
Listy i doświadczenia kolekcjonerów
23.03.2020 - Mariusz z Piastowa
Zainteresowanie do wszelkich aktywności turystycznych zawsze mi towarzyszyło, ale szczerze się przyznaję, że nie znałem idei znaczka turystycznego. Wiele miejsc "oznaczkowanych" odwiedziłem i nie wiedziałem, że jest taka fajna kolekcja. Myślę, że miałbym już pokaźną kolekcję, ale nic straconego, będę nadrabiał zaległości z dzieciakami po kwarantannie. Który znaczek pierwszy? No właśnie żaden, dopiero zamówilem pierwsze z miejsc, w których byłem, a nie wiedziałem o znaczkach. Jak tylko sytuacja pozwoli to zdobędziemy pierwszy prawdziwy turystyczny znaczek. Znalazłem Was w niedzielę przez Google sklep. Tak pierwsza była aplikacja, następnie trafiłem na stronę, gdzie większość niedzieli zapoznawałem się ze znaczkami, bardzo super sprawa.
16.03.2020 - Wiktoria z Piły
Kilka dni temu miał premierę ZT Muzeum Stanisława Staszica w Pile. Napisał mi o tym kolega, który interesuje się znaczkami. Do tej pory nie wiedziałam o tym, że istnieją, więc zaczęłam zgłębiać temat. Spodobała mi się ich idea i uznałam, że to świetny sposób na oznaczenie miejsc, w których się było. Zamówione przeze mnie znaczki będą moimi pierwszymi, ale na pewno na nich nie poprzestanę bo mam duszę wędrowca i już planuję kolejne wyjazdy :)
16.03.2020 - Dagmara z Włoszakowic
Pierwszym naszym znaczkiem był znaczek z Morskiego Oka kupiony jako pamiątka, że tam byliśmy. Dużo podróżujemy i szukając ciekawych miejsc do zwiedzania spotkaliśmy kolejne znaczki. Dzieciom bardzo spodobał się pomysł kolekcjonowania znaczków jako pamiątka odwiedzanych miejsc, a jednocześnie chcieliśmy zachęcić dzieci do pieszych wędrówek. Nie możemy się już doczekać kiedy dotrze do nas dziennik kolekcjonera. Jak tylko dotrze do nas dziennik to wyruszamy na Śnieżkę z dziećmi (5 i 9 lat).
13.03.2020 - Lidia Rui
Podczas podróży używałam wyłącznie książeczki PTTK w której wbijałam tylko pieczątki, jako potwierdzenie pobytu w danym miejscu. Znaczek pokazała mi siostra bo kupuje je dla wnuczki z każdej przebytej wspólnie wycieczki i w ten sposób zaczęłam z mężem zbierac znaczki z wycieczek. Interesowało mnie znaczenie znaczków po co są i co znaczą, no i dalej już poszło. Obecnie mam tylko 6 znaczków, bo zbieramy je dopiero od sierpnia ubiegłego roku, choć wypoczynek aktywny uprawiamy od wielu lat. Pierwszy znaczek mamy z Czarnej Góry w Jańskich łaźniach, ale już wiemy, że niektóre wycieczki musimy powtórzyć aby zdobyć znaczki. Jest to bardzo wciągające tym bardziej, że są miejsca godne odwiedzenia, o których nie wiedziałam.
10.03.2020 - Michał z Łodzi
Moja historia zaczyna się w 2006 roku gdy zapisałem się do Łódzkiego Klubu Turystów Kolarzy PTTK. Wtedy zaczęła się moja przygoda z turystyką rowerową. W 2007 roku zorganizowałem moją pierwszą tygodniową wyprawę. Odbyła się ona na terenie województwa łódzkiego. Jedną z miejscowości na trasie był Tomaszów Mazowiecki. I tam w Skansenie Rzeki Pilicy zupełnie przypadkiem kupiłem pierwszy Znaczek Turystyczny nr 532. Dlaczego go kupiłem? Lubię zbierać pamiątki, a że taki znaczek mi się spodobał więc go kupiłem.
