
Listy i doświadczenia kolekcjonerów
22.04.2025 - Mateusz z Rokietnicy
Jak dobrze pamiętam, pierwszy znaczek był ze Świeradowa Zdroju i jakoś tak sobie pomyślałem, że fajnie mieć jednakowe pamiątki z różnych miejsc. Wtedy się bardziej tym zainteresowałem i obecnie w mojej kolekcji mam ich 85, bez tych, które właśnie zamówiłem.
14.04.2025 - Łukasz z Nowej Wsi
Pierwszy raz ze znaczkiem zetknęliśmy się około roku 2016. Był to czeski znaczek, który widzieliśmy w sklepiku gdzieś na "ścieżce w koronie drzew". Wtedy jeszcze nie wiedziałem z czym to się je. Natomiast pierwszy zakupiony znaczek pochodzi, można powiedzieć, prawie z serca "Polskich Znaczków Turystycznych". Zobaczyliśmy go tego samego roku w Schronisku na Szczelińcu Wielkim i tak staliśmy się posiadaczami pierwszych dwóch znaczków o numerach 31 oraz 60. Kolejne dwa były oczywiście z mojego rodzinnego miasta Grudziądza. Troszkę ubolewam, że tak duże miasto ma tylko dwa znaczki i to bez wizytówki miasta XIV-wiecznych spichlerzy - mam nadzieję, że może kiedyś doczekają się one wyróżnienia.
Więcej informacji
14.04.2025 - Julka ze Swarzędza
Moje zainteresowanie Znaczkami Turystycznymi zaczęło się około 7 lat temu, gdy byłam na wycieczce w Gnieźnie i tam w jednym z muzeów kupiłam jako pamiątkę dla mamy, właśnie znaczek, nie wiedząc, co on oznacza. Po paru latach moja mama zaczęła pracować w Muzeum Przyrodniczo- Łowieckim w Uzarzewie, gdzie również znajduje się znaczek. Na początku nie zorientowałam się, że ma to jakiś związek ze sobą i dopiero 3 lata temu obrałam sobie za cel zdobycie ich wszystkich i tym samym zakupiłam ten z muzeum mamy. Uwielbiam podróżować, a dodatkowym motywatorem są właśnie Znaczki Turystyczne :)
25.03.2025 - Grzegorz z Chwałowic
Zaraz minie 10 lat jak zbieram znaczki ;) Pierwsze znaczki to: Samotnia, Strzecha Akademicka, Śnieżka, Świątynia Wang, Dom Śląski....czyli szlak na Śnieżkę. Generalnie zaczęło się od gór, a o samym znaczku dowiedzieliśmy się od szwagra, który też zbiera znaczki. Do 2020 r. podróżowaliśmy z żoną dość sporo, czego efektem są stare zdjęcia - które co jakiś czas wysyłamy. Potem była przeprowadzka, urządzenie domu i podwórka (co trwa do dziś:) )....pojawiły się dwie małe córeczki (aktualnie 3,5 lat i roczek), więc po chwili zastoju nieśmiało będziemy próbowali wracać na szlaki.
Więcej informacji
25.03.2025 - Dariusz z Lubonia
O znaczkach słyszałem już dawno, ale dopiero teraz zaczynamy podróże przez duże "P" i dlatego chcemy znaczki na pamiątkę z pobytów i odwiedzin. Zaczynamy zbierać od teraz, więc to są początki. Pierwszy znaczek jest z 8.03.2024 586 - Zamek Rabsztyn.
19.03.2025 - Marta z Pluder
Dopiero zaczynam przygodę ze zbieraniem znaczków. Widziałam jakiś czas temu, że w mojej gminie są również znaczki do zdobycia i zaczęłam czytać o co w tym wszystkim chodzi, ale temat odłożyłam na bok. Ponownie zainteresowałam się tematem jak znajoma zaczęła dodawać posty o zdobytych znaczkach i stwierdziłam, że jest to świetna okazja to spędzenia czasu w rodzinnym gronie. Dzięki temu można połączyć przyjemnie z pożytecznym. Mam nadzieję, że dzięki temu będziemy poznawać różne zakątki Polski, a przy tym będzie to świetna okazja do spędzenia czasu w gronie rodziny.
12.03.2025 - Sławomir z Łodzi
Moje zainteresowanie znaczkiem turystycznym nastąpiło stosunkowo niedawno, latem ubiegłego roku. W IT w Łodzi znalazłem znaczek nr 1273 z wizerunkiem tramwaju i autobusu „ogórka” na placu Wolności. Wtedy uznałem to za fajny gadżet i nie wiedziałem, że są inne znaczki. Dopiero po jakimś czasie jak obejrzałem go dokładnie, odkryłem, że jest strona ze znaczkami turystycznymi i wtedy się zaczęło. Wsiąkłem w znaczki. Ale po jakimś czasie odkryłem, że przecież w wielu miejscach byłem i nie wiedząc o znaczkach, nie dokonałem ich zakupów. Dopiero jak rozpowiedziałem po znajomych, udało mi się zebrać kolekcję, na razie mam 7 sztuk.
Więcej informacji
20.02.2025 - Babcia z Zambrowa
Mój wnuk Mateusz ma 12 lat. O początkach kolekcji powiedział tak. Pasja kolekcjonowania znaczków zaczęła się w wakacje 2024, kiedy byłem na wycieczce kolejką wąskotorową w Niechorzu. Na stacji zobaczyłem znaczek turystyczny i broszurkę z informacją. Lubię zbierać różne rzeczy i zwiedzając pomyślałem, że zacznę kolekcjonować znaczki. Mój pierwszy znaczek, to latarnia morska Niechorzu.
10.02.2025 - Aneta z Olesna
Moja historia nie jest jakoś specjalnie ciekawa. Po prostu jakiś czas temu zaczęłam pracę w Oleskim Muzeum Regionalnym i zainteresowałam się drewnianymi krążkami, które wiszą w naszej witrynie. Dorwałam się do ulotki i strony internetowej. A że z mężem dość często jeździliśmy sobie w różne ciekawe miejsca, to spodobała mi się idea zbierania takich pamiątek.
Pierwsze znaczki to oczywiście Muzeum Oleskie i kościół św. Anny w Oleśnie. Teraz jestem na etapie zdobywania znaczków z miejsc, które już odwiedziłam. Tam gdzie mam blisko to podjeżdżam sama i uzupełniam kolekcję :). Znaczki z Legnicy, którą zwiedzałam 4 lata temu podrzucił mi znajomy. No cóż mogę więcej powiedzieć... mała drewienko, a cieszy jak milion dolców :)
5.02.2025 - Oleksandr z Bydgoszczy
Ponieważ jestem Ukraińcem, pierwszy znaczek turystyczny był ukraiński - 192 Kościół Świętej Trójcy w Żółkwi. Było to w 2011 roku. Jechaliśmy drogą i zobaczyliśmy piękny stary drewniany kościół, który był zamknięty. Numer telefonu księdza znajdował się przy drzwiach, wraz z zaproszeniem do kontaktu. Gdy czekaliśmy na księdza, zauważyłem obok drzwi obrazek przedstawiający znaczek turystyczny i zapytałem o to księdza. Tak zaczęła się moja historia ze znaczkami turystycznymi. Gdy wybuchła wojna, przeprowadziłem się do Polski. Pierwszy mój polski znaczek turystyczny pochodził z Przemyśla (107 Zamek Kazimierzowski w Przemyślu).
3.02.2025 - Daria z Warszawy-Wesołej
Znaczkami turystycznymi zainteresowałam się przez przypadek, szukając w internecie informacji o moście w Tczewie, gdyż zawsze chciałam zobaczyć go z bliska. W wynikach wyszukiwania wyświetliła mi się informacja o znaczku turystycznym z mostem w Tczewie. Postanowiłam, że go kupię na pamiątkę. I dobrze, że to zrobiłam, bo w Tczewie bardzo mi się podobało do tego stopnia, że postanowiłam z niego wysłać tradycyjną pocztówkę do znajomych. No i się nie dało, bo, cytuję: "pocztówkę z Tczewa?? Nie mamy. Przecież tu nikt nie przyjeżdża!" Teraz w Tczewie jest kilka znaczków turystycznych do zdobycia i ktoś wreszcie tam przyjeżdża, czyli idea znaczka turystycznego działa :-) Wciągnęłam w zbieranie mojego syna, ale on tylko zbiera znaczki o tematyce kolejowej i stąd moje zamówienie.
8.01.2025 - Sarah z Bielan Wrocławskich
Niestety nie pamiętam jaki był mój pierwszy znaczek - spodobał mi się w jakimś schronisku i dopiero później zobaczyłam, że to nie jest zwykła pamiątka. zaczęłam je zbierać i pytać o nie w miejscach gdzie akurat byłam. Później na kilka lat zapomniałam o tym aż teraz zajrzałam do swojej walizki ze znaczkami - było ich 15 - i mój partner się tym podjarał. Teraz mamy misję by być pierwszymi na liście którzy zbiorą ich 150 i to daje nam też motywację, by pozwiedzać miejsca w naszej okolicy.
16.12.2024 - Mariusz z Poznania
Jeśli chodzi o moje znaczki, to posiadam ich równe - zero. Natrafiłem na tę inicjatywę kilka dni temu i uznałem to za fantastyczną sprawę, i nie mogłem uwierzyć, że w dobie mediów społecznościowych itp. takie coś jest jeszcze możliwe. Stąd moje zamówienie - chce jako prezent podarować dzieciom 15 i 12 lat po dzienniku odkrywcy i namówić ich do zbierania owych znaczków, w końcu mają przed sobą całe życie i niech mają jakiś cel. Jeśli o mnie chodzi to pasjonuje się turystyką motocyklową - głównie jeżdżę bez określonego celu. Dzięki znaczkom mogę kierować się jakimś schematem podróży.
