Aktualna liczba miejsc wyróżnionych Znaczkiem Turystycznym w Polsce: 1273
Na dzień dzisiejszy w Polsce 1273!

Listy i doświadczenia kolekcjonerów

<< 1 5 6 7 8 9 10 15 20 25 30 35 >>

28.06.2021 - Ewelina ze Zdzieszowic

Znaczki turystyczne zbieramy z córką z każdego miejsca, które z nią odwiedzimy. Będzie miła pamiątka kiedyś. Z reguły są to schroniska. Dla niej to dodatkowa motywacja. Ostatnio byliśmy w ZOO i niestety nie udało się zakupić znaczka dlatego skierowaliśmy się do Państwa bezpośrednio.



22.06.2021 - Grzegorz z Jaworzna

Nasza historia jest dość prosta. W zeszłym roku, ze względu na wiadome obostrzenia spędzaliśmy wakacje zamiast nad morzem, w domku letniskowym w Żabnicy, obok Węgierskiej Górki. Trochę  pochodziliśmy po górach, m.in. wybraliśmy się na pyszne jagodzianki na Halę Boraczą. Ponieważ mój 9 letni syn Adam jest typem zbieracza, chciał z góry pamiątkę (a gdziekolwiek by nie był, kupował magnes) – tym razem jednak najzwyczajniej w świecie zobaczył Wasz znaczek. Kupiliśmy go od razu, dopiero w późniejszej chwili zaczęliśmy szukać w internecie o co chodzi. Ten ZT był pierwszy, ale już w drodze powrotnej z Żabnicy zahaczyliśmy Międzybrodzie i okolice w celu zdobycia Czupela (chcemy wspólnie zdobyć 28 szczytów z korony gór Polskich), więc wpadły znaczki z Magurki i Czupela oraz 4 sztuki z Międzybrodzia (góra, Czernichów, elektrownia, i kolejka na Żar). A potem już poszło.


Więcej informacji

16.06.2021 - Adam z Wir

O znaczkach wiemy, że istnieją od kilku lat. Jednak ostatnio jak byliśmy w Szklarskiej Porębie stwierdziłem z żoną, że zaczniemy zbierać znaczki turystyczne między innymi dlatego, że klasyczne pamiątki są delikatnie mówiąc takie sobie. Natomiast Państwa znaczki jednak się wyróżniają i stanową fajną pamiątkę. Dodatkowo dzięki mapie można też planować co zwiedzić w danym miejscu, bo ma znaczek.



2.06.2021 - Karolina i Mateusz z Miejskiej Górki

Zawsze będąc na jakimkolwiek wyjeździe lubimy mieć z niego pamiątkę. Zbieranie znaczków nie tylko zachęca do dalszych wyjazdów, ale też pokazuje wiele ciekawych miejsc w Polsce, o których nie miało się pojęcia. Dużą zaletą jest ich ilość, która ciągle rośnie, wiec praktycznie nie ma możliwości ich zebrania w krótkim czasie. Można powiedzieć, że jest to ciekawe urozmaicenie jakiegokolwiek (nawet najmniejszego) wyjazdu. Ponadto ich nabycie nie jest takie łatwe jak np. magnesu z danej okolicy, którego można kupić na pierwszym lepszym stoisku. Zbieranie ZT jest ciekawym wyzwaniem. Naszym pierwszym znaczkiem był znaczek nr 189 - Dom Ludowy w Bukowinie Tatrzańskiej, który nabyliśmy na ostatnim wyjeździe, na którym dowiedzieliśmy się o ZT. Aktualnie posiadamy 4 szt. i w najbliższym czasie planujemy kolejne wyjazdy w ciekawe miejsca, gdzie również są dostępne kolejne egzemplarze. 



30.05.2021 - Julia z Zaleszan

W czasach pandemii zaczęliśmy wykorzystywać dany nam czas i połączyć studia z podróżowaniem po Polsce. Odwiedzając miejsca w wielu z nich widzieliśmy te drewniane krążki. Dopiero na zamku w Łańcucie koło Rzeszowa postanowiłam zagłębić się w temat co to i kupić pierwszy znaczek. Tak więc pierwszy w kolekcji był Znaczek Turystyczny nr. 741 Zamek w Łańcucie- Pomnik Historii.