Więcej informacji
5.03.2020 - Maciej z Gdańska
Pierwszy znaczek zobaczyłem w gablotce w schronisku na Szczelińcu w sierpniu zeszłego roku. Wieczorem włączyłem mapkę, a następnego dnia miałem wycieczkę do Zamku Książ i palmiarni w Wałbrzychu i tam zakupiłem pierwsze dwa znaczki. Teraz łącznie z tymi wyszło mi 152 sztuki, więc mogę potwierdzić, że wciąga ;-)
21.02.2020 - Marcin z Wrocławia
Moja przygoda ze znaczkami zaczęła się zupełnie przypadkowo, będąc na wakacjach nad jeziorem Dominickim (dawne Leszczyńskie), dostałem od Sołtysa reklamową mapę okolic. Na tej mapie znalazłem wieżę widokową w Siekowie, na którą też dotarliśmy rodzinnie i na płocie była plansza z informacją, że to miejsce posiada swój ZT 284 (nawet mam zdjęcie ten planszy bo tam był adres gdzie można kupić znaczek). Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że już wpadłem jak śliwka w kompot, o tym dowiedziałem się dopiero w Przemęcie. Bo tam też udaliśmy się do Centrum Kultury, żeby kupić/zobaczyć czym są te znaczki. Kiedy zobaczyłem, że są drewniane (mój św. pamięci dziadek z Rawicza był kołodziejem z zawodu, wszczepił we mnie miłość do drewna i nauczył, że wszystko można naprawić i "z majsterkować"), to musiałem je kupić, wziąłem od razu wszystkie 3 dostępne. Żeby być uczciwym ze swoim sumieniem pojechaliśmy do kościoła św. Jana Chrzciciela (ZT 282) aby go zobaczyć, ostatni z trzech punktów czyli wieże widokową w Kaszczorze (ZT 283) zwiedzimy w te wakacje, będąc znów w Dominicach. Potem godzinami siedziałem nad mapą patrząc gdzie są te miejsca i odtwarzałem sobie gdzie już byłem, wspominając jak tam było...
19.02.2020 - Wojtek ze Świętej Katarzyny
Mam na imię Wojtek, mój NIK to Haski i mam 9 lat. Moja historia ze znaczkami turystycznymi zaczęła się kiedy miałem 7 lat i wyjechałem na wycieczkę z moim kolegą i bratem do Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Śląsku i tam znalazłem mój pierwszy Znaczek Turystyczny (ZT nr 119) i tak zaczęła się zabawa ze znaczkami. Teraz mam 91 Znaczków Turystycznych i 4 Naklejki Turystyczne. Pozdrawiam Wojtek.
18.02.2020 - Joanna ze Świebodzic
Jeśli chodzi o zainteresowanie ZT to z mężem dosyć dużo zwiedzamy,szczególnie Polskę. Zbieramy wszystkie wejściówki, bilety itp. z miejsc, które odwiedzamy. Wielka szkoda, że w niektórych miejscach bilet stanowi zwykły wydruk z kasy fiskalnej. Niektóre posiadane przez nas bilety są bardzo ciekawe i oryginalne. Pierwszym Znaczkiem Turystycznym, który zakupiliśmy był znaczek z Twierdzy Srebrna Góra. Bardzo przypadły nam do gustu. Są solidnie wykonane i ciekawe. Także teraz podczas planowania wyjazdów sprawdzamy u państwa na stronie czy dane miejsce posiada swój znaczek i ewentualnie gdzie można go nabyć. Jak do tej pory nie mieliśmy problemu z nabyciem znaczków.
17.02.2020 - Janusz z Jemielna
W marcu 2018 r. wybrałem się z wnuczką Zosią (teraz ma 12 lat) i wnukami Arturem i Stasiem(10 i 8 lat) na Ślężę i tam w Domu Turysty Zosia zobaczyła znaczek turystyczny.Dzieciom bardzo się spodobał i od tego czasu cała trójka je zbiera.