3.12.2024 - Tomasz z Warszawy
Lubię, wprost uwielbiam podróżować. Takie moje zainteresowanie, hobby - spędzać czas aktywnie. Zbieram zarówno magnesy, a od jakiegoś czasu także ZT. Posiadam w swojej kolekcji już około 160 ZT. Niebawem dołączę do gry kolekcjonerskiej. Dzięki mapie ZT mogłem coś ciekawego zobaczyć. Ta mapa ułatwia mi też planowanie zwiedzania. Jeszcze jest dużo do zobaczenia.
4.11.2024 - Anna z Rychwałdku
O istnieniu ZT dowiedział się mój mąż od znajomej z pracy, która zdobywa je już od kilku lat razem z mężem. Mają ich już ponad tysiąc i zachęcili nas do zwiedzania Polski w ten sposób. Stwierdziliśmy, że to świetna zabawa i jednocześnie dobry pomysł na swoiste uporządkowanie planów zwiedzania Polski. A nasz pierwszy znaczek zdobyliśmy na Skrzycznem w Beskidzie Śląskim. Zdobywamy Koronę Gór Polski i tak wyszło, że udaje nam się łączyć KGP ze ZT. A teraz powoli i systematycznie chcielibyśmy uzyskać znaczki z tych wycieczek po kraju, podczas których o nich nie wiedzieliśmy. :)
15.10.2024 - Adrian z Bogacicy
Swoją przygodę ze znaczkami zacząłem od góry borówkowej nieopodal Lądka Zdroju. W tamtym momencie myślałem, że jest to jedynie zwykła pamiątka z tamtego miejsca. Wraz z kolejnymi wyjazdami zacząłem zauważać owe znaczki na ladach i je kupować. Przez długi czas nie zainteresowałem się skąd to się wzięło. Musiałem chyba trochę dorosnąć. Teraz już wiem, że jest to wspaniała gra terenowa, która wzbogaci moje podróże o zdobywanie pewnych celów.
18.09.2024 - Justyna z Wronek
O znaczku dowiedziałam się stojąc w kolejce do latarni w Niechorzu. Jakaś dziewczynka też czekająca na wejście razem ze swoją grupą kolonijną strasznie męczyła wychowawczynię czy będzie mogła iść do sklepiku kupić sobie znaczek. No i zainteresowałam się o co cały ten hałas.
12.09.2024 - Bożena z Międzybrodzia Żywieckiego
Nie pamiętam kiedy kupiłam pierwszy Znaczek Turystyczny (chyba w Beskidach), mam ich już trochę. Chodzę po górach i stąd moje zainteresowanie, jedni zbierają odznaki, a ja wolę znaczki. Zauważyłam, że w Czechach można kupić znaczki w każdym schronisku, a nawet w sklepach. U nas często w schroniskach brakuje ZT albo ich nie zamawiają. Jeszcze nie wszystkie znaczki zamówiłam, których mi brakuje, ale to następnym razem.
4.09.2024 - Anna ze Stróż
U nas przygoda ze znaczkami turystycznymi rozpoczęła się od naszej córki. Pochodzimy z małej miejscowości w powiecie nowosądeckim. Córka pierwszy znaczek przywiozła z wycieczki szkolnej jako pamiątkę, dokładnie z Miasteczka Galicyjskiego w Nowym Sączu. Od tamtej pory, jeśli tylko zwiedzamy Polskę, rozglądamy się za znaczkami. W naszej kolekcji mamy już około 25. Często tylko zapominamy kupić znaczek zwłaszcza jak jest dostępny w kasie biletowej, a my mamy kupiony bilet online i omijamy kasę.
3.09.2024 - Mariusz z Warszawy
Na znaczki natrafiłem w internecie w tym roku już po powrocie z wycieczki do Złotego Stoku. Spodobała mi się ta idea. Jak się okazuje wiele miejsc, które ostanio odwiedzałem ma znaczki.
1.09.2024 - Dawid z Tarnowskich Gór
Myślę, że nie mam jakiejś specjalnej historii związanej ze znaczkami - zbiera je mój tata i to on mnie nimi zainteresował. Traktuję je jako miłe wspomnienie miejsc, które odwiedziliśmy z rodziną.
30.08.2024 - Marek z Zaborza
Znaczkami zainteresował nas (mnie i żonę) znajomy i tak się zaczęło. Jeśli gdzieś się wybieramy, to staram się wcześniej sprawdzić czy nie ma w pobliżu miejsca ze znaczkiem, a jeśli jest, to uwzględniamy to miejsce na naszej trasie. Nie pamiętam, który znaczek był pierwszy, ale z dużym prawdopodobieństwem było to znaczek ze schroniska górskiego, bo dość dużo chodzimy po górach.
28.08.2024 - Konrad z Warszawy
Zaczęło się od nagrody dla 4,5 letniego syna za to, że wspiął się na latarnię morską w Czołpinie, a potem zaczęliśmy czytać o znaczkach. Potem był następny… Zabawa w znaczki trochę jest zbliżona do mojej zabawy tj. geocachingu i woodcoin’ów , które są trochę do znaczków podobne, tylko, że w geocachingu to bezpłatnie się znajduje lub wymienia. Grunt to trochę zmotywować dziecko do wycieczek - czy to znaczki, czy geocaching, czy inna jeszcze forma… Wszystko byleby wzbudzać ciekawość i chęć do ruchu.
27.08.2024 - Maciej z Dąbrowy Górniczej
Mój pierwszy znaczek był zakupiony w Twierdzy Kłodzko. Uznałem znaczek turystyczny jako ciekawy zamiennik do magnesów, które wszyscy tak chętnie kupują. Podczas następnej wizyty w innym obiekcie znów zobaczyłem znaczek i postanowiłem poczytać o nich w internecie, gdzie dowiedziałem się, że jest ich znacznie więcej. Dodatkowo dzięki mapie znaczków zyskałem nowe cele wycieczek, o których wcześniej nie wiedziałem. I tak już od kilku lat zbieram znaczki zawsze jak je widzę, ba czasami nawet specjalnie po nie jadę.
22.08.2024 - Martyna z Łodzi
Znaczki Turystyczne zbieramy już długo. Według aplikacji, mamy już 25 % polskich znaczków. Zaczęło się od Kotliny Kłodzkiej, dzieci chętniej chodziły w miejsca gdzie można było zdobyć coś unikatowego, znaczek był dla nich nagrodą za wspięcie się na szczyt. Nagrodą, której nie można było zdobyć gdziekolwiek indziej (tak jak np. medale czy magnesy). Później stało się to trochę wyznacznikiem kierunku, w którym się udajemy - najpierw miejsca znaczkowe, a potem cała okolica. Myślę, że gdyby nie znaczki, to nie złamalibyśmy się aby zwiedzić wiele miejsc, żeby zwiedzić i poznać wielu ludzi. Choć nie ukrywam, że jedno spotkanie z twórcą wspominam wyjątkowo źle i nie tylko moje odczucie było takie, ale nawet moje dzieci nie czuły się komfortowo w tym miejscu (ale to już za nami). W jakimś konkursie parę lat temu wygrałam nawet koszulkę "znaczkową" - podeślę, później zdjęcie jak u nas są przechowywane znaczki. Super opcją jest to, że można sobie oznaczyć miejsce, w którym się było jako potwierdzenie- często miejsce można zwiedzić, ale znaczek kupić gdzieś indziej, a tam zamknięte, albo brak. Zdjęcie zrobione gdzieś umyka zawsze, a tak jest prościej.
7.08.2024 - Adam z Pabianic
Jeżeli chodzi o moją historię to niestety nie pamiętam szczegółów, bo było to dość dawno. Wydaje mi się, że moim pierwszym znaczkiem była Śnieżka. Na pewno wtedy nie wiedziałem o znaczkach turystycznych, po prostu spodobał mi się jako pamiątka, bo był drewniany i bardzo ładnie wykonany. Kiedy znalazłem kolejny znaczek w innym miejscu, zacząłem się interesować czy to jest jakaś większa seria. Jak się okazało, że tak i że każdy znaczek można kupić tylko w miejscu którego dotyczy, zacząłem je zbierać, bo spodobała mi się ta idea.
6.08.2024 - Marzena z Kóz
Pierwszy znaczek zdobyłam całkowicie przypadkowo, nie mając pojęcia czym jest idea Znaczków Turystycznych. Od 2 lat razem z córeczką odwiedzaliśmy polskie ogrody zoologiczne biorąc udział w projekcie "Odkrywca Zdobywca". Po zebraniu kompletu pieczątek i odznak wybraliśmy się na wycieczkę do ZOO w czeskiej Ostravie. Tam, na stoisku z pamiątkami zauważyliśmy znaczek, który chętnie dołączylibyśmy do kolekcji medali z polskich ZOO. To właśnie Znaczek Turystyczny No.162 ZOO Ostrava.
Więcej informacji
5.08.2024 - Patrycja z Bestwiny
Znaczkami zaraził mnie mój kuzyn z Czech. Kiedyś, podczas odwiedzin w czeskim Trzyńcu, pokazał nam dwie tablice gęsto wypełnione znaczkami. Opowiedział co to takiego i od razu bardzo spodobało się nam - mnie i mojemu chłopakowi, dziś mężowi - takie kolekcjonowanie połączone z aktywnością lub zwiedzaniem. Dłuższy czas po tamtym spotkaniu mąż wybrał się samotnie na Stożek (ja odpoczywałam w domu w ciąży). Stamtąd Grzesiek przywiózł pierwszy znaczek, mówiąc: pamiętasz, Paweł takie zbiera. Może my też zaczniemy?