11.05.2021 - Marcin z Szamotuł

Odnośnie zainteresowania Znaczkiem Turystycznym - zupełny przypadek. Zobaczyłem logo znaczka na sklepie z pamiątkami przy naszej parafii (znaczek No. 362 Bazylika Matki Bożej Pocieszenia w Szamotułach) gdzie był adres strony www. Tam poczytałem trochę o wszystkim i stwierdziłem, że to bardzo fajna idea i motywacja do zwiedzania Polski. A że lubię kolekcjonować różne rzeczy, to oczy się 'zaświeciły'. Oczywiście pierwszy był znaczek z Bazyliki w Szamotułach. Później była wycieczka 'tropem znaczka', która odbyła się w pierwszym dniu majówki. Udaliśmy się całą rodziną w okolice Lwówka. Pozytywnie zaskoczyła mnie dostępność znaczka (szczególnie w wiejskich sklepach) i kolekcja zaczęła rosnąć. W samą tylko majówkę zebraliśmy 8 znaczków. Tylko w jednym przypadku obiekt nie był dostępny do zwiedzania, a w trzech przypadkach nie było możliwości zakupu znaczka. Dodatkowo jako, że w wielu miejscach wystawione są okolicznościowe pieczątki, postanowiłem też zakupić dziennik kolekcjonera, żeby w nim budować historię 'turystyki krajoznawczej'. Zobaczymy jak pójdzie dalej :)



21.04.2021 - Monika z Jastrzębia-Zdroju

Kilka lat temu syn przywiózł pierwszy znaczek z jakiejś wycieczki, ale nie pamiętam już skąd dokładnie i tak się zaczęło. Ja z ciekawości sprawdziłam co to jest i gdy planujemy jakiś wyjazd, to zawsze sprawdzamy czy są tam znaczki. Tak też było w zeszłym roku gdy byliśmy na Mazurach. Kilka dni po powrocie wydaliście znaczek z Wilczego Szańca. Natomiast w Sandomierzu byliśmy w 2014 roku i mamy poprzednie znaczki. W tej chwili obaj synowie zbierają i mają po około 40 sztuk każdy. Regularnie też sprawdzamy na stronie co nowego się pojawia.



19.04.2021 - Weronika z Mrozowa

Zawsze na każdej wycieczce, zdobytym szczycie czy w zwiedzanym miejscu staram się mieć jakąś pamiątkę, a znaczki turystyczne są fajnym udokumentowaniem moich zaliczonych wypadów. Dlatego właśnie chciałabym mieć taką książeczkę [Dziennik Kolekcjonera], aby móc dalej kolekcjonować i odznaczać zdobyte miejsca.



15.04.2021 - Karolina z Lubniewic

O ZT powiedział mi brat mojego męża, który jest pasjonatem historii, a my (mąż, ja i dzieci) uwielbiamy podróżować po Polsce. Zamówiliśmy więc wspólnie dzienniki kolekcjonera i tak zaczęła się nasza przygoda z ZT. Nie mam jeszcze żadnego ZT, ale pierwszy miał być z Wrocławia z Panoramy Racławickiej. Odwiedziliśmy ją, ale niestety z powodu zbliżającego się remontu (tak nam powiedziano) ZT były niedostępne. Niedawno weszłam na Państwa stronę i znalazłam zakładkę "Brakujący ZT", postanowiłam zamówić właśnie ten z Panoramy Racławickiej, ale jak się okazało zamówiłam znacznie więcej:) Wolałabym oczywiście nabywać ZT podczas wizyt w danym miejscu, podczas tego samego dnia, ale niestety nie zawsze jest to możliwe. W niektóre miejsca być może już nie uda nam się pojechać, więc zamówienie brakujących ZT to świetna sprawa. Czuję,że zaraziłam się WZT ;) Nie mogę się już doczekać, kiedy otrzymam zamówione znaczki! Ale jeszcze bardziej nie mogę się doczekać, kiedy wyruszymy w drogę i będziemy odkrywać kolejne miejsca ze Znaczkami Turystycznymi! Tak wygląda właśnie początek naszej przygody ze Znaczkami Turystycznymi i czuję, że będzie to świetna przygoda na lata! 