6.02.2020 - Przemysław z Bydgoszczy
Zainteresowanie znaczkiem Turystycznym było zawsze, bo zawsze przyciągały moją uwagę. Niby prosty drewniany krążek z metalowym kółeczkiem i wypalonym jakimś widokiem, budynkiem itp., ale tak naprawdę to coś więcej, to historia jakiegoś miejsca w Polsce, w którym warto być. To historia, którą trzeba poznać, to ludzie którzy poświęcają się aby takie miejsce nie zniknęło z mapy historii turystycznej Polski. To historia, którą powinniśmy poznać i przekazać ją pokoleniom. Znaczki Turystyczne to mapa naszego dziedzictwa kulturowego. Dla mnie Znaczki Turystyczne są wyznacznikiem moich wypraw turystycznych, można powiedzieć, że kieruję się nimi wybierając miejsce urlopowe. A samo zainteresowanie pojawiło się w 2019 roku (jestem młodym znaczkowym turystą). Szczególnie mnie zainteresowały jak zobaczyłem u kolegi z Klubu Turystyki Rowerowej aplikację na telefon. To właśnie on mnie ,,wciągnął,, w magię Znaczków Turystycznych :) i nie tylko mnie :). A sama aplikacja super!!! Naprawdę czapki z głów, zrobiliście kawał dobrej roboty.
Więcej informacji
4.02.2020 - Marta z Sarnowa
Skąd zainteresowanie Znaczkami Turystycznymi? Tak jak wspomniałam na wakacjach na półwyspie helskim wpadł w nasze ręce Znaczek - HEL Początek Polski. Wraz ze znaczkiem dostaliśmy broszurkę z adresem internetowym. Zauważyłam, że jest ich mnóstwo w Polsce. Także w miejscach w których już byliśmy wspólnie z rodziną. Ja, od małego dziecka, jako harcerka, uwielbiałam podróżować po Polsce. Uważam, że nasz kraj jest śliczny i ma bogatą historię, którą chcę przekazać swoim córkom i mężowi, który niestety nie zwiedzał w młodości tyle co ja :)
Więcej informacji
3.02.2020 - Alicja z Chrzanowa
Chodzę po górach oraz podróżuję razem ze znajomymi, pierwszy znaczek miałam kupiony w Pradze, potem już poszło, a ponieważ weszłam na waszą stronę na fb i się dowiedziałam, że można zamówić bezpośrednio u państwa, gdy się ma dowody, tak też robię. Może w wolnej chwili sprawdzę jeszcze gdzie byłam, a nie było znaczków, to prześlę kolejne zamówienie, akurat wczoraj byłam na Wielkiej Raczy.
28.01.2020 - Paweł z Łodzi
Kolekcjonuję różne rzeczy, można rzec, że jest tych rzeczy zbyt dużo, ale nie przeszkadza mi to w ciągłym odkrywaniu kolejnych :-). To zresztą rodzinne, dziadek był bardzo poważnym filatelistą, tata zbierał znaczki i monety, o swoich zbiorach (winyli, kart telefonicznych, zapałek, komiksów, czasopism czy podkładek do piwa) mógłbym pisać bez końca. Przygoda ze znaczkami zaczęła się we wrześniu 2018 roku. Pierwszy raz zauważyłem dziwne "drewniane breloki" (jak mawia mój znajomy) wędrując z kolegą po Beskidzie Żywieckim. W każdym odwiedzanym schronisku zauważałem znaczki, ale myśl o nowej kolekcji jedynie kiełkowała. Pierwszy raz skusiłem się na Hali Boraczej, być może podniósł mi się poziom endorfiny po spożyciu tamtejszych, przepysznych drożdżówek? I tak zaczęło się zbieranie, choć obiecywałem sobie że to "tylko na próbę".
Więcej informacji
22.01.2020 - Łukasz z Warszawy
Znaczki zbieram od niedawna. Razem będzie ich około 60 sztuk. Pierwszy był z Zamku Książąt Mazowieckich w Ciechanowie. Tam córka chciała zakupić jakąś pamiątkę i zaproponowano Znaczek Turystyczny. I tak się zaczęło..... Teraz planujemy wycieczki weekendowe według miejsc zaznaczonych na mapie znaczkami... Jest to fajna pamiątka. Serdecznie pozdrawiam i czekam na nowe znaczki z niecierpliwością.