Więcej informacji
5.08.2024 - Zbigniew z Opola
Pierwszy kontakt z ZT miałem już rok temu. Na kolekcjonowanie zdecydowałem się po zakupie pierwszego ZT z numerem 719 w Muzeum Kolei Wąskotorowej w Wenecji. Jestem kolekcjonerem literatury na temat kolei wąskotorowych w Polsce. Zbieram również znaczki pocztowe, kartki, całostki, bilety kartonowe PKP. Jestem autorem i współautorem kilku książek, broszur, artykułów na temat kolei wąskotorowych w Polsce. Obecnie kończę pracę nad książką (albumem fotograficznym) Ostatnie Pociągi III zmierzch południa. Interesuje się historią kolejnictwa wąskotorowego w Polsce. Posiadam fotografie z okresu 1983 - 2024.
10.07.2024 - Agnieszka z Fałkowa
Znaczki turystyczne zbiera moja młodsza córcia Patrycja. Zainteresowała sie znaczkami turystycznymi, ponieważ podpatrzyła to u swojego starszego kuzyna, a że sama lubi kolekcjonować różne rzeczy to postanowiła, że będzie zbierać znaczki turystyczne. Warunek jaki jej postawiłam, to że zbiera tylko te znaczki z miejsc, w których sama będzie, a nie np. że kuzyn jej przywiezie przy okazji :-). Jej pierwszy znaczek turystyczny to numer 144 Średniowieczna Osada Górnicza w Złotym Stoku. Oprócz znaczków turystycznych córka zbiera też pieczątki do specjalnego notesu podróżnika. Tym sposobem odwiedzamy rodzinnie różne miejsca, których pewnie nigdy byśmy nie odwiedzili :-). Byliśmy już np. w Bydgoszczy, Toruniu, Katowicach czy Poznaniu. A dzięki znaczkom wiemy jakie miejsca warto zobaczyć, bardzo fajna inicjatywa.
6.06.2024 - Sebastian z Katowic
Mój pierwszy znaczek kupiłem w Muzeum Izba Pamięci Kopalni Wujek. Stało się to za namową pana Stanisława mojego dobrego znajomego, a zarazem maniaka znaczków turystycznych posiadającego ponad 1200 znaczków w swojej kolekcji. Jest również przewodnikiem w w/w muzeum, a zarazem jednym z przywódców strajku, o którym dzisiaj osobiście opowiada. Tak się zaczęło. Dzisiaj zwiedzając Polskę jeździmy z rodziną szlakiem znaczków turystycznych i powiększamy kolekcję odwiedzając wiele miejsc, o których nigdy bym nie wiedział.
4.06.2024 - Marcin ze Szczecina
Historia ze znaczkami zaczęła się w Czechach - pierwszy znaczek kupiliśmy w schronisku Labska Bouda (syn miał wtedy 5 lat, tak więc nasza historia zaczęła się 9 lat temu), a że w tamtym okresie dużo wędrowaliśmy po czeskich Karkonoszach trochę ich zdobyliśmy. Następnie znaczki znaleźliśmy w Tatrach słowackich i jak wielkie było nasze zaskoczenie, ale i radość z tego, że te znaczki są dostępne również w Polsce.
Więcej informacji
16.05.2024 - Agata z Chocianowa
Moje dzieci miały założone zeszyty na pieczątki z podróży, ale to nam się nie sprawdzilo. Pomysł na zbieranie pieczątek dał im dziadek. W zeszłym tygodniu byłam na wyjeździe służbowym połączonym ze zwiedzaniem Trójmiasta i tam koleżanka z pracy powiedziała mi o innym sposobie, którym są znaczki turystyczne.
10.05.2024 - Zuzanna z Tczewa
Znaczek turystyczny oraz cała przygoda z jego zbieraniem towarzyszy mi od czasów szkoły podstawowej kiedy to pierwszy z nich (rok 2014 lub 2015) trafił do mojej kolekcji. Było to podczas wycieczki klasowej do Fabryki Sztuk w Tczewie. Właśnie wtedy drewniany krążek wpadł w moje oko i można by rzec, że była to miłość od pierwszego wejrzenia. Od tego czasu, tradycją stało się szukanie "znaczkowych" punktów, co samo w sobie stanowiło dodatkową atrakcję i przygodą. I tak powoli z każdym rokiem nowy znaczek dołączał do "rodziny", co trwa po dzień dzisiejszy.
Więcej informacji
2.05.2024 - Joanna z Pińczowa
Moja przygoda ze Znaczkami Turystycznymi zaczęła się 1,5 roku temu. Wcześniej wraz z mężem troszkę podróżowaliśmy po Polsce, jednakże kolekcjonowaliśmy inne pamiątki. W różnych miejscach widzieliśmy znaczki, ale nigdy nie decydowaliśmy się na ich zakup właśnie ze względu na inne pamiątki. Będąc w Kaliszu zakupiliśmy pierwsze dwa znaczki, no i się zaczęło :-) Od tamtej pory odwiedzając różne miejsca zawsze szukamy znaczków. Staram się uzupełnić kolekcję o znaczki z odwiedzonych wcześniej miejsc, jednakże nie ze wszystkich miejsc posiadamy dowód pobytu, dlatego do niektórych z nich będziemy musieli po prostu wrócić.
23.04.2024 - Małgorzata z Gdańska
Cała historia zaczęła się dość przypadkowo w 2020 r. w Łebie. W trakcie zakupu biletu do Słowińskiego Parku Narodowego zauważyłam, że w sprzedaży są drewniane znaczki. Wcześniej nie miałam pojęcia, że jest taka fajna kolekcja pamiątek do zbierania. Moja wewnętrzna natura „zbieracza” została aktywowana i w sumie tak to się wszystko zaczęło. Choć do tej pory kupowałam znaczki tylko wtedy kiedy na nie trafiłam w danym miejscu w czasie wycieczek, to ostatnio postanowiłam poważniej podejść do swojej kolekcji i zbierania.
Więcej informacji
19.04.2024 - Ewelina ze Skórzewa
O ZT dowiedziałam się chyba dwa lata temu, będąc w Kołobrzegu. Wchodziliśmy na latarnię morską, w ręce wpadła mi ulotka, kupiłam tam mój pierwszy znaczek i zaczęłam zgłębiać temat. Od tej pory moja kolekcja to 42 sztuki (w tym 7 sztuk z Harrachova), może nie dużo, ale też nie mało :-) I też od tamtej pory planowanie każdego wyjazdu z rodziną, czy małego czy dużego, zaczynam od mapy znaczków turystycznych... Już mąż się z tego śmieje, ale ja szczerze mówiąc uważam, że mapa znaczkowych miejsc, jak i w ogóle sama idea znaczków są super. Jest sporo miejsc, które nie są jakoś mocno "nagłośnione", a o których dowiadujemy się właśnie przez to, że można tam zakupić znaczek turystyczny. Teraz dodatkowo dzieci (przedszkolaki 4 i 6 lat) podchwyciły temat, więc też zawsze dopytują, czy tam gdzie jedziemy będą znaczki. Zresztą, jesteśmy zbieraczami wszelkich wyjazdowych pamiątek, jak bilety, pieczątki itp. i prowadzimy swój pamiętnik z wyjazdów, gdzie się pojawiają właśnie między innymi naklejki ze znaczków turystycznych. Przesyłam trzy zdjęcia, żeby się trochę pochwalić, bo w sumie to cieszę się, że dzięki temu naprawdę udało mi się w dzieciach obudzić taką ciekawość świata.
11.04.2024 - Agnieszka z Wrocławia
Co do naszej historii ze znaczkami, to odkryliśmy je dzięki naszym małym podróżnikom. Zawsze szukamy jakiś ciekawych pamiątek z podróży i właśnie kiedyś w Pszczynie w Pokazowej Zagrodzie Żubrów nasze dzieci (wtedy 4 i 6 lat) wypatrzyły pierwszy znaczek w sklepiku z pamiątkami. No i tak to się zaczęło... Teraz rozglądamy się za znaczkami podczas każdego wyjazdu - wszyscy, już nie tylko dzieci.
Więcej informacji
10.04.2024 - Agnieszka z Pielgrzymowic
Który znaczek był pierwszy, nie pamiętam. Zawsze lubiłam chodzić po górach, kiedyś w którymś schronisku zakupiłam właśnie znaczek i tak to się zaczęło. Niestety nie we wszystkich miejscach można je dostać, czasami dlatego, że zostały wykupione, a czasami dlatego, że sami właściciele nie są zainteresowani ich sprzedażą. A szkoda bo to naprawdę fajna pamiątka. Moja kolekcja liczy obecnie ponad 50 sztuk i na pewno będzie się powiększać.
9.04.2024 - Jagna z Warszawy
Przyznam, że pytanie o historię zbierania i pierwszy znaczek mnie zaskoczyło, ale bardzo pozytywnie. Z zaciekawieniem poszłam sprawdzić, który znaczek był pierwszy i był to znaczek ze schroniska na Błatnej, który u Państwa zamówiłam teraz wraz z innymi. Najwyraźniej tak mi zapadł w pamięć wtedy żal, że nie kupiliśmy wcześniej tamtego dnia znaczka z Klimczoka, że zapomniałam, że wtedy też kupiliśmy pierwszy nasz znaczek. Przeszliśmy tamtego dnia przez trzy schroniska i dopiero w ostatnim kupiliśmy znaczek, a wyprawa była tak wyjątkowa, że zgodziliśmy się, iż ładna pamiątka z niej całkowicie nam się należała. Niemniej zupełnie o tym zapomniałam i wydawało mi się, że z wakacji z Brennej wracaliśmy jeszcze bez znaczków. Ewidentnie jednak wisi na ścianie.
Więcej informacji
26.03.2024 - Małgorzata z Białobrzegów
Pierwszy znaczek był z Muzeum Regionalnego w Siedlcach, ale tak zupełnie przypadkiem. To było w zeszłym roku. Teraz znaczków mam już kilka i chcę je zbierać z miejsc, które odwiedzam i powoli uzupełnić z miejsc, gdzie byłam, a nie mam znaczka. Do tej pory zbierałam tylko pocztówki na pamiątkę. Niestety nie wszędzie gdzie byłam w zeszłym roku, mieli znaczki, a czasem naprawdę były to fajne i ciekawe miejsca. W tym roku byłam w Studziankach Pancernych, nie zastałam tam Rudego 102, ale czołg 217 i tak sobie myślę, że on również zasługuje na znaczek turystyczny, ale go nie ma. Planuję tam wrócić latem, odwiedzić muzeum, bo byłam poza sezonem i było zamknięte, i chciałabym tam zostawić zaznaczeniówkę. Na początku myślałam, że kolekcjonowanie znaczków turystycznych to nie dla mnie, ale powoli się wciągnęłam. Mam już aplikację na telefonie, teraz będę miała dziennik, brelok i naszywkę więc chyba nie mam już wyjścia. Mój ulubiony znaczek to Miś Uszatek z Łodzi.
4.01.2024 - Michał z Częstochowy
Na Znaczki Turystyczne trafiłem zupełnie przypadkiem, szukając aplikacji na telefon, która ułatwiłaby zbieranie odznak PTTK. Jako jedna z polecanych w sklepie Play pojawiła się aplikacja "Znaczki Turystyczne". Później była strona internetowa i dyskusja z domownikami o samej idei znaczka. Stwierdziliśmy, że będą to super pamiątki z odwiedzanych przez nas miejsc. Szczerze mówiąc, nigdy nie rzuciły nam się w oczy, zawsze zerkaliśmy w kierunku pocztówek lub magnesów - myślę, że od teraz przejdziemy na znaczki. Wracając do pytania, który był pierwszy - pierwsze będą te, które otrzymamy przesyłką. Kolekcja mam nadzieję, będzie się powiększać o te zaległe, których pobieżnie naliczyliśmy już co najmniej 20, a także o nowe, za którymi będziemy się już baczniej rozglądać w odwiedzanych przez nas miejscach. Myślę, że znaczki będą również stanowiły inspiracje do odwiedzin w miejscach, o których wcześniej byśmy nie pomyśleli.
21.12.2023 - Radosław z Krakowa
Co do historii związanej z kupnem pierwszego znaczka, jest to symboliczne miejsce, gdyż tam poznali się moi rodzice i ten znaczek miał być dla nich drobnym symbolicznym prezentem przypominającym o tym szczególnym dniu.
29.11.2023 - Łukasz z Wrocławia
Mam dopiero trzy znaczki z Wrocławia, kupiono niedawno. O zbieraniu znaczków myślałem od dawna, ale jakoś nie mogłem się zdecydować, chociaż moim hobby jest zdobywanie różnych odznak turystycznych. Często z żoną wraz z wrocławskim PTTK wędrowaliśmy po czeskich górach i tam po raz pierwszy zetknąłem się ze znaczkami turystycznymi (zbierało je kilku z uczestników), ale ja nadal zdobywałem tylko odznaki. Jednak w końcu nadszedł ten dzień, że się zdecydowałem (dodatkową motywacją było to, że upadł oddział wojskowy PTTK w Chełmie, a z żoną byliśmy w trakcie zdobywania kilkunastu ich odznak).
2.11.2023 - Bogusław z Krakowa
Zwiedzając 3 lata temu Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego w Bóbrce, córka chciała kupić jakąś pamiątkę. W sklepiku spodobał jej się okrągły kawałek drewna z wypalonym emblematem. Po powrocie do domu zaczęliśmy czytać co to takiego, te znaczki turystyczne. Spodobał nam się pomysł zbierania kolekcji w czasie naszych wypraw i zwiedzania różnych okolic. Z czasem zaczęliśmy wyznaczać trasy naszych wycieczek tak, by odwiedzić miejsca, w których mogliśmy poszerzyć naszą kolekcję znaczków, doceniając jednocześnie fakt, że niejednokrotnie trafiamy w miejsca, o których mogliśmy nigdy się nie dowiedzieć.
Więcej informacji
25.10.2023 - Dominik z Mesznej kolo Tuchowa
Który znaczek był pierwszy? Znaczek z Adrspachu w Czechach. Jednak historia tego znaczka wiąże się z moimi spontanicznymi podróżami w różne miejsca, jeszcze wtedy nie wiedziałem że istnieją znaczki turystyczne. Zresztą do dzisiaj nie zabrałem żadnego innego z Czech... Historia tak naprawdę rozpoczęła się w zeszłym roku na wypadzie do Kielc i okolic. A dokładniej do zamku w Chęcinach. Chciałem coś wyjątkowego z tego miejsca i znalazłem przy kiosku waszą ulotkę na ziemi. Niestety samych znaczków już nie było, ale od tego dnia zacząłem planować pierwsze podróże w przeciekawe miejsca z nimi związane. Co ciekawe, miejsca ze znaczkami, o które właśnie proszę, zwiedziłem jeszcze nieświadomie przed Adrspach :) Kto wie ile trwa ta historia.... Tak więc mogę powiedzieć, że to nie ja wpadłem na pomysł aby zbierać znaczki, ale znaczki wpadły na to, żeby zabrać mnie w podróż.
24.10.2023 - Milena ze Skórzewa
Z córką lubimy zwiedzać nowe miejsca i dawno, dawno temu, jak chodziła jeszcze do podstawówki byłyśmy chyba w jakimś zamku i tam można było nabyć taką pamiątkę. I tak to się zaczęło. Gdziekolwiek byłyśmy i był znaczek, to kupowałyśmy. Niestety nie pamiętam jaki to był zamek. Znaczków uzbierało się już sporo i muszę wozić ze sobą spis z numerkami żeby dubla nie zrobić.
29.09.2023 - Angelika z Sulechowa
W tym roku byliśmy w Pieninach po 11. latach przerwy... Tym razem podróżowaliśmy z dwójką dzieci. Starszak obchodził swoje urodziny na Wysokiej, gdzie odśpiewaliśmy „Sto lat”. Frajda, satysfakcja i uśmiech dziecka niezapomniane! Sam pilnuje by zakupić znaczek, pyta, sprawdza w punktach gdzie można je znaleźć, a ma 6 lat dopiero. I tak piszę i myślę, który znaczek był pierwszy hmmm. Nawet nie pamiętam, czy nie zaczęło się zbieranie ich od momentu właśnie zakupu tego pierwszego, później strona internetowa, fb.
23.09.2023 - Daria z Katowic
O znaczkach turystycznych i dzienniku kolekcjonera dowiedziałam się parę tygodni temu od koleżanki. Szerszych informacji udzieliła mi spotkana w Centrum Informacji Turystycznej w Istebnej kolekcjonerka znaczków. Idea promowania turystyki proponowna przez Państwa bardzo mi się spodobała, dlatego postanowiłam dołączyć i natychmiast kupiłam mój pierwszy znaczek: numer 445 (Koronka koniakowaka). Następny będzie prawdopodobnie pochodził z Ustronia :-)
18.09.2023 - Alicja z Ostrzeszowa
Znaczki poznaliśmy w Muzeum Zamku w Gołuchowie. Zauważyła je nasza 9 letnia córka w gablocie z pamiątkami. Do tej pory podróżowaliśmy bez znajomości tej super inicjatywy. To nasz drugi znaczek i na pewno nie ostatni. Śledzimy profil znaczków na FB, dodajemy nowe miejsca na naszej mapie podróży, a przed podróżą sprawdzamy miejsca oznaczone znaczkiem turystycznym. W pałacu Goszcz pytaliśmy o znaczki przemiłą panią w kawiarence ;-). Pamiątek miała w ofercie wiele, niestety po znaczek musielibyśmy udać się tylko i wyłącznie od pon do piątku do Twardogóry, a podróżujmy zwykle weekendowo.
11.09.2023 - Tomasz z Orzesza
Zawsze lubiłem chodzić po górach, a w ubiegłym roku rodzinka zapisała mnie do klubu KZKG RP. Zdobyłem już złotą odznakę Korony Beskidu Śląskiego, teraz zdobywam koronę Beskidu Małego i Żywieckiego. Czasami zabieram też w góry żonę i 10 letnią córkę, która kiedyś zdobyła szczyt Błatniej i tam na pamiątkę zakupiła sobie w schronisku znaczek turystyczny, potem to samo zrobiła na Skrzycznem. Pomyślałem sobie, że oprócz odznak z KZKG RP, bedę kolekcjonował jeszcze znaczki turystyczne na pamiątkę z odwiedzanych, przy okazji zdobycia szczytu, schronisk górskich.
5.09.2023 - Małgorzata z Siemoni
Nasza historia ze znaczkami turystycznymi zaczęła się na Helu (Muzeum Obrony Wybrzeża nr 709). Koniec Polski jest dla nas szczególnym miejscem i bardzo chcieliśmy kupić pamiątkę, która nie będzie kolejnym magnesem. Sprzedawca zasugerował znaczek turystyczny. Skusiliśmy się i w sumie tak to się zaczęło. Początkowo pytałam o znaczki w miejscach, które odwiedzaliśmy. Teraz zaczynam poznawać najbliższe okolice śladami znaczków.... Mam ich niecałe 20 szt., ale obawiam się, że to dopiero początek :-)
31.08.2023 - Klaudia z Trzebiatowa
W te wakacje rozpoczęłam prace w centrum informacji turystycznej w Trzebiatowie i do rozpoczęcia znaczkowej przygody zainspirowali mnie turyści, którzy posiadali swoje dzienniki i zbierają znaczki. Zafascynowały mnie ich historie o zwiedzaniu i przy okazji pokazywali dziennik.