11.04.2021 - Maria z Kietrza

Jestem instruktorem skautowym organizacji Royal Rangers Polska. Pojechaliśmy na biwak do Soblówki - niedaleko od Wielkiej Rycerzowej. W schronisku PTTK na Rycerzowej po raz pierwszy spotkałam się ze znaczkami i się w nich zakochałam. Tak się to zaczęło dokładnie 25 października 2018 roku znaczkiem 071 Bacówka na Rycerzowej :) Od tamtego momentu wszędzie gdzie jeździmy pierwszą rzeczą o którą pytam są znaczki turystyczne. Rodzina się ze mnie śmieje, że jadę tylko tam gdzie można kupić znaczki. Uważam, że znaczki to świetny pomysł na zbieranie pamiątek z miejsc gdzie się było :) każdy jest niepowtarzalny i opatrzony piękną grafiką, a najważniejsze, że jest drewniany.



9.04.2021 - Iwona z Lęborka

Z pierwszym znaczkiem turystycznym zetknęłam się w zeszłym tygodniu. Pojechałam na kilka dni do Jeleniej Góry i zrobiliśmy wycieczkę na zamek Chojnik. Tam w restauracji zwróciłam uwagę na znaczki i kupiłam dla siebie jako pamiątkę. Zaczęłam o tym czytać i się zainteresowałam. Potem z każdej wycieczki starałam się zdobyć znaczek. W sumie z okolicznych miejsc zebrałam pięć znaczków. Byłoby ich więcej, ale muzea są pozamykane, a w niektórych miejscach nie było znaczków (Świątynia Wang, Wodospad Kamieńczyk).


Więcej informacji

8.04.2021 - Michał z Przywor

O znaczkach turystycznych dowiedziałem się od znajomych i podczas zwiedzania kompleksu Riese w Podziemnym mieście Osówka zakupiłem pierwszy znaczek.Teraz w kolekcji jest ich kilkanaście + własnoręcznie stworzona tablica na znaczki, a kolejne miejsca czekają na zwiedzanie, a znaczki na zakup.



21.03.2021 - Katarzyna z Łodzi

Jak się znalazły znaczki w naszym życiu? Zupełnie przypadkiem. Zazwyczaj z moich i męża górskich podróży kupowaliśmy rodzicom jakiś magnesik i przy okazji również sobie. Zawsze "namęczyłam" się, żeby znaleźć coś jak najmniej tandetnego, aż tu nagle w tamtym roku w Bieszczadach, przy kasie do PN, w budce zobaczyłam znaczek Połoniny Wetlińskiej. Ładny, estetyczny, drewniany... zmiótł wyglądem całą konkurencję magnesów, które były dostępne obok... i tak już zostało. Postanowiliśmy z mężem zbierać znaczki ze schronisk górskich i gór:) Przez covidowy czas udało nam się kupić 11 znaczków - czyli praktycznie wszędzie, tam gdzie dotarliśmy. Podsumowując: Państwa znaczki, to bardzo estetyczna alternatywa dla magnesów:)



20.03.2021 - Andrzej z Wałbrzycha

Na znaczek turystyczny trafiłem z FB. Po odwiedzeniu strony www.znaczki-turystyczne.pl, postanowiłem je zbierać wspólnie z żoną. Kiedy zdobyłem szczyt Trójgarb 776m n.p.m. dowiedziałem się ze strony, że w Czarnym Borze można zakupić znaczek, "Wieża Widokowa na Górze Trójgarb". Znaczek był dostępny bez problemu. Potem do kolekcji zaczęły trafiać kolejne znaczki z odwiedzonych miejsc. Kolekcja w tej chwili jest niewielka, ale zamierzamy ją sukcesywnie powiększać.



1.03.2021 - Sebastian z Wolanowa

Znaczki zbieram stosunkowo niedługo, bo około pół roku. Pierwszy znaczek kupiłem na Zamku Książąt Mazowieckich w Ciechanowie we wrześniu 2020 roku. Wcześniej byłem w innych zamkach, m.in. w Czersku, w Chęcinach, ale nie wiedziałem wtedy jeszcze o tym, że znajdują się w nich znaczki turystyczne. Dopiero pani w zamku w Ciechanowie opowiedziała mi o nich i od tego czasu zaczęła się moja przygoda z nimi. W tej chwili mam 11 szt., w tym 4 okolicznościowe.



1.03.2021 - Sebastian z Zielonej Góry

Znaczkami zainteresował mnie jeden z kolekcjonerów Piotr spod Zielonej Góry. Byliśmy na wypadzie klubowym w górach i trochę o nich opowiadał i tak się zaczęło. A pierwszy kupiony znaczek to ten ze Śnieżki. 