21.01.2020 - Jan z Lutyni
Pierwszy znaczek kupiłem dość przypadkowo, na pamiątkę pobytu w Schronisku Chata Grabowa w Brennej w 2018 r. Kiedy zorientowałem się, że ZT tworzą system kolekcjonerski postanowiłem zbierać znaczki związane ze schroniskami górskimi. Na razie mam 20. Niestety nie wszystkie schroniska biorą w tym udział np. na Wielkiej Sowie, trzeba by ich jakoś zmotywować:).
21.01.2020 - Kamil ze Środy Wielkopolskiej
Znaczki znalazłem szukając tras rowerowych, które warto zobaczyć. Zbieram m.in. odznaki PTTK, a że jestem typem "zbieracza" ZT też mi się spodobały i uzupełniły moje hobby motywując również do pokonywania większej ilości kilometrów na rowerze. Teraz znaczków mam około 70 i większość zdobyłem dojeżdżając do miejsca docelowego właśnie rowerem (również te z Zamku Książ). Stronę odwiedzam oczywiście regularnie, cieszę się, że pojawiają się znaczki z Naszej okolicy, ale nadal brakuje takich perełek jak np: Zamek Kórnik czy Pałac w Tarcach.
20.01.2020 - Stanisław z Lublińca
Co do mojej historii ZT to jest ona mocno standardowa :) Dużo jeżdżę po kraju, a w szczególności po naszych górach, spędzam tam praktycznie każdą wolną chwilę. Z każdego wyjazdu przywożę coś na pamiątkę, coś małego co da się przyczepić do mojej sciany obłożonej metalowymi panelami. Wybór padł na magnesy. ZT widywałem już dużo wcześniej w różnych miejscach, ale kompletnie nie wiedziałem o co w tym chodzi, że są ze sobą powiązane itp. Na pewno pierwszym był ZT 121 Waligóra z Gór Kamiennych kupiony w schronisku Andrzejówka, szczyt odwiedzony przy okazji robienia Korony Gór Polski. W schronisku oprócz mnie i mojej przyjaciółki był też starszy jegomość, który okazał się być wieloletnim pracownikiem stacji meteorologicznej na Śnieżce ! I tak sobie długo porozmawialiśmy o różnych górskich przygodach :) A potem poleciało to już z górki, kolejne znaczki ze schronisk wpadały bardzo szybko. Na chwilę obecną mam już ich grubo ponad sto, w tym kilka z Czech i Słowacji. Każdy ZT jest dla mnie małym dziełem sztuki, dbałość o każdy detal aż zadziwia. Chyba na dobre wciągneło mnie kolekcjonowanie ich :) Oficjalną stronę ZT oczywiście znam, jestem tam zalogowany, super sprawą jest dla mnie mapa ZT, zawsze można "zahaczyć" w trasie o jakieś miejsce ze znaczkiem.
14.01.2020 - Jolanta z Zakopanego
Jestem dziennikarką w Tygodniku Podhalańskim. O znaczkach pisałam chyba jako jedna z pierwszych, na samym początku ich ukazywania się. Przyjechał wtedy do nas jakiś pan z Myślenic, który prawdopodobnie zajmował się ich dystrybucją. Dostałam kilka, abym wiedziała o czym piszę. Kolejna sprawa to ta, że interesuję się historią schronisk górskich, zbieram wspomnienia kierowników, pracowników i turystów. Popełniłam już wiele tekstów schroniskowych. Od wielu lat kolekcjonuję metalowe odznaki schroniskowe i górskie, nawet w różnych odmianach kolorystycznych. Teraz przygotowuję wystawę odznak w Muzeum Podhalańskim w Nowym Targu. Otwarcie zaplanowane jest na 2 lipca. Od pewnego czasu zbieram też okolicznościowe pieczątki, dotyczące tej tematyki. Przy okazji pobytów w schroniskach górskich w różnych częściach naszych gór kupiłam kilka znaczków. Doszłam do wniosku, że uzupełniłyby moją kolekcję schroniskową. Na szybko znalazłam jakieś tam dowody na pobyt w niektórych z nich. Tysiące zdjęć są jeszcze na dyskach zewnętrznych i filmach, ale przeszukiwanie wymaga czasu.