30.08.2023 - Magdalena z Zakrzewa
Moja historia znaczkowa sięga ubiegłego roku i zupełnie przypadkowej rozmowy z koleżanką z pracy. Koleżanka już ze mną nie pracuje, a pasja znaczkowa pozostała, z czego się niezmiernie cieszę :) Pierwszym zakupionym znaczkiem był Dom Ludowy w Bukowinie Tatrzańskiej ... historia też w pewien sposób ze mną personalnie powiązana, a mianowicie poprzednio pracowałam w miejscu, które było Domem Ludowym, nie na Podhalu, a na Mazowszu co prawda, ale jednak :) W tej chwili mam już 25 znaczków i przed każdym wyjazdem oglądam mapę w poszukiwaniu kolejnych perełek :) Bardzo polubiłam te "okrągłe drewienka" także za ich wyjątkowy zapach.
30.08.2023 - Aleksandra z Poznania
Do zbierania znaczków namówiła mnie przyjaciółka, która już jakiś czas się nimi interesowała. Pierwszy znaczek zdobyłam na Śnieżce, gdy razem z narzeczonym pierwszy raz byliśmy wspólnie w górach. Uznaliśmy iż jest to jedna z najlepszych pamiątek, jakie możemy znaleźć, dlatego przy każdej okazji sprawdzamy, gdzie możemy znaleźć następne. Wodospad Szklarki jest dla nas ważnym miejscem, ponieważ w trakcie właśnie tego wyjazdu zaręczyliśmy się, dosłownie dzień po odwiedzeniu tego wodospadu, weszliśmy na Śnieżne Kotły.
28.08.2023 - Agnieszka z Wąsosza
Moim pierwszym Znaczkiem Turystycznym był znaczek z Ostrowa Lednickiego. Ogólnie lubię biegać i pobiegłam półmaraton w Gnieźnie, zaczynał się on właśnie z Ostrowa Lednickiego, a kończył w Gnieźnie. Miejsce to jest warte odwiedzenia, ciekawe i posiadające swój urok. Co do kolekcjonowania tych znaczków zaraziła mnie moja siostra i szwagier. Mają już ich dużo w swojej kolekcji i nadal zbierają. Pomyślałam sobie czemu i nie ja zacznę kolekcjonować, nawet dołączył do mnie mój syn i wspólnie je zbieramy. Uważam, że w Polsce jest bardzo dużo pięknych miejsc wartych zobaczenia, począwszy od zamków itd...Znaczki turystyczne to bardzo fajny pomysł pokazania tych miejsc i zachęcenie do ich odwiedzenia.
23.08.2023 - Jarosław ze Zgorzelca
Będąc na wycieczkach podczas urlopu odwiedzaliśmy różne miejsca. Przy niektórych atrakcjach były Znaczki Turystyczne do kupienia. Jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy o co chodzi z tymi znaczkami. Dopiero tego lata nas olśniło. W te wakacje byliśmy nad morzem w Jarosławcu. Pojechaliśmy do Ustki na wycieczkę, niestety Informacja Turystyczna była już zamknięta i znaczek trzeba zdobyć korespondencyjnie.
23.08.2023 - Anna z Jedliny-Zdroju
Historia znaczka to historia mojego dziecka. Jestem mamą-góroholiczką i od małego uczyłam swojego syna turystyki i trekkingu. Jako trzylatek wszedł na Wielka Sowę i jako nagrodę kupiłam mu pierwszy medal czyli 1 ZT. Tak się z niego cieszył, że już na każdym szczycie wołał o ten znaczek i traktowal go jako medal. Potem był Szczeliniec Wielki, Turbacz, Śnieżka, Wysoka i wiele innych szczytów. Obecnie ma w kolekcji około 30 znaczków z Polski i Czech, w tym 18 szczytów KGP. W Ten weekend byliśmy w Tatrach i zaliczył swój pierwszy dwutysięcznik, Przełęcz Zawrat oraz Giewont. Niestety na trasie, na szczycie nie ma możliwości zakupu znaczka ani w schronisku nic nie było. Stąd prośba poszła bezpośrednio do Państwa.
21.08.2023 - Marcin z Wir
Ideę Znaczka turystycznego obecnie 10-letni syn podpatrzył u kolegi. Który znaczek był pierwszy niestety nie jestem pewien, ale na pewno któryś z gminy Komorniki, z uwagi na fakt, że Biblioteka w Centrum Tradycji i Kultury Gminy Komorniki ma bogatą ofertę znaczków. Postanowiliśmy, że weźmiemy udział w tej przyjemnej formie zabawy i będziemy kompletować znaczki na dowód z miejsc, które wspólnie odwiedzaliśmy. A same znaczki mam nadzieję, że w przyszłości będą piękną pamiątką dla syna. Poza tym, taki znaczek stanowi obecnie formę nagrody i jest dodatkową zachętą do pokonywania górskich szlaków - choćby takich jak "ścieżka przez mękę" na szczyt Borowa w Górach Wałbrzyskich... Dlatego kibicuję Państwa inicjatywie i na pewno będziemy dalej uczestniczyć w tym przedsięwzięciu.
11.08.2023 - Marek z Torunia
Nasza historia jest bardzo młoda. Pierwszy Znaczek Turystyczny to nr 138 Kopalnia Złota w Złotym Stoku. Czyli nasz początek to właściwie przy samym źródle ZT. To był rok 2019, ferie zimowe spędzaliśmy na stokach Czarnej Góry. Dla naszego pięcioletniego syna to były pierwsze lekcje na nartach. Ale staraliśmy się również, aby pokazać mu kilka ciekawych miejsc w okolicy. Kopalnia, którą my znaliśmy wcześniej, bardzo spodobała się naszemu synowi. Po zwiedzaniu kopalni, zajrzeliśmy do budynku z minerałami i właśnie tam wypatrzyłem ZT. Pomyślałem, że to świetna pamiątka, a potem doczytałem szczegóły i tak zaczęła się nasza historia zbierania znaczków turystycznych. Zbieramy głównie przy okazji chodzenia po górach, ale jeśli jest możliwość zbieramy również inne, mamy również 3 z Czech. Ostatnio syn nas zaskoczył, bo będąc na wycieczce szkolnej i odwiedzając muzeum Zamek w Oporowie sam wyszukał i kupił ZT. Bardzo ciekawa inicjatywa. Żałujemy, że tak późno odkryliśmy Znaczek Turystyczny. Cieszymy się z możliwości uzupełniania kolekcji przez Internet, gdy brakuje ZT w danym miejscu.
8.08.2023 - Natalia z Rosnówka
O znaczkach przeczytałam w naszej lokalnej gazecie "Nowiny Komornickie", w których był artykuł członków Klubu Kolekcjonerów Znaczków Turystycznych z Komornik. Zgłębiłam temat i spodobała mi się idea zwiedzania, odkrywania ciekawych miejsc w Polsce i na świecie, połączona z kolekcjonowaniem znaczków. Od dłuższego czasu szukałam pomysłu jak zachęcić moje dzieciaki do wyjazdów, sama w młodości cieszyłam sie na pieczątki PTTK, dużo podróżowałam, ale w dzisiejszej dobie telefonów komórkowych i internetu trudno namówić dzieci do turystyki. Poza tym już znudzeni są kolejnymi magnesami przywiezionymi z wakacji ;) Wstępnie przedstawiłam dzieciom opcje zwiedzania i zbierania znaczków i pieczątek - temat im się spodobał i teraz czekamy na album. Mamy plan, aby rozpocząć od naszych ciekawych lokalnych miejsc, a z biegiem czasu coraz dalej w Polskę. Mam nadzieję, że dzięki znaczkom, zarażę dzieciaki chęcią odkrywania nowych miejsc :)
7.08.2023 - Agnieszka z Bydgoszczy
Do zbierania znaczków zachęciła mnie przyjaciółka. Wyjechaliśmy wspólnie z naszymi rodzinami na wakacje i pierwsze znaczki już zdobyte - Łysica (nasz pierwszy), Łysa Góra i Muzeum Starożytnego Hutnictwa Świętokrzyskiego w Nowej Słupi. Przy okazji odwiedziliśmy też nowo otwarty Park Legend obok muzeum. Jest wspaniały i warto by również miał taki znaczek :) Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach też super atrakcja. Znaczki mają być motywatorem dla moich synów (4 i 6 lat) do zwiedzania Polski. Warto dodać do bazy więcej destynacji pod najmłodszych - czym skorupka za młodu nasiąknie...
11.07.2023 - Bogumiła z Starowej Góry
Jeśli chodzi o naszą historię, to dzieci od najmłodszych lat poznają Polskę. Zawsze przejawiały zainteresowanie wszelkiego rodzaju uczestnictwem w grach turystycznych czy kolekcjonerstwem. Wcześniej opierało się to na zbieraniu pieczątek z różnych szlaków np. piastowskiego, Kopernikowskiego, zamków itp. W zeszłym roku starszy syn zobaczył pierwszy znaczek turystyczny w sklepiku w Kletnie i tak zaczęło się jego zainteresowanie. Od tej pory dzieci z wyjazdów turystycznych zbierają głównie znaczki. Starszy syn posiada ich na dzień dzisiejszy około 50.
4.07.2023 - Emil z Ciechanowa
Turystyka jest w moim życiu od zawsze. Za młodu kupowałem różnego rodzaju przypinki metalowe, głównie w schroniskach górskich. Parę lat temu natknąłem się na znaczki w formie drewnianej będąc w Beskidach. Nie pamiętam już czy było to w schronisku na Rysiance czy Hali Miziowej, ale zapewne w tym rejonie. Ostatnio mam trochę więcej czasu na zwiedzanie Polski, więc i niejako przy okazji wróciłem do tematu kolekcjonowania znaczków turystycznych z miejsc, które odwiedzam.
31.05.2023 - Marta z Krakowa
Pierwszy znaczek to zamek w Iłży. Byliśmy tam z moim chłopakiem z okazji turnieju rycerskiego. Zainteresował mnie plakat, podeszłam, zapytałam. Panie odesłały mnie do strony internetowej, bo wiedziały głównie, że to takie odznaki, co są w różnych miejscach i się je zbiera. Kupiliśmy. Sprawdziliśmy w Internecie o co chodzi ze znaczkami, że można posłuchać o zabytkach (zamku w Iłży jeszcze nie było), czy znaleźć miejsce na zwiedzanie. Spodobało nam się to i stwierdziliśmy, że to będzie takie nasze wspólne hobby, bo ja jestem z Krakowa, mój chłopak z trójmiasta, więc jeżdżąc do siebie będziemy mieli konkretne miejsca do zwiedzania i konkretne plany na wakacje, poza Polską. Na razie mamy dwa znaczki, Iłżę i Chęciny. Jadę teraz do nadmorskiej rodziny, więc mam nadzieję, że dziennik przyjdzie, żeby już z niego skorzystać i przykleić naklejki. Niezwykle mnie zdziwiło to, że trwa to już tyle lat, a ja wcześniej o tym nie słyszałam. Bardzo się cieszę, że istnieje taka inicjatywa i ją odkryliśmy,
19.05.2023 - Krzysztof z Wrocławia
Od pewnego czasu widziałem już znaczki turystyczne, choć nie byłem świadomy, do czego one służą, po co się je zbiera i czy mają ze sobą coś wspólnego. Na tegorocznej majówce znów wraz ze swoją rodziną pojechaliśmy zwiedzać naszą piękną Polskę, tym razem były to okoliczne zamki niedaleko Nowej Rudy i tam natknęliśmy się na znaczek Zamku Kapitanowo, o którego zakup poprosił mnie mój jedenastoletni syn Jędrzej. Po powrocie do domu zacząłem się bardziej przyglądać naszej pamiątce z wycieczki i natknąłem się na Państwa stronę internetową, co mnie totalnie zauroczyło. Ile świetnych miejsc jest do zobaczenia w Polsce, w ilu już byłem, a w których Jędrzej jeszcze nie, w niektórych już byliśmy, ale nie posiadamy jeszcze znaczków, choć to będzie dobry powód, by się pojawić tam po raz kolejny.
Więcej informacji
10.05.2023 - Szymon ze Skawiny
Dopiero zaczynam swoją przygodą ze Znaczkiem Turystycznym. Kiedyś w przeszłości kilkakrotnie słyszałem o tej inicjatywie. Temat "odżył" kilka dni temu, kiedy na facebook'u Gminy Skawina zobaczyłem informację o nowym znaczku w Parafii w Krzęcinie. Przez weekend majowy udało mi się zdobyć te dwa znaczki w gminie Skawina i pomału wciągam się w dalszą kolekcję.
9.05.2023 - Piotr z Deszczna
Dokładnie czegoś takiego mnie i żonie brakowało, dokładnie takiej ujednoliconej akcji na szeroką skalę połączoną społecznie w stowarzyszenie/grupę osób równie zainteresowanych. Pierwotnie rozpoczęło się od tego, że odwiedzając znajomego w Koszalinie, naprawdę bardzo dawno temu, zobaczyłem jak na ścianie ma zawieszoną piękną dekorację z kilku wyschniętych grubych dużych gałęzi na których zawieszone były małe szklane ikony z grafiką oraz opisem miejsca z których pochodzą. Były one dokładnie takiego samego wzoru, różniły się tylko grafiką i opisem miejsca. Zapytany o kolekcję znajomy uraczył mnie wspaniałymi opowieściami z każdego miejsca. To mnie zainspirowało.Atrakcyjność jego kolekcji polegała między innymi na tym, że każda ikona była dokładnie takiego samego kształtu i wzoru, a było ich sporo.
Więcej informacji
5.05.2023 - Magda z Plewisk
Razem z mężem i dziećmi trochę podróżujemy, ale na znaczek trafiłam pierwszy raz 2 lata temu będąc w podróży służbowej, a w ramach odpoczynku zwiedzając Muzeum Zabawek w Kudowie Zdroju. Szukając jakiejś pamiątki dla dzieci, która nie byłaby "chińskim badziewiem z plastiku" w oko wpadł mi właśnie drewniany znaczek turystyczny. Pani w muzeum opowiedziała mi o idei znaczka i tak się zaczęło :) Za każdym razem, gdy gdzieś wyjeżdżamy sprawdzamy na Państwa stronie czy w okolicy nie ma jakiegoś znaczkowego miejsca. Nawet dzieci jadąc na szkolne wycieczki, szukają tam znaczka i są strasznie dumne, gdy uda im się przywieźć nowy do naszej kolekcji :) Mnie znaczek ze Świątyni Wang zmotywował w ostatni długi weekend do przebycie z 9-letnią córką 4 km w jedną stronę, a to nie była łatwa trasa - dla mnie szczególnie ;)
4.05.2023 - Marcin z Poznania
Pierwszy znaczek znaleźliśmy w pałacu w Rogalinie i bardzo spodobał nam się minimalistyczny styl takich znaczków. Potem przy okazji zwiedzania zamku w Mosznej wpadł nam kolejny. Ubolewamy nad brakiem takich znaczków w zamku Sanoku, pałacu w Kórniku oraz zamku w Brzegu ;)
26.04.2023 - Agnieszka z Biłgoraja
O znaczkach dowiedziałam się od koleżanki z pracy. Pierwszy kupiliśmy w 2019 roku w parku miniatur w Inwałdzie. I od tamtej pory kolekcja się powiększa, a przy okazji dziecko chętniej poznaje piękne miejsca w Polsce.
15.03.2023 - Krzysztof z Rudy Śląskiej
Nie pamiętam który znaczek był pierwszy. Trafiłem na stronę Znaczków Turystycznych jakoś tak przypadkiem. Specjalnie za tym nie gonię, ale jak jesteśmy gdzieś z rodzinką, a znaczki są w pobliżu, to kupujemy. Mam zainstalowana aplikację i traktujemy to trochę jak taki przewodnik co jest w pobliżu ciekawego do zobaczenia. Znaczków nie mamy dużo, w sumie coś ok. 90 szt. i są one raczej pretekstem do tego, żeby gdzieś się ruszyć. Wybieramy raczej miejsca, które nas interesują, głównie góry.
7.03.2023 - Dawid ze Skoczowa
Mój pierwszy znaczek kupiłem w prywatnym schronisku Telesforówka, był to ZT nr 175 przy Trzech Kopcach Wiślańskich. Uwielbiam chodzić po górach i niesamowicie spodobał mi się ten znaczek, chciałbym zebrać wszystkie ZT, które dotyczą gór lub schronisk górskich. Na razie mam tylko dwa, ZT 175 i 179 kupiony w schronisku przy Kotarzu.
2.03.2023 - Radosław z Kowar
Historia jest krótka i niezbyt ciekawa. Jesteśmy nowicjuszami w zbieraniu znaczków, jako że żadnego jeszcze nie mamy, lubimy zwiedzać i podróżować i w paru miejscach się natknęliśmy na wasze okazy, więc postanowiliśmy poczytać, dowiedzieć się więcej i zainteresował nas ten temat. Uważamy że to całkiem fajny pomysł i ciekawe wyzwanie.
28.02.2023 - Izabela z Warszawy
Uwielbiamy z synem podróże , ale przede wszystkim zwiedzanie. Odwiedzamy miejsca , które są szczególne pod każdym względem, historycznym, roślinnym, czy tak ogólnie, po prostu jest ciekawe. Na pierwszy znaczek trafiliśmy przez przypadek. Z każdej podróży i z każdego odwiedzonego miejsca przywozimy sobie na pamiątkę magnes na lodówkę. Spędzaliśmy wakacje w Kołobrzegu, po zwiedzeniu latarni morskiej, oczywiście chcieliśmy takowy zakupić. I wtedy wpadł nam w oko Wasz znaczek . Bardzo nam się spodobał, dlatego go kupiliśmy. Po powrocie zainteresowaliśmy się co to takiego jest i znaleźliśmy stronę o znaczkach. Przejrzeliśmy ją i z miejsca pokochaliśmy. Teraz, gdy planujemy jakieś wyjście czy wycieczkę, to zawsze sprawdzamy czy jest tam znaczek. Jeśli mamy do wyboru dwa kierunki, to zawsze wygra ten ze znaczkiem.
Mój syn ma zespół Aspergera przez co ma utrudnione kontakty z ludźmi. Ale teraz to on pierwszy inicjuje kontakt, żeby się dowiedzieć, gdzie można znaczek kupić. Znaczek nie jest tylko elementem kolekcji, ale także elementem terapii. Jednym słowem, wpadliśmy po same uszy, kochamy zbierać znaczki.
28.02.2023 - Karolina z Konina
Pierwszym znaczkiem turystycznym był znaczek nr 294. - Park Kulturowy Wietrzychowice, zakupiony podczas jednego z pierwszych wspólnych wypadów za miasto z moim chłopakiem - Bartkiem. Przygotowując się do wyjazdu, Bartek szukał dodatkowych informacji o parku, ponieważ jako wielki pasjonat historii zawsze pełni dla mnie funkcję przewodnika. Tak natknął się na Państwa stronę internetową. Z uwagi na fakt, że mamy wspólną pasję jaką są podróże po Polsce (ze szczególnym uwzględnieniem tych mniej popularnych turystycznie miejsc), z każdego odwiedzonego miejsca chcieliśmy mieć jakąś niebanalną pamiątkę. Postanowiliśmy więc wspólnie zbierać znaczki turystyczne. Teraz zawsze przed każdą planowaną wycieczką sprawdzamy, czy w danym mieście są znaczki turystyczne do zdobycia i celem naszej podróży zawsze są te miasta, w których znaczki się znajdują. Mamy już ich ponad 30 w swojej kolekcji i zbieramy dalej!
23.02.2023 - Marcin z Opola Lubelskiego
Nasza przygoda ze znaczkami rozpoczęła się niedawno - ubiegłego lata. Jako pierwszy zdobyliśmy znaczek z Poleskiego Parku Narodowego. Nie pamiętam dokładnie jak dowiedzieliśmy się o znaczkach turystycznych, ale pamiętam jak bardzo żałowałem, że stało się to tak późno (chociaż przynajmniej będzie to pretekst do odwiedzenia kilku miejsc ponownie).
20.02.2023 - Iza z Gdyni
Można powiedzieć, że na ZT trafiliśmy przypadkiem. Zwiedzaliśmy Zamek Tenczyn w Rudnie (a właściwie to co z niego zostało) z atrakcją w postaci śmiesznej inscenizacji historycznej. Nie było tam magnesów pamiątkowych (z każdego miejsca je przywozimy), ale był Znaczek nr 209. Młodszy syn chciał go bardzo i tak się zaczęło. Co prawda sporadycznie trafialiśmy na ZT, bo nie we wszystkich miejscach je widzieliśmy albo ich nie było. Tak na dobre kompletowanie wciągnęło nas niedawno, jak trafiłam na Państwa stronę internetową. Wcześniej jakoś nie czytałam kuponów, ale zakładka do książki, którą wzięłam chyba z IT w Ustce, przyciągnęła moją uwagę. Do tego Igor od września jest uczniem klasy Obsługi Turystycznej w Technikum Hotelarsko-Gastronomicznego w Gdyni i wkręcił się bardziej w temat. Jak zaczęliśmy "studiować" i sprawdzać gdzie byliśmy, a nie mamy znaczków, to wyszła właśnie taka lista.
14.02.2023 - Paweł z Tychów
Pierwszy znaczek jaki zakupiłem, to był znaczek czeski z Adrspach, podczas zwiedzania Skalnego Miasta. Kupiłem jako pamiątka dla syna i po powrocie do domu zacząłem czytać o tych znaczkach. Tydzień później już miałem kolejny, ponieważ charytatywnie wchodziliśmy na Skrzyczne i akurat mieli w schronisku. Część z tej listy odwiedziłem już z chęcią zakupu, ale nie mieli akurat na stanie. W związku z tym, że dużo biegam (po górach), chodzę w szortach zimą, morsuję, pływam zimą oraz biorę udział w wielu akcjach charytatywnych, postanowiłem odświeżyć pamięć i przypomnieć sobie odwiedzone miejsca.
13.02.2023 - Agata z Warszawy
Ze Znaczkiem Turystycznym spotkałam się po raz pierwszy w zeszłym tygodniu podczas urlopu w Górach Stołowych. Pierwszy rzucił mi się w oczy w schronisku na Szczelińcu. Rozglądałam się za jakąś pamiątką, a Znaczek okazał się z nich najgustowniejszy. Z ciekawości weszłam na Waszą stronę internetową i okazało się, że wszystkie miejsca, które planowałam odwiedzić (Błędne Skały, Skalne Grzyby, Dworek Chopina, Kaplica Czaszek, Sanktuarium w Wambierzycach) są znaczkowane. Tak narodził się kolekcjoner.
30.01.2023 - Andrzej ze Sławkowa
Trudno mi powiedzieć, który znaczek był pierwszy. Znaczek stał się pamiątką odwiedzanych miejsc, i uzupełnieniem ich historii. Posiadam ich bez mała 150. Dużo zwiedzamy z żoną i przed każdym wyjazdem sprawdzamy dostępność znaczków w danej miejscowości. Już w ubiegłym roku byliśmy na Helu i wtedy nie udało się zdobyć znaczków. Teraz za Państwa pomocą uzupełnię kolekcję.
19.01.2023 - Grzegorz z Libiąża
Całą rodziną chodzimy po górach i zwiedzamy nasz piękny kraj. Z każdej wycieczki przywozimy pamiątkę i kiedyś były to magnesy. Na pierwszy znaczek natrafiliśmy w Bieszczadach w schronisku Pod Wysoką Połoniną, jeździmy tam co roku (a można tam zdobyć tylko 4 znaczki). Wkręciliśmy się w zbieranie znaczków w Karpaczu na Śnieżce jak po zeskanowaniu kodu ze znaczka odkryliśmy, że można poznać historię miejsca. Teraz wszędzie gdzie jedziemy to ich szukamy. Dodatkowo mamy fajne miejsce do eksponowania znaczków wokół mapy Korony Gór Polski. Mamy nadzieję, że rama szybko się zapełni nowymi znaczkami.
5.01.2023 - Maciej z Nowej Soli
Pierwszy znaczek oraz początek przygody ze zbieraniem nastąpiło po przypadkowej wizycie w schronisku Jelenka (Karkonosze-Czechy), gdzie na ścianie ujrzeliśmy „dywan” zrobiony właśnie ze znaczków. Sami postanowiliśmy w taki sposób udekorować nasze mieszkanie. Dzięki temu, na tę chwilę osobiście udało się zakupić oraz odwiedzić ok. 50 znaczkowych miejsc plus te, które właśnie u Państwa zamówiliśmy. Mamy nadzieję, że uda się kiedyś zebrać wszystkie znaczki.
27.12.2022 - Marta z Łagodzina
Na znaczki trafiliśmy bardzo przypadkowo we wrześniu 2021 r. Pierwszy znaczek był z Muzeum Zabawek w Kudowie Zdrój, jakoś nic innego w formie pamiątki nie pasowało mi, a to takie małe i można gdzieś powiesić na gwoździku. Potem kolejny kupiliśmy w ten sam dzień w Muzeum Zaginionych Zawodów w Kudowie. Dopiero po powrocie do domu, przeczytałam z mężem dokładnie o co chodzi i tak zaczęliśmy zbierać. Na razie mamy w kolekcji około 15 znaczków. Teraz na wyjeździe udało nam się zebrać kolejne 15. Powoli małymi krokami do przodu.
20.12.2022 - Janka z Zamościa
Nie mamy jeszcze 1 znaczka, ale nasze dzieci mają swoje zeszyty, w których zbierają pieczątki i pamiątki z wyjątkowych miejsc, które odwiedzamy. A że zwiedziliśmy już kilka miejsc z listy, chcielibyśmy rozpocząć tradycje zbierania pamiątkowych znaczków. Myślę, że będzie to fajna zabawa dla nas i dla dzieci.
9.12.2022 - Ryszard z Jordanowa
Ze znaczkiem spotkałem się pierwszy raz w 2015 roku w czeskich Górach Izerskich, gdy mój kolega, Michał z Wałbrzycha, kupował te znaczki co chwila (zresztą jest ich kolekcjonerem). Ja dopiero 2 lata później kupiłem pierwszy znaczek (Kladske Pomezi i Teplicke skaly). Znaczki nie determinują moich wyjazdów, a część z nich po prostu mnie nie interesuje. Zbieram znaczki ze schroniskami górskimi, z ważniejszymi (dla mnie) zabytkami, muzeami, szczytami, wieżami widokowymi, rezerwatami.
28.11.2022 - Artur z Wrześni
Znaczkami turystycznymi zacząłem interesować się w 2015 roku. Zaczęło się to dzięki obserwacji kolegi Bogusia Mączyńskiego z Kalisza. W tamtym momencie nie wiele wiedziałem na temat znaczków. Zmieniło się to w 2017 r. gdy poznałem Agnieszkę ze Słupcy. To ona wytłumaczyła mi podstawy zbierania znaczków. Pierwszy znaczek otrzymałem na rowerowej setce w Kaliszu. Ważnym momentem było otrzymanie prywatnego znaczka od wspomnianego wyżej kolegi Bogusia. Dzięki temu znaczkowi jeszcze tego samego dnia pozyskałem znaczek z rodzinnej miejscowości - Września. I tak oto zostałem znaczkomanem. Najgorszym momentem jest to gdy udaje się po znaczek, a niestety nie można go kupić .Ale dużym plusem jest zakup znaczka u Państwa w głównej siedzibie, do tej pory udało mi się uzbierać 125 znaczków, z których jestem bardzo zadowolony. Dzięki nim zobaczyłem wiele ciekawych miejsc, a jeszcze mnóstwo przede mną.
26.11.2022 - Michał z Bliżyna
Nasza przygoda ze znaczkami zaczęła się stosunkowo niedawno i to przez kompletny przypadek. Wybrałem się ze znajomymi na swój pierwszy Maraton Pieszy (w Skarżysku-Kamiennej) i tam otrzymałem znaczek jako medal potwierdzający ukończenie maratonu. Zainteresowała mnie gra opisana na znaczku i wtedy zacząłem szukać po internecie, o co chodzi. Dlatego też wybraliśmy się z moją 8-letnią córką Zosią do Muzeum Orła Białego w Skarżysku po kolejny znaczek. Prawdę mówiąc, to dzięki znaczkom nie siedzimy w weekendy w domu przed telewizorem, tylko cały czas kombinujemy co by tu zwiedzić i gdzie zdobyć kolejny znaczek. Do tej pory mamy ich dopiero 19, ale dla nas to dopiero początek.
17.11.2022 - Marek z Łodzi
W dawnych czasach zbieraliśmy metalowe znaczki ze schronisk. W 2018 r. w Schronisku Na Równicy znaczków nie było. W sklepiku z pamiątkami na parkingu pani zaproponowała nam drewniany Znaczek Turystyczny z wyjaśnieniem co to jest. To był pierwszy Nr. 35. Dalsza wiedza była już z internetu, a zbiór powoli się powiększa.
16.11.2022 - Anna z Lublina
Jeśli chodzi o początek zbierania znaczków... Pracuję w szkole, w której koleżanka organizowała akcję zachęcającą dzieci (nauczycieli również) do podróżowania, polegającą na przywiezieniu z wakacji jednego znaczka z dowolnego miejsca w Polsce. Obecnie w szkole wisi duża mapa Polski z przyczepionymi znaczkami przywiezionymi przez dzieci i nauczycieli. Ponieważ lubię podróżować, postanowiłam zapoczątkować taką tradycję zbierania znaczków w mojej rodzinie. Pierwsze znaczki były z wyprawy w Góry Świętokrzyskie - z Ojcowa (No 625 Jaskinia Łokietka i 624 Ruiny Zamku Kazimierzowskiego). Później dochodziły kolejne np. z Kłodzka i okolic, ze Śląska - np. z Tarnowskich Gór oraz z Trójmiasta. Staramy się podczas każdej rodzinnej wyprawy odwiedzić wszystkie miejsca, z których można otrzymać znaczek. Obecnie w domu mamy dopiero 19 znaczków (+ jeszcze tych 5 zamówionych), ale kolekcja na pewno będzie się powiększać. Moje dzieci, gdy wyjeżdżają ze szkoły na wycieczkę czy na kolonie, pamiętają o tym, by kupić znaczki :) Polska to bardzo piękny kraj, trzeba pokazywać dzieciom, że jest tu tyle wspaniałych miejsc. Od wieków wiadomo, że podróże kształcą. A i samo szukanie znaczków też często stanowi nie lada wyzwanie :)
10.11.2022 - Krzysztof z Mazańcowic
Mieszkamy blisko Bielska-Białej i codziennie widzimy góry, a prawie wcale z tego cudu nie korzystaliśmy… Pandemia niejako przymusiła i złapaliśmy bakcyla. W sumie już mamy zwiedzony niemal cały Beskid Śląski i Żywiecki. Znaczki nam się najbardziej spodobały jako trofea i dowody – ich stylistyka wygląda znacznie lepiej niż magnesy…
7.11.2022 - Aleksandra ze Szczawy
O znaczkach turystycznych dowiedziałam się od znajomego, który posiadał już całkiem pokaźną kolekcję. Mój pierwszy to znaczek turystyczny z Krywania, wtedy postanowiłam zbierać ZT ze szczytów górskich, które zdobędę :)
4.11.2022 - Łukasz z Palowic
Jeśli chodzi o zainteresowanie znaczkami - pierwszym znaczkiem był ze schroniska Klimczok. Kupiłem go mojemu synowi, który w wieku nieco ponad 3 lat samodzielnie dotarł na tę górę. Od tej pory każda górska wycieczka kończy się zdobyciem „medalu” znaczka turystycznego przez syna. Obecnie syn ma 4 lata i kilkanaście zdobytych szczytów i znaczków :)
2.11.2022 - Rafał z Łodzi
O znaczkach wiemy z żoną od dłuższego czasu ponieważ zbiera je moja siostra z rodziną. Do tej pory jednak ciężko nam było z małym dzieckiem docierać do różnych miejsc, które mapa znaczkowa wyznacza. Teraz jednak nasz siedmiolatek jest prawdziwym turystą, a i nam łatwiej wyjechać i zwiedzać. Moja żona mówi, że gdyby nie znaczki, nie zwiedzilibyśmy wielu fajnych miejsc (np. 266 Pożarnicze Centrum Historyczno-Edukacyjne Ziemi Łódzkiej w Wolborzu czy 37 Schronisko PTTK "Pod Muflonem"). Rozpoczęliśmy zbieranie znaczków w kwietniu tego roku, a na naszym koncie jest ich już ponad 50. Dziękujemy za świetną inicjatywę i prosimy o więcej znaczkowych ciekawostek turystycznych, a mniej miejsc sakralnych :) A pierwszy znaczek odkryty przez nas to 696 Hallerówka we Władysławowie (jeszcze wtedy nie kupiony), a pierwszy zakupiony to 710 Szlak Ginących Zawodów w Kudowie-Zdrój.
2.11.2022 - Adrian z Poznania
Jak to zwykle bywa, znaczkiem turystycznym zainteresowałem się przypadkowo kilka lat temu. Razem z żoną trochę podróżujemy po kraju/świecie i często z podróży przywozimy pamiątkowe magnesy. Najczęściej jeździmy w polskie góry, często też odwiedzamy i śpimy w schroniskach. Podczas pobytu w schronisku na Szczelińcu wybieraliśmy magnes - wtedy zauważyłem swój pierwszy znaczek ze schroniskiem - od razu mi się spodobał i nadal jest moim ulubionym znaczkiem. Nie zagłębiałem się w ideę znaczków, ale od tego momentu w schroniskach wypatrywałem znaczków (nie weryfikując na stronie internetowej czy dane miejsce w ogóle ma zanczek . Dopiero od ok. dwóch lat sprawdzam czy odwiedzane przez nas miejsce ma znaczek turystyczny i trochę bardziej się zagłębiłem w ideę i zbieranie ZT - często też z powodu znaczka zaglądamy w miejsce, które docelowo nie było na naszej trasie - jeszcze nigdy nie żałowaliśmy :)
Więcej informacji
1.11.2022 - Rafał z Warszawy
O znaczkach dowiedziałem się rok temu we wrześniu podczas wyjazdu w Góry Sowie. Pierwszy znaczek zauważyłem w kasie Sztolni Walimskich, ale wtedy go zignorowałem myśląc, że to jakiś lokalny gadżet. Drugi raz znaczek zobaczyłem w kasie Podziemnego Miasta Osówka. Wtedy zorientowałem się, że to jakaś większa akcja. Po okolicy poruszałem się transportem zbiorowym, więc do końca wyjazdu nie miałem już być w okolicy Osówki i nie miałbym okazji dokonać zakupu (oczywiście wtedy nie wiedziałem o możliwości zamawiania brakujących znaczków). Kupiłem znaczek i zacząłem czytać o co w tym wszystkim chodzi. Idea mi się spodobała (sam znaczek to też fajny i niekonwencjonalny gadżet), a że niestety mam naturę kolekcjonera zapragnąłem mieć więcej.
Więcej informacji
28.10.2022 - Zofia z Chojęcina
Swój pierwszy znaczek kupiłam w Żmigrodzie podczas wycieczki szkolnej w czerwcu. Był to Nr 400 Zespół Pałacowo-Parkowy w Żmigrodzie. Początkowo miał on być pamiątką dla mojego brata, lecz jak poczytałam więcej o Znaczkach Turystycznych i grze kolekcjonerskiej, stwierdziłam, że chce go zachować i zacząć zbierać inne. Szybko zauważyłam też, że w tym samym miejscu można było kupić drugi znaczek o sąsiadującym numerze, więc już w wakacje pojechałam do Żmigrodu ponownie, tym razem z rodzicami. Od tego czasu (głównie przez wycieczki podczas wakacji) moja znaczkowa kolekcja powiększyła się już całkiem sporo, a to dopiero początek.
28.10.2022 - Monika z Nowej Dęby
Zainteresowanie Znaczkami zaczęło się w zasadzie w tym roku. Męża wciągnęło na całego. Kilka lat temu kupiliśmy Znaczek Turystyczny jako pamiątkę (Szczyrbskie Jezioro na Słowacji). Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy o ,,akcji,, Znaczki Turystyczne. W tym roku będąc w Jaskini Raj, kupiliśmy znaczek i dostaliśmy ulotkę dotyczącą znaczków, i od tego momentu zaczęliśmy zbierać. Jeździmy od dawna i w niektóre miejsca ponownie nie pojedziemy z racji dużej odległości od domu, a teraz dzięki temu, że wysyłacie znaczki będziemy mieli pamiątki z tych miejsc. Fajna pasja związana z wyjazdami i zwiedzaniem ciekawych miejsc w naszym pięknym kraju.
18.10.2022 - Anna z Marciszowa
Lubię podróżować i odwiedzać ciekawe miejsca, a brat podsunął mi pomysł aby właśnie zacząć zbierać znaczki. Nigdy wcześniej nie myślałam o tym. Pierwszym był znaczek z wieży widokowej Trojgarb Nr 865 w mojej okolicy. Chcę moją kolekcje powiększać, ale do niektórych miejsc, w których byłam, mam bardzo daleko, dlatego też chciałam zamówić znaczki brakujące egzemplarze. Szczerze mówiąc od niedawna codzienne jestem na waszej stronie i przeglądam wszystko po kilka razy.
18.10.2022 - Ewa z Warszawy
O ZT dowiedziałam się i zainspirowałam od kolegi Damiana, który Sam jest zafascynowany zdobywania ZT. Opowiedział mi czego można się dowiedzieć podczas zbierania ZT i pokazał aplikację oraz jak to wszystko funkcjonuje. Pierwszym moim ZT był z Różana nieopodal mojej miejscowości rodzinnej. I tak złapałam bakcyla.