle byłoby pamiątek tożsamych ( do tej pory zwoziło się przeróżne obrazki gipsowe (szczególnie zamków jak były dostępne), kule śnieżne, magnesy czy jeszcze z lat osiemdziesiątych, drewniane chatki góralskie, statki itp. .., a tu piękny jednolity zbiór :-) .
Więcej informacji
29.09.2016 - Jacek z Kołobrzegu
Po raz piąty wraz z rodzinką wybrałem się na odpoczynek w Kotlinę Kłodzką. Zamieszkaliśmy w gospodarstwie agroturystycznym „Dom pod Słońcem” w Janowcu koło Barda. Niektóre atrakcję kotliny zwiedzamy po raz kolejny i dalej nie mamy dość. Będąc w Złotym Stoku, po zwiedzaniu Kopalni Złota wstąpiliśmy do sklepiku w muzeum minerałów po pamiątki. Żona zbiera magnesy na lodówkę, a moim oczom ukazała się makieta ze znaczkami turystycznymi, no i załapałem bakcyla zbierania tych „wspaniałych drewnianych krążków”.
Więcej informacji
27.09.2016 - Tomasz z Luzina
Zawsze interesowałem się turystyką, a zwłaszcza chodzeniem po górach – do schronisk, tam zdobywałem pieczątki każdego schroniska. Teraz tak niedawno – może z miesiąc temu przeglądając stronę z kapslami od piwa kolegi natrafiłem na znaczki turystyczne i pomyślałem sobie dlaczego nie mogę i ja – więc się zaczęło.
Więcej informacji
24.09.2016 - Ireneusz z Chorzowa
W czasach studenckich dużo chodziłem po górach, kolekcjonując znaczki metalowe i pieczątki do książeczki GOT. Potem była długa przerwa, Wróciłem do podróży po Polsce kilka lat temu. W 2015 w trakcie pobytu w Szczyrku kupiłem mapę Beskid Śląski z zaznaczonymi miejscami " znaczek turystyczny". Wróciłem do mapy pod koniec lata 2016 w czasie krótkiej wizyty w Wiśle. Internet uświadomił mi jaka to fajna zabawa i zarażony zostałem wirusem ZT.
Więcej informacji
21.09.2016 - Marcin z Goleszowa
Znaczki turystyczne to świetna pamiątka i zarazem potwierdzenie zwiedzonych miejsc. Wyprawy w góry zapoczątkowaliśmy od pobliskiej Czantorii i Małej Czantorii w Beskidzie Śląskim, lecz tam niestety nie ma znaczków : Nasz pierwszy znaczek zakupiliśmy za to rok temu na Błatniej, i od tej pory zaczęliśmy kolekcjonowanie. Obecnie posiadamy tylko albo aż 15 znaczków, a jest to spowodowane że w góry chodzimy z naszą 1,5 roczną córką i 13 letnim synem, i nie zawsze możemy wyjść na dłuższą trasę.
14.09.2016 - Mirosław ze Skarszew
Co do Znaczków Turystycznych to trafiłem na informację o nich planując w internecie trasy wycieczek urlopowych. Stwierdziłem że można poszerzyć te wypady w zaplanowane miejsca i odwiedzić również lokacje znaczkowe znajdujące się w pobliżu. Pomyślałem, iż taki znaczek może być doskonałą pamiątką z miejsca odwiedzin i ...... nie myliłem się! Od kiedy pamiętam zawsze interesowały mnie zamki i historia z nimi związana, żałuję tylko że na pomorzu jest tak mało miejsc wyróżnionych znaczkami, wiele z nich czeka na tą swoistą promocję. Swoją przygodę znaczkową dopiero zaczynam i czekam z niecierpliwością na nowe znaczki w mej okolicy, a także na następne wakacje i kolejny wyjazd urlopowy.
14.09.2016 - Andrzej z Brzegu Dolnego
Pierwszy mój znaczek kupiłem ponad cztery lata temu podczas pobytu na Wielkiej Czantorii po stronie czeskiej. Jest to ZT czeski, następny znaczek to Muzeum Zamkowe w Pszczynie. Traktowałem go jako pamiątkę. Posiadam jeden znaczek z pobytu na Ukrainie oraz kilka z Republiki Czeskiej. Dopiero w tym roku kiedy poznałem historię oraz zasady kolekcjonowania ZT postanowiłem się w to zaangażować.
Więcej informacji
08.09.2016 - Anna z Opola
Jeśli chodzi o moją historię, to wirusem WZT zaraziła się cała moja rodzina (czyli ja, mąż i dwie córki) całkiem niedawno. Ale muszę przyznać, że okres inkubacji trwał dość długo ;) O ZT dowiedziałam się jakieś dwa lata temu w schronisku na Biskupiej Kopie po przeczytaniu ulotki, którą tam znalazłam. Ulotkę przywiozłam do domu z zamiarem przyjrzenia się bliżej tematowi i pokazałam ją reszcie rodziny.
Więcej informacji
08.09.2016 - Grzegorz z Lublina
Pierwszy drewniany krążek otrzymałem uczestnicząc w 2007 roku, w 50-tym Jubileuszowym Rajdzie Nocnym im. Władysławy Podobińskiej i nie kojarzyłem go z żadnym kolekcjonerstwem. Po kilku latach przypadkowo otworzyłem Waszą stronę internetową. Ponieważ od wielu lat pasjonuję się turystyką i krajoznawstwem, (członkiem PTTK jestem od 1959 roku), zainteresowała mnie ta tematyka.
Więcej informacji
07.09.2016 - Paweł z Warszawy
Zainteresowanie znaczkami pojawiło się spontanicznie. Wybierając dzieciom pamiątki natrafiliśmy na Państwa znaczki. Później zapoznaliśmy się z Państwa ofertą na stronie internetowej. Udało nam się zgromadzić dopiero 4 znaczki ale idea bardzo nam się spodobała.
07.09.2016 - Mirosław z Kolbuszowej
Znaczkami zacząłem interesować się w zasadzie przypadkowo , a mianowicie realizuję swoje takie marzenie żeby zdobyć Koronę Gór Polskich i pewnego razu na Lubomirze w Obserwatorium Astronomicznym kupiłem pierwszy znaczek poznałem wtedy ideę . Następnie w miarach projektu KGP wybrałem się na Dolny Śląsk żeby pochodzić po górach, a tam macie mnóstwo znaczków, więc się kupowało i coraz bardziej wnikało w to.
Więcej informacji
01.09.2016 - Anna z Goleszowa
Cóż nasza przygoda ze znaczkami turystycznymi zaczęła się tak naprawdę niespodziewanie i nagle,w zeszłym roku w czerwcu wybraliśmy się po raz pierwszy z mężem na dłuższą wycieczkę po górach a mianowicie Brenna centrum- Błatnia - Klimczok - Przełęcz Karkoszczonka - Brenna centrum. Tak nam się spodobało,iż postanowiliśmy wciągnąć w to dzieci,a znaczki miały być miłą pamiątka i poniekąd zachętą dla dzieci,ale okazała się również świetną zabawą dla nas :p i tak oto w zeszłym roku przeszliśmy cały Beskid śląski zbierając przy tym znaczki. W tym roku powędrowaliśmy już nieco dalej :Czechy,Słowacja,Pieniny,Beskid Żywiecki....i na tym nie poprzestajemy :) nasza kolekcja się powiększa z dnia na dzień ...na dzień dzisiejszy mamy ich 25 plus te które do nas dotrą . Pozdrawiam Anna :)