22.02.2021 - Karolina z Rokietnicy

Pierwszy znaczek turystyczny był ze schroniska Jagodna. Zainteresowanie wzięło się z tego, że były pamięcią o zdobytych miejscach, podobne do pocztówek lub magnesów. Drewniane znaczki wydają się interesujące. Później znalazłam kolejne w Bieszczadach i tak się wszystko rozpoczęło. Dostałam stojak na znaczki na Święta, więc z chęcią zapełnię kolejnymi znaczkami.



22.02.2021 - Agnieszka z Zielonej Góry

Znaczki turystyczne pokazał mi chłopak i od razu zauważyłam, że mają w sobie to coś. Mają zupełnie inny charakter, jest w nich coś wyjątkowego. Pierwszy znaczek jaki zdobyłam to znaczek nr 066 ze skoczni Adama Małysza, potem odkryłam, że również w moim mieście są dwa i tak zaczęłam swoją przygodę znaczkową.



6.02.2021 - Wojciech z Oławy

Na znaczki turystyczne natrafiłem w internecie. Pomyślałem, że może to być ciekawa forma zbierania pamiątek z odwiedzonych miejsc. Pierwszym znaczkiem, jeżeli dobrze pamiętam był nr 127 wieża ratuszowa w Świdnicy. Na tą chwilę mamy w kolekcji dwadzieścia jeden znaczków, ale miejsc odwiedzonych jest dużo więcej. Szkoda, że dopiero przed około rokiem trafiłem na Waszą stronę bo kolekcja byłaby o wiele większa. Kiedy nie mamy pomysłu co zwiedzić, wtedy sięgamy po mapę ze strony ZT i już wiemy, w którym kierunku ruszyć.



5.02.2021 - Miłosz z Gniezna

Jeśli chodzi o początek zainteresowaniami znaczkami, w moim przypadku zaczęło się to w ubiegłym roku przy okazji wizyty w Krośnie Odrzańskim. Zwiedzając tamtejszy zamek, kupiłem swój pierwszy znaczek turystyczny - atrakcyjnie wykonany, od razu wpadł mi w oko. Bardzo mi się spodobała forma oraz sam pomysł na "dokumentowanie" w ten sposób odwiedzonych miejsc. A od zawsze zbierałem pamiątki z miejsc, które zwiedziłem: grafiki na szkle, magnesy, pocztówki oraz inne. Uznałem, że to coś dla mnie. Odwiedziłem Państwa stronę internetową oraz profil facebookowy i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem pasji i zorganizowania grupy zbierającej znaczki, nie wiedziałem, że nabrało to takiego zasięgu. Tak więc za punkt honoru obrałem sobie nadrobienie braków z miejsc, w których byłem, a niestety jeszcze wtedy znaczków nie kolekcjonowałem. Będę starał się, w miarę możliwości, systematycznie uzupełniać brakujące "pozycje".



5.02.2021 - Robert z Torunia

Znaczki kupuję 2 albo 3 lata, a mam ich dopiero 21. I nie mam pojęcia, który był pierwszy. Wiszą nad biurkiem – właśnie na nie patrzę i próbuję sobie przypomnieć: ten nie, ten był dawno, ale raczej nie pierwszy, ten to byłem niedawno, więc na pewno nie. Nie wiem. I mam na pewno dwa cenne: Koronkę Koniakowską, która jest mi bliska, bo kiedyś mieszkałem w Ustroniu i cały Beskid Śląski i Żywiecki jest dla mnie po prostu miejscem szczególnym, a to jedyny znaczek, który tam kupiłem, więc mieści w sobie więcej, niż tylko koronkę. Drugi to Muzeum Kapsla, do którego wybierałem się i wybierałem, ale zawsze było trochę nie po drodze, więc to najbardziej wyczekana sztuka.


Więcej informacji

3.02.2021 - Daniel z Żar

Zainteresowanie znaczkami zaczęło się dzięki nauczycielowi WF w technikum, było to w 2013 roku, gdy odkryłem czym są ZT. Pierwszy był znaczek z Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego, wcześniej nie miałem pojęcia co to jest. Od tamtej pory, jeżeli są dostępne, to zbieram te znaczki, uważam je za idealną pamiątkę, taki znak "tu byłem" i jeszcze możliwość oznaczenia tego na mapie, bardzo fajna sprawa.