14.01.2020 - Urszula z Krakowa
Moja historia ze znaczkami nie jest zbyt długa i nie mam na razie dużych zbiorów, ale pracuję nad tym :-) Mam jednak nadzieję, że zamówiony kompas będzie początkiem i historii, i przygody. Mianowicie nasz kolega z pracy odchodzi niebawem na emeryturę i planuje spędzać ją podróżniczo. Pomyśleliśmy więc o kompasie. Ja z kolei pomyślałam o znaczkach, więc mamy nadzieję, że znaczek kompasowy będzie wyznaczającym kierunek pierwszym znaczkiem w jego kolekcji.
13.01.2020 - Łukasz z Czernikowa
Pierwsze znaczki kupiliśmy 10 lat temu na Słowacji, szukaliśmy obrazka który po powrocie będziemy mogli zawiesić na ścianie w salonie. Od tamtego czasu jak odwiedzamy nowe miejsca kupujemy znaczki lub grafiki na szkle, lecz niestety nie zawsze są dostępne. Aktualnie posiadamy 75 szt różnych obrazków i znaczków.
31.12.2019 - Piotr z Nowego Tomyśla
Pierwszy znaczek nabyłem podczas wędrówki po schroniskach w Karkonoszach. Poprosiłem sprzedawcę o potwierdzenie zdobycia schroniska. Spodziewałem się pieczątki w książce PTTK. Ku mojemu zdziwieniu zaproponował mi znaczek turystyczny nr 0039 od tego czasu gdziekolwiek jestem staram się zdobywać kolejne.
18.12.2019 - Łukasz z Czechowic-Dziedzic
Pierwszym przeze mnie zakupionym znaczkiem był nabyty w kwietniu 2017 roku znaczek no. 1439 z Czech, z browaru w Broumovie. Od tej pory zacząłem je kolekcjonować jako pamiątki z wycieczek i jeśli tylko są dostępne w miejscach, które odwiedzam, zawsze nabywam. Aktualnie posiadam 34 znaczki z Polski, 8 z Słowacji oraz 6 z Czech.
17.12.2019 - Renata z Malborka
Moja przygoda ze zbieraniem znaczków turystycznych zaczęła się niedawno. Szkoda, że nie wszędzie są dostępne od razu. Podczas wyjazdu do Wrocławia rozmawiałam z moim bratem, który już od dłuższego czasu zbiera znaczki turystyczne. Pokazał mi swoją kolekcję, a wtedy zaskoczył u mnie jakiś bakcyl i stwierdziłam ,że zamiast kupować pocztówki na pamiątkę czy bilety wstępu mogę również zacząć zbierać znaczki turystyczne. Uważam, że to jest bardzo fajny i nietuzinkowy pomysł - znaczki na drewienku nie dosyć, że ekologicznie, to ładnie i czytelnie zrobione. Żałuję, że wcześniej nie wiedziałam o znaczkach turystycznych, gdyż Polskę i nie tylko, zwiedzam od kilkunastu lat. Moim pierwszym znaczkiem turystycznym oczywiście był No. 212 Zamek Krzyżacki w Malborku.
16.12.2019 - Ewelina ze Smolca
O znaczkach turystycznych córka przeczytała w Internecie i pomyśleliśmy, że to super pamiątki z miejsc które odwiedzamy. Od kilku lat zwiedzamy nasz piękny kraj, co roku jeździmy w inną cześć Polski na urlop i ferie, odkrywamy także miejsca, których nie ma w przewodnikach. To świetna lekcja historii i geografii dla moich dzieci. Pierwszy znaczek zakupiliśmy w Ząbkowicach Śląskich i jestem pewna, że jeszcze wiele znaczków przed nami.