30.01.2021 - Olaf z Wrocławia

Mamy w rodzinie taki zwyczaj, że w urodziny każdego dziecka zabieram je na górską wycieczkę - czasem jednodniową, czasem dwudniową. Na pierwszej takiej wycieczce na 6 urodziny córki byliśmy na Ślęży. Moja córka zobaczyła znaczek w sklepiku w schronisku i zażyczyła sobie taką pamiątkę. Spodobał jej się i teraz na każdej wycieczce (urodzinowej i takiej bez okazji) kupuje znaczki turystyczne. Jest ich już spore pudełko. Na ostatniej wycieczce powiedziała mi: "Tato, jakby ktoś zajrzał do mojego pudełka ze znaczkami to zobaczyłby tylko zwykłe drewniane znaczki. A ja jak je oglądam to widzę te wszystkie przygody, które mieliśmy i te wszystkie widoki, które oglądaliśmy i jest mi wtedy bardzo przyjemnie." Nie ukrywam, że bardzo mnie to wzruszyło, poczułem się dumny bo córka sama rozumie jaką wartość daje obcowanie z przyrodą i doświadczanie przeżyć, gromadzenie wspomnień. Z racji zamieszkania nasze najczęstsze kierunki do góry i pogórze Dolnego Śląska, ale w wakacje dużo poruszamy się po Kaszubach i okolicach, więc fajnie, że tam też można zdobyć znaczki.



28.01.2021 - Mirosław ze Zgierza

Początek był nietypowy. Od lat jestem turystą, ale samochodowym. Kiedyś posiadałem KTM - Książeczkę Turysty Motorowego, w której zbierało się potwierdzenia z miejsc pobytu. Najczęściej pieczątki. Czas reform utrudnił kontakty, a chęć zdobycia pieczątki był traktowany bardzo nieufnie. Moją turystykę można określić jako zwiedzanie i zdobywanie miejsc i rzeczy niezwykłych, dziwnych i niespotykanych. I z tego powodu ZT - Szlakiem Cichociemnych, jako pierwszy opiewający szlak, a nie miejsce wzbudził moje zainteresowanie. I tak się zaczęło. Dodatkowym problemem w zdobyciu tego okazu była pandemia. Ale problemy zostały pokonane, dotarłem do wspaniałych ludzi znaczkowiczów i znaczek został zdobyty. Kolejne już na zasadzie okazjonalne. Nie zbieram, ale zbieram - tak z przekory. Mam jeszcze jeden do zdobycia jako okaz. To znaczek z Miasta Pana Samochodzika. Jest to jedyny znaczek, na którym jest przedstawiony samochód terenowy - słynny Schwimmwagen. Jako pasjonat samochodów terenowych, czasów II wojny światowej po prostu muszę go mieć. 



26.01.2021 - Adam z Krakowa

Zawsze interesowały mnie podróże, zwiedzanie, wędrówki dlatego zaciekawiły mnie ZT. Tym bardziej teraz gdy wyjazdy za granicę są utrudnione lub nawet niemożliwe, skupiłem się na wyjazdach "w Polskę". O znaczkach dowiedziałem się od kolegi, którego syn zbiera ZT. Było to przed samym wyjazdem wakacyjnym. Pierwszym zwiedzonym obiektem był No. 110: Kościół Redemptorystów św. Mikołaja w Zamościu. Nie udało mi się zdobyć tam ZT. Pierwszy znaczek zdobyty w obiekcie to No. 490: Park Miniatur Zabytków Podlasia w Hajnówce. Od września zwiedziłem 36 obiektów ze znaczkami. Trafiłem w kilka miejsc, do których gdyby nie ZT nie zaglądnąłbym. Przyjąłem zasadę, że do odwiedzonych miejsc ze ZT zaliczam te odwiedzone od września 2020. Według mojego obliczenia przed wrześniem było takich miejsc ~250 w Polsce, ~130 w Czechach i na Słowacji oraz 34 w pozostałych krajach. Te ostatnie chyba jednak zaliczę - ciężko będzie dotrzeć do niektórych ponownie. Już planuję kolejne wyjazdy tak aby zwiedzać obiekty ze ZT.



<< 1 5 6 7 8 9 10 15 20 25 30 35 